Niestety nie miałam możliwości
zapoznania się z pierwszym tomem powieści. Musze jednak przyznać
autorom, że potrafią prowadzić akcję tak by nie miało się
poczucia niewiedzy i zagubienia.
Kiedy jesteś wiekową smoczycą i już
przetrawiłaś, że zmiana pupila na nowego wychodzi Ci w sumie na
dobre, czas sprawić, by tresura stała się łatwiejsza. Czytelnicy
poprzedniego tomu znają już Winnie oraz gderliwą pannę Drake. Po
przebytych przygodach w czasie wakacji i dotarciu się między sobą,
czas wysłać swoją pupilkę do szkoły. Winifreda z racji
prowadzonego wcześniej życia, przeprowadzała się wielokrotnie,
zmieniała szkoły i nigdy nie miała prawdziwych przyjaciół. Kiedy
udaje się na swój pierwszy dzień w renomowanej Akademii Spriggs,
która pod swoje skrzydła przygarnia magicznych jak i naturalnych,
nie przypuszcza jak bardzo zmieni się jej życie.
Lekcja prowadzona w kaskach? Wycieczka z San Francisco do Loch Ness tylko w 45 minut? Dla nauczycieli akademii to codzienność. Poznamy sympatycznego sir Isaaca Newtowa , nauczyciela przyrody czy roztrzepotaną pannę Kululu, lubującą się w poezji pierzastą nauczycielkę angielskiego. Wszystko trawa sielsko, panna Drake cieszy się widząc swoją pupilkę korzystającą pełną piersią z przywilejów dzieciństwa i ukrywa przed Winnie straszną prawdę. Okrutny dziadek Jarvis Granger wpadł już na trop wnuczki i za wszelką cenę chce ją odebrać matce. Jak poradzi sobie rezolutna pupilka smoka?
Lekcja prowadzona w kaskach? Wycieczka z San Francisco do Loch Ness tylko w 45 minut? Dla nauczycieli akademii to codzienność. Poznamy sympatycznego sir Isaaca Newtowa , nauczyciela przyrody czy roztrzepotaną pannę Kululu, lubującą się w poezji pierzastą nauczycielkę angielskiego. Wszystko trawa sielsko, panna Drake cieszy się widząc swoją pupilkę korzystającą pełną piersią z przywilejów dzieciństwa i ukrywa przed Winnie straszną prawdę. Okrutny dziadek Jarvis Granger wpadł już na trop wnuczki i za wszelką cenę chce ją odebrać matce. Jak poradzi sobie rezolutna pupilka smoka?
![]() |
źródło |
Dawno żadna książka nie zostawiła
mnie z taką ilością ciepłych uczuć w sercu. Jest nasycona
troską, miłością i przywiązaniem. Pokazuje nam akcję z
perspektywy panny Drake naprzemiennie z Winnie, co nadaje książce
przyjemnego dynamizmu. Zabawnie obserwuje się kiedy Drake przekonana
jest o swoim nieomylnym talencie do tresury, a to Winnie owinęła ją
sobie wokół palca tak, że gadzina nadal sądzi iż rządzi.
Współczesne nowinki nie wyglądają irracjonalnie w świecie
przepełnionym magią. Kiedy nasza smoczyca wysyła SMSa czy korzysta
z tabletu, nie wydaje się nam to nieodpowiednie. Wszystko współgra
ze sobą bardzo harmonijnie, nie rażąc nas w oczy
niedociągnięciami. Nie ma się jednak co dziwić Laurence Yep jest
jednym z najlepszych pisarzy fantasy dla dzieci i młodzieży. Jego
wieloletni warsztat widać w lekkości z jaką prowadzona jest
fabuła. Pomimo tego, że nie miałam styczności z pierwszym tomem
„Poradnika...”, nie odczuwałam zagubienia w akcji, umknięcia
jakiejś istotnej informacji. Do tego wszystkiego ilustracje Mary
GrandPré , którą możecie znać z pierwszego wydania Harry'ego
Pottera. Jej styl jest specyficzny i już pierwszy rysunek sprawia,
jakby książka nabierała więcej magii. Zwróciłam również uwagę
na słownictwo. Jak na książkę dla dzieci jest niezwykle
urozmaicone. Niepowtarzalne nazwy miejsc nie zniechęcają do
czytania. Wydają się jak najbardziej na miejscu.
Gdybym
miała dziecko w wieku 6-7 lat, ta pozycja spokojnie byłaby czytana
wieczorami. Przygody Winnie nie przerażają, niosą ze sobą wiele
edukacyjnych przesłań. Akcja sprawia, że nie można oderwać się
od książki, więc spokojnie potrzymacie zainteresowanie dziecka.
Myślałam, że jestem za stara na takie książki, a spędziłam
bardzo przyjemne popołudnie ignorując swoje dorosłe obowiązku, bo
przecież musiałam dowiedzieć się co będzie dalej!
Poradnik
dla smoków to bardzo ciepła, fascynująca i niosąca wiele dobrego
opowieść skierowana do młodego odbiorcy. To pełna akcji powieść,
jednak tak zachwycająca w swojej prostocie, że każdy znajdzie w
niej coś dla siebie. Nigdy nie jest się za starym na takie książki.
OCENA 10/10

Za możliwość przeczytania dziękuje bardzo Wydawnictwo IUVI.
Katarzyna Matlak
Zaciekawiłaś mnie... Niezwykłe podejście i temat!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że książka przeznaczona dla młodszego odbiorcy sprawi mi tyle frajdy. Nigdy nie jest się za starym na takie przygody ;)
Usuń