Polscy autorzy wzbudzają u czytelników raczej
mieszane uczucia. Często są skreślani, ze względy na panujące stereotypy, że są słabi, nie mają nic do zaoferowania i chowają się daleko w tyle za twórcami zza granicy. Jest to zdecydowanie bzdura, odbiegająca od jakiejkolwiek prawdy. Uważam, że Ewa Seno jest tego świetnym przykładem i niejednej osobie mogłaby zamknąć buźkę, za wygadywanie takich bredni.
Emily jest dziewczyną, która całe życie była związana ze swoim tatą oraz przyjaciółką Emmą. Kiedy jej tata umarł, jedyną osobą, która jej została, była Emma, którą poznała jako dziecko, broniąc ją przed Colinem.
Jednak los chciał, że ich drogi musiały się rozejść.
W jednej chwili, całe życie Em uległo zniszczeniu, legło w gruzach. JUŻ.NIE.MIAŁA.NIKOGO.
Straciła wszystko i wszystkich, na czym jej zależało.
Emily nigdy nie mogła liczyć na swoją zadufaną w sobie matkę. Jej matka ciągle tylko ją krytykowała, to jak wygląda, jak się ubiera, zachowuje. Liczyły się dla niej tylko pieniądze, a o miłości nawet nie myślała. Dla niej nie ma takiego uczucia.
Kiedy zraniona Emma popełnia samobójstwo, Emily postanowiła odegrać się na chłopakach, którzy przyczynili się do śmierci przyjaciółki.
Samotna Em w amoku zemsty, postanowiła podjąć próbę pomszczenia przyjaciółki. Nie zawahała się ani na chwilę. Była w stanie zrobić wszystko. Nie liczyło się dla niej nic, prócz zemsty i zapłaty za to, co spotkało Emmę. Aby to zrobić, musiała podpisać umowę z diabłem i sprzedać swoją duszę. Kiedy napotkała Michaela, nieodwracalnie jej życie trafiło w jego ręce.
Z jednej chwili z szaraczka, zmieniła się w seksowną dziewczynę, która podbijała serca facetów.
Ta dziewczyna zdecydowanie potrafi namieszać.
Michael wzbudził we mnie sympatię. Ten niegrzeczny, a raczej diabeł z krwi i kości (dosłownie i w przenośni), jest tak pozytywną postacią, że mimo, iż jest to czarny charakter, polubiłam go najbardziej ze wszystkich postaci. Ma w sobie taką iskierkę, jest tak fajnie wykreowaną postacią, że ma się chęć poznać go naprawdę. Tajemniczy Michael rozkochałby w sobie najtwardszą dziewczynę.
Michaela i Emily zaczyna łączyć nieznane uczucie (?). Jak wiadomo diabły nie mają uczuć, a jednak między nimi zaczyna iskrzyć. Jednak Michael wypiera się wszystkiego, bo wie, że dla niego uczucia nie istnieją. Co z tego wyniknie?
Nathaniel jest diabłem, którego bardzo polubiłam. Z pozoru bezuczuciowy twardziel, zaczyna obdarzać sympatią Em. Oboje zaczynają się przyjaźnić, są dla siebie jak rodzeństwo, wzajemnie sobie pomagają. Powoli otwiera się przed nią, opowiada o sobie. To taka kochana kluska, którą ma się chęć przytulić.
Luce - chłopak, który jest przesiąknięty dobrem. Troszczy się o Emily, pragnie aby zmieniła swoje postępowanie.
Jest to postać, która była dla mnie przeciętna. Taki trochę rzep, który przyczepił się do psiego ogona... Wprawdzie ma taką pracę, ale jest taki upierdliwy...

Książka jest historią o przyjaźni, która jest niesamowicie silna i jest w stanie pokonać wiele przeciwności losu. Przyjaźni, dla której nie ma ograniczeń, hamulców.
Fabuła nie jest banalna, co to, to nie. Wszystko jest napisane z pomysłem. Akcja się nie kończy, jest ciągle napędzana. Zwroty akcji są nieprzewidywalne, nie idzie odgadnąć tego, co za chwilę się wydarzy.
Jest to książka, którą z przyjemnością się czyta - lekka, prosto napisana. Jednak troszkę pomyśleć trzeba. Dzięki zwrotom akcji mamy okazję pogłówkować, nad dalszymi losami bohaterów.
