Pewnie część z
Was pamięta, jak dość niedawno pisałam o muzyce połączonej z czytaniem. Dzisiaj
chciałabym zaprezentować podobny temat, jednak na celownik pragnę wziąć tworzenie
różnych form literackich czy publicystycznych w dźwiękach muzyki. Tutaj też
jest wiele możliwości, a dziewczyny z portalu różnią się od siebie w swoim
idealnym sposobie na pisanie.
![]() |
Źródło |
Pierwszą grupę
osób stanowią te, które bez muzyki żyć nie mogą i wplatają ją w każdą dziedzinę
swojego życia. Nie przeszkadzają im ani słowa, ani język polski w piosenkach i
bez trudu potrafią skupić się zarówno na dźwiękach jak i nad swoją pracą.
Dzięki muzyce potrafią lepiej się skupić lub też budują w sobie nastrój, który
odczuwa bohater ich opowiadania/książki, czy też dźwięki przywodzą na myśl
uczucia, jakie towarzyszyły im podczas czytania powieści, dzięki czemu lepiej i
szybciej piszą recenzje. Myślę jednak, że takie osoby stanowią zdecydowana mniejszość,
bowiem muszą wykazywać się dużą zdolnością podzielności uwagi oraz miłością do
muzyki.
Zdecydowanie
większość ludzi ma swoje specjalne utwory, gatunek czy wykonawców i tylko wśród
znajomych nut potrafią coś stworzyć. Takim typem jest Natalia, która dzięki
piosenką Celine Dion uspokaja się, a jej koncentracja i kreatywność zwiększają
się w dużym stopniu. Z kolei Paulina
zawsze wybiera muzykę zagraniczną, bowiem gdyby tego nie robiła, pisałaby to,
co słyszy, a nie to, co chciałaby zawrzeć w swojej publikacji. Dużą popularnością
cieszą się także soundtracki z gier i filmów. W nich słowa nie rozpraszają
uwagi piszącego, dzięki czemu ten całkowicie skupia ją na swojej czynności. Ich
fanką jest Weronika, która nie stroni także od muzyki symfonicznej. Ania
natomiast uwielbia ścieżki dźwiękowe z „Tytanika”, a od piosenek ze słowami ucieka,
bo przez nie zamiast tworzyć – śpiewa.
Oczywiście
człowiek jest istotą zmienną i wiele upodobań jest zależnych od sytuacji. Na
przykład u Pauliny i Kasi wszystko zależy od weny. Pierwsza z dziewczyn jeżeli
akurat ją natchnie chęć twórcza, puszcza sobie melodię w tle, by lepiej jej się
pisało. Jednak jeżeli nie jest pewna, jak ubrać myśli w słowa, wówczas wybiera
ciszę, dzięki której lepiej jej się skoncentrować. Kasia natomiast, gdy nie
posiada jeszcze zarysu tego, co chce napisać, wówczas wybiera celtyckie
składanki bez słów. Jednak gdy tylko w jej głowie pojawi się plan, zmienia je
na piosenki z tekstem. Jak się okazuje wszystko może być także zależne od
wieku. Emilia zauważyła bowiem, że z czasem łatwiej jej się skupić w ciszy.
Jednak u niej w dużej mierze wszystko zależne jest od nastroju. Czasami wybiera
celtyckie dźwięki, melodie komponowane
lub też utwory Yiruma, a czasami w ogóle nie skupia się na dźwiękach i po
prostu oddaje się tworzeniu.
![]() |
Źródło |
Inne osoby,
takie jak Monika, często słuchają muzyki tuż przed tym, jak zabiorą się do
pisania. To pozwala im się natchnąć, zdobyć nieco więcej weny. Nieraz dzięki
temu wpadają na ciekawe pomysły lub też na rozwiązania problemów napotkanych
podczas pisania. Jednak kiedy już zabierają się za właściwą pracę, wybierają
ciszę i spokój, co umożliwia poukładanie im w głowie tego, co wcześniej
wymyśliły.
Są również
osoby mojego pokroju, które z muzyką na co dzień się mijają. Jak już
wspomniałam we wcześniejszym artykule, dla nas mogłaby ona nie istnieć. Melodie
zazwyczaj nas irytują albo nie pozwalają skupić się na pisaniu. Potrzebujemy
absolutnej, niczym niemąconej ciszy, bo tylko wówczas jesteśmy produktywne.
Osobiście przyznaję się, że nie tylko melodie będące wytworem człowieka są mi
całkowicie zbędne. Ptasie trele również mnie denerwują i rozpraszają, dlatego
też prawie nigdy nie tworze na świeżym powietrzu.
Ile ludzi tyle
różnych upodobań. Nie można powiedzieć, że któreś są lepsze lub gorsze. Każdy
ma swoje unikatowe sposoby na pisanie i dopóki one działają, są dobre. Powyżej
wymieniłam najpopularniejsze z nich, jednak przypuszczam, że jest ich o wiele więcej.
Chętnie dowiem się do których grup Wy się zaliczacie. Tworzycie z muzyką?
Jeżeli tak, to z jaką? Podzielcie się z nami w komentarzach!
Sara Chrzanowska
Ja kocham pisać przy muzyce. Jestem zainspirowana słowami piosenek i w ten sposób wydobywam z siebie słowa. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Izzy z Heavy Books
Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń