Jesteście młodzi pełni życia z wieloma ważnymi sprawami na głowie. Znam ten stan, sama też nie jestem przesadnie stara ( a może jednak?). Pewnie jak większość równolatków żyjecie w przekonaniu, że historia naszego kraju jest nudna niczym flaki z olejem. Odbija Wam się tym wszystkim, co tak namiętnie politycy wyciągają teraz piorąc "po i "przed" wyborcze brudy? To też znam. Może akurat już nie z własnego doświadczenia, bo jednak mocno interesuję się tym co miało miejsce w naszym kraju, ale znajomi znajomych...Zresztą nie jestem tu po to by prawić Wam morały i mówić jak istotne jest posiadanie wiedzy w danym zakresie: a dokładnie co i jak z tą Polską było? Głównie wtedy, gdy właśnie na mapach jej nie było- o ironio.

" Chyba najbardziej srogą imprezą, jaką zrobił, a przynajmniej najbardziej sławną, była ta z marca 1424 roku.(...) akurat koronowano czwartą żonę Jagiełły - Zośkę Holszańską.(...) after party, które zorganizował Zawisza w domu pewnego Czecha, zyskało status legendarnego melanżu. (...) Impreza była tak dobra, że mówiono o niej na wielu europejskich dworach, a koks z Grabowa zyskał sławę już nie tylko jako wybitny rycerz i poseł, ale i organizator imprez lub- jak to się ponoć ładnie określa-animator kultury. Kultury picia."
Jedenaście rozdziałów pod którymi kryją się skrócone życiorysy osób zasłużonych ( lub nie) dla naszego kraju. Znalazło się tam nawet miejsce dla niedźwiadka Wojtka, o którym do tej pory było cicho i nagle...bum! W tym roku jak grzyby po deszczu światło dzienne ujrzały kolejne pozycje, a inne czekają jeszcze w kolejce na premierę. Dziwi mnie tylko, że skoro ten przyjazny miś był i jest taki popularny, to czemu nie mówiono nam o nim nic w szkołach. Czytając ostatni rozdział czułam się zażenowana swoimi brakami w tym temacie, naprawdę. Nie chcę jednak byście myśleli, że misiek był najważniejszą postacią w naszym kraju. Swoje miejsce w książce znalazł tutaj wspomniany już Zawisza Czarny , Żółkiewski, Rozwadowski czy Pilecki. Było też kilku innych, ale nie o to chodzi bym zdradziła Wam całą tajemnicę zwłaszcza, że jestem pewna iż wielu z Was poczuje się zobowiązanych do uzupełnienia wszelkich luk w informacjach , które kiedyś obiły Wam się już kiedyś o uszy. Autor ma niespotykaną siłę przyciągania i nie sposób oprzeć się lekturze jego powieści. Dobrze było odkryć, że przed laty w Polsce też były niezłe koksy, a właściwie jeszcze lepsze niż teraz - bo bez wspomagaczy.
"Urodził się w 1599 roku...chyba, że nie. Bo inni biografowie twierdzą, że w 1604 roku, więc w sumie to diabli wiedzą.Na pocieszenie pewne jest- kto go spłodził(...). W zasadzie nie ma się co dziwić , że w domu się nie przelewało, jak narobili sobie jedenaścioro dzieci."
![]() |
Historia Bez Cenzury |
A teraz już całkiem na poważnie. Jestem zdania, że książkę tą powinien przeczytać KAŻDY. To prawda, autor chwilami narzuca swój tok myślenia. Z kart wydziera się sympatia lub antypatia względem konkretnych bohaterów, ale wszystko zostało podane w tak lekki i przyjemny sposób, że nawet organizmy z bogato rozwiniętym systemem obronnym na wiedzę , dadzą się zarazić historycznymi faktami. Nie bez znaczenia w odniesieniu do całości jest sama okładka. Niebanalna grafika i zastosowane połączenia kolorystyczne emanują pozytywną energią. Zgadzam się z ostrzeżeniem autora, że nie jest to odpowiednia lektura dla dzieci, ale gdy już tylko trochę dorosną i staną się nastolatkami- czemu by nie?! Sama żałuję, że "za moich czasów" tak intrygujących książek o historii zwyczajnie nie było. Dodatkowo w podsumowaniu każdego kolejnego rozdziału znajdziecie linki do powiązanych tematycznie filmików na yt użytkownika @HistoriaBezCenzuryMB I tylko taki dość smutny wniosek nasunął mi się po przeczytaniu: niedocenione te nasze historyczne "koksy".
Uwielbiam kanał pana Wojtka. I tę książkę również :)
OdpowiedzUsuńJa przyznaję, że u mnie zaczęło się od książki :)
UsuńPan Wojtek ma świetne filmy! Muszę kiedyś sięgnąć po którąkolwiek z tych książek! ;f
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie nadrabiania zaległości na kanale HBC.
UsuńMuszę przeczytać! Podoba mi się już po tym zacytowanym fragmencie :)
OdpowiedzUsuńOj już po samym fragmencie zapowiada się świetnie!:)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo "fragmentów" tam sporo :) Naprawdę przyjemna książka.
Usuń