Sięgając po tę książkę, nie sądziłam, że będzie to tak dobra powieść. Ewa Seno stworzyła coś niesamowitego. Stworzyła historię, której jeszcze nie było. Historię, która daje do myślenia. "Czy warto się mścić?" "Czy jest to dobre rozwiązanie?" "Może lepiej odpuścić?".
Po przeczytaniu "W Ogień" śmiało mogę stwierdzić, że jest to książka, która na stałe zagości w moim sercu i wyląduje w dziale "Ulubione". Powieść Ewy Seno, jest tak samo niesamowita, jak twórczość Cassandry Clare, Richelle Mead, czy też Julie Kagawa. A wiem co piszę, bo jako ogromna fanka twórczości wyżej wymienionych autorek, nie często porównuje do nich kogokolwiek.
Koniecznie sięgnijcie po książkę "W Ogień". Jeśli tak samo jak ja kochacie "Dary Anioła" "Akademię Wampirów", to w tej książce również się zakochacie.
Z niecierpliwością czekam na drugą część.
Cytaty:
"- I chcesz mi powiedzieć, że szatan ma postać sexownego dwudziestolatka?
- Miło mi, że uważasz mnie za sexownego."
"- Więc jak? Chcesz pomścić przyjaciółkę?
-Chcę - szepnęłam - ale jakoś nie uśmiecha mi się spędzanie wieczności w ogniu piekielnym. Lubię ciepło, ale smażenie żywcem to już nie moje klimaty."
"- Jaja sobie robisz? Masz kontrakty w tablecie?"
"- Nie ufasz mi?
-Powiedział diabeł - prychnęłam"
"- Jak to możliwe, że w piekle jest zasięg? :)
-Mam dobrego operatora. :)"
"- Maniery u diabelskiego faceta? To ci nowość. - Uśmiechnęłam się złośliwie.
- Sarkazm u cnotki? - odciął się - Zadziwiające."
"-Wiesz, że porsche składa się jak plastikowy kubeczek, gdy walniesz nim przy maksymalnej prędkości w betonowy słup?"
"-Dam ci cały świat, jeśli tego zapragniesz.
-Laski naprawdę na to lecą?
-Jesteś niemożliwa"
-Laski naprawdę na to lecą?
-Jesteś niemożliwa"
Pisała dla was Natalia.
Książkę przeczytałam i podobała mi się. Wciągnęłam się niesamowicie, mimo że chwilami fabuła zaskawiwala średnio pozytywnie. Polacy potrafią. I to udowodniła autorka. Co dziwne - czekam na kolejną część ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą!
Książka jest naprawdę cudowna. Niesamowicie mnie zaskoczyła.
UsuńRównież czekam na drugą część. Troszkę poczekamy, ale warto :D
Pozdrawiam serdecznie
Szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o książce ani autorce, ale tak jak mówiłaś stereotypowo trzymałabym się z daleka. Co prawda coraz bardziej przekonuję się do polskich autorów, ale polska fantastyka to dla mnie absurdalne pojęcie. Porównujesz ją do CC czy do Mead, co mnie trochę zdumiewa... Chyba rzeczywiście musi być dobre :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Katia z zaczytana-i.blogspot.com
Miałam sceptycznie podejście do tej książki.
UsuńJednak stwierdziłam, że warto dać jej szansę i się nie zawiodłam.
Czytając ją, nawet nie myśli się, że to twórczość polskiej autorki. Duży wpływ na to mają imiona bohaterów i akcja rozgrywająca się w Nowym Yorku.
Uważam, że warto po nią sięgnąć. Niczym nie odbiega od RM, czy też CC.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie czytałam jeszcze tej książki, ale może niedługo po nią sięgnę, skoro porównujesz ją DA, które bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'LBA #8' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Koniecznie musisz po nią sięgnąć!
UsuńWiedziałam, że DA przekona was do niej :D
Pozdrawiam serdecznie.
Ogólnie za zwyczaj nie sięgam po polskich autorów. Nie dlatego, że uważam ich za gorszy, po prostu, jak na razie to na zagraniczne książki mam na razie ochotę. Jak pisałam wcześniej, nie twierdzę, że polscy autorzy są gorsi, sama mam na półce całą serię Magiczne drzew Andrzeja Maleszki, którą uwielbiam, pomimo iż jest to książka skierowana bardziej do dzieci :P Na pewno sięgnę po tę książkę, bardzo mnie zaciekawiłaś, a diabełek, już bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :)
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Instagram: @kremciowata
Tak samo jak Ty, przez jakiś czas w ogóle nie sięgałam po polską twórczość, bo nie chciałam, tak po prostu. W pełni to rozumiem.
UsuńTeraz jednak przeplatam polską twórczość z zagraniczną i jest naprawdę cudownie.
Mi osobiście "Magicznego Drzewo" nie przypadło do gustu :D
Diabełek Michael i Nathaniel są cudowni i nie da się ich nie lubić, taki ich urok.
Pozdrawiam serdecznie.
Diabły? Wydawałoby się, że nie mój klimat, ale po Twojej recenzji zaczynam się zastanawiać. Ja nie mam takiego przekonania, że książki polskich a autorów są złe, przekonałam się już kilka razy, że mogą być naprawdę dobre. ;)
OdpowiedzUsuńTak, diabły :D
UsuńTeż myślałam, że czytanie o diabłach będzie nudne, a to nie są takie zwykłe diabły, to takie sexowne ludzkie diabły :D
Pozdrawiam serdecznie.
Niestety ta książka raczej nie jest dla mnie. Jakoś mnie do niej nie ciągnie, ale z chęcią zapoznam się z innymi książkami tej autorki :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie lubisz fantastyki, to nie ma po co się męczyć :D
UsuńJeśli jednak ją lubisz, spodoba Ci się ona :)
Pozdrawiam serdecznie.
Fantastyka to nie moja bajka, ale zatrzymuję się na dłuższą chwilę na tym blogu, bo ostatnio pojawiła się we mnie chęć czytania książek. A wszystko zaczęło się od tego, że musiałem przeczytać Ostatnie historie Olgi Tokarczuk, żeby napisać pracę zaliczeniową na studiach! Poszperam i może znajdę coś dla siebie! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że zostaniesz z nami na dłużej.
UsuńKsiążkoholizm to wirus, który postępuje, więc postaramy się zarazić nią Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowicie zachęcasz! Moje klimaty - tak bardzo, że trudno to wyrazić. Mam wielkie nadzieje względem tej książki. Naprawdę nie mogę się doczekać, aż przeczytam. Wierzę, szczególnie po Twojej recenzji, że będzie to bomba, którą się zachwycę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cieszę się, że mam talent do zachęcania.
UsuńCzytaj, czytaj ją, jest naprawdę świetna.
Ja niecierpliwie czekam na drugą część.
Świetnie, że podobała Ci się recenzja.
Pozdrawiam gorąco!
Ooo tak wysoka ocena? Proponowali mi tę książkę, ale nie chciałam, bo mówię eeee tam, taka se xD
OdpowiedzUsuńTeraz żałuję :D
Żałuj! Ona jest cudowna!
UsuńJa się w niej zakochałam. Moja kolejna miłość :D
Michael i Nathaniel to moja miłość :D
Pozdrawiam serdecznie.
Mów mi jeszcze ;<
UsuńNo cóż, skąd miałam wiedzieć, że polska autorka napisze coś tak dobrego? :D
Napisałabym negatywną recenzję, a potem by mnie psychofani ścigali po wszystkich forach xD
Mnie na szczęście jeszcze nikt nie ganiał xD
UsuńMam nadzieję, że nigdy mnie nikt z widłami nie będzie ścigał :D
Książka wydaje się być ciekawa, i to nawet bardzo:) Ma bardzo fajne cytaty;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Jest wspaniała i warto po nią sięgnąć.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Podpisuję się pod Twoją recenzją w zupełności. Świetna powieść, czekam z niecierpliwością na kolejny tom.
OdpowiedzUsuńOj tak, jest cudowna.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Czytałam i choć nie jest to jakoś lektura wyższych lotów to jednak ją mam :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest naprawdę cudowna.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
A dla mnie autorka jest nieznana. Jestem ciekawa tej książki bardzo i trzeba przyznać, że okładka ma na to duży wpływ. ;)
OdpowiedzUsuńO autorce nie miałam zielonego pojęcia, aż dostałam okazję do zrecenzowania jej książki.
UsuńWarto ją przeczytać, jest naprawdę świetna, a okładka jest cudowna!
W dodatku ta książka jest taka leciutka.
Pomysł na fabułę jest całkiem niezły, więc może się skuszę na tę pozycję. :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, jest cudowna :D
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Wow, nie sądziłam, że polska autorka mogła stworzyć taką książkę. Przyznam, że pierwszy raz słyszę o tej autorce, ale już mnie zaciekawiła. A te ironiczne i przezabawne cytaty, które wybrałaś, jeszcze bardziej mnie zachęcają do sięgnięcia po tę książkę. Wydaje się być na wysokim poziomie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://elfiastaaczyta.blogspot.com/
Niczym nie odbiega od zagranicznych autorów :D
UsuńJest przecudowna i przezabawna :D
Gorąco polecam.
Pozdrawiam cieplutko.
Nie czytałam, ale książce nie mówię - nie. Szczególnie, że często sięgam po polskich autorów. Ba! Nawet bardzo często. Nie zawsze wychodzę na tym dobrze, czasem mam ochotę skończyć książkę zanim dojdę do połowy, jednak.. warto dawać szanse polskim artystom :)
OdpowiedzUsuńMuszę się z tobą zgodzić.
UsuńPolska twórczość potrafi dać w kość... jednak warto po nią sięgać :D
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zwykle cytaty, które tu dałaś wymiatają:D Nawet nie miałam pojęcia, że Ewa Seno jest Polką, trochę mi głupio. Nigdy nie przepadałam za polskimi autorami, choć w podstawówce zaczytywałam się w książkach Agaty Mańczyk i Anny Łaciny. Wtedy mi się bardzo podobały, ale teraz mnie do nich nie ciągnie. "W ogień" jest książką, o której myślę już od jakiegoś czasu, bo jestem zachwycona fabułą. Nie natrafiłam jeszcze na negatywną recenzję, więc chyba się skuszę na tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Cieszę się, że cytaty się podobały. Wybieram te najlepsze.
UsuńA powiem Ci, że ja też myślałam, że jest to książka zagranicznej autorki, więc sama nie jesteś.
Koniecznie po nią sięgnij! Dzięki niej utwierdziłam się w przekonaniu, że "polak potrafi".
Pozdrawiam serdecznie.
Ja uważam, że polscy autorzy w większości nie są warci uwagi, ponieważ do tej pory nie znalazłam żadnego współczesnego pisarza, który by moją uwagę zwrócił. Jednak wciąż się nie poddaję :D. Obawiam się, że taka historia to dla mnie za dużo. Zraziłam się już po "Ja, diablica" i generalnie uważam, że pakty z diabłem są przereklamowane. Już po samych fragmentach widzę, że podryw w stylu "Ja, diablica", a takie do mnie nie przemawiają :D. Niemniej jednak... recenzja udana :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, będę wpadać!
#SadisticWriter
http://zniewolone-trescia.blogspot.com
"Ja, diablica" to straszna lektura, od której oczy krwawią - taka jest prawda.
Usuń"W Ogień" jest zupełnie inna, więc warta jest uwagi. Pozdrawiam serdecznie.
oooooooooo tyle dobra trzeba sie zaciagnac papierem xD pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJesteśmy książkomanami :D
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie lubię polskich autorów, tylko ze względu takiego, że jeszcze nie natrafiłam na odpowiednią książkę, która by mi się spodobała, ale ciągle próbuję, wydaje mi się, że skoro tak napisałaś wstęp, to powinnam szybko zmienić zdanie.
OdpowiedzUsuńZ twojej recenzji także najbardziej utożsamiłabym się z Emily, bo pod pewnymi względami jesteśmy podobne.
Te cytaty są świetne! :)
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
SZELEST STRON
Zachęcam do przeczytania tej książki.
UsuńSiostry? :D
Pozdrawiam serdecznie.
To znowu ja. :D Nominowałam Was do LBA, więc jak miałabyś czas i ochotę to wpadaj. ;)
OdpowiedzUsuńO NIE! To kolejne LBA...
UsuńAle zajrzę i postaram się zrobić.
Przyznam, że książka jeszcze nie wpadła w moje ręce, jednak teraz przekonałam się, że warto po nią sięgnąć. Będę ją miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńMiej, miej, bo warto :D
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zastanawiam się czy czytałyśmy tą samą książkę :D Michael świetnym bohaterem? On był głęboki jak...jak... jak, nie wiem, płaski talerz (wiem, porównanie wielce inteligentne :D). Emily skrajnie mnie irytowała. Zgadzam się co do Nathaniela (no, może prócz tego fragmentu z "kluską").
OdpowiedzUsuńJak widać - ile osób, tyle opinii ;)
Pozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
No Michael jest taki taki tajemniczym, nie może być płytki. Z Emily się śmiałam, dajnie było czytać jak się zmienia. Nathaniel jest taką kluską, którą chce się przytulić! Dobry diabełek.
UsuńJednak jak wiadomo, każdy ma inny gust :D
Pozdrawiam serdecznie.