"Nastroje są tym, co w nas pozostaje, gdy już przejedzie pociąg życia. Możemy wtedy stanąć, by nasłuchiwać, patrzeć, odczuwać. Ty przecież lubisz zatrzymywać się na chwilę... Wreszcie zrozumiałaś i pogodziłaś się z tym: nastroje tworzą naszą najsilniejszą więź ze światem. Teraz często ci się wydaje, że twoja dusza zaczęła istnieć, głębiej oddychać. Wciąż jeszcze nie wiesz, co to takiego "twoja dusza", ale masz niejasne przeczucie, że "to" istnieje. I wiesz także, że w życiu można być wrażliwym, a zarazem pogodnym. Dzięki tym krótkim błahym chwilą powolutku się zmieniłaś. Dzięki wiązkom istnienia, piórkom życia spadającym z nieba."
Autor w swojej książce przedstawia nam, czym są właściwie nastroje, to połączenie emocji i myśli, jakich doświadczamy na co dzień. Ta lektura pomaga nam je zrozumieć, a także odpowiednio modulować. Na wstępie dostajemy bardzo ciekawe przykłady, pomagające nam pojąć istotę nastrojów oraz pokazujące, jak wpływają one na nasze postrzeganie świata w danej chwili, a nawet sposób myślenia. Autor podkreśla, że nastroje są ściśle związane z naszą pamięcią, wspomnieniami i mogą tworzyć naprawdę przeróżne mieszanki. Następnie dostajemy bardzo szczegółowe i profesjonalne rozróżnienie i opis nastrojów pozytywnych jak i negatywnych, oraz wyjaśnienie ich roli w naszej egzystencji.
Z kolejnymi stronami coraz lepiej wiemy, jak rozpoznawać nasze nastroje, rozumieć je. Jedną z propozycji swoistej "autoterapii" jest prowadzenie dziennika, w którym dokładnie opisujemy nasze zachowania i emocje, a następnie formułujemy odpowiednie wnioski. Bardzo dużo miejsca autor poświęca także niepokojom, wszelkim negatywnym emocjom, lękom, które nas niespodziewanie nachodzą. Przyznaję, że zaprezentował ten temat w bardzo trafny i ciekawy sposób.
![]() |
Źródło |
No i na koniec dostajemy piękne porady, w jaki sposób, poprzez zrozumienie samego siebie i swoich nastrojów, osiągnąć szczęście i utrzymać pogodę ducha. Są to naprawdę ciekawe wskazówki, bardzo trafne, a do tego - zapewniam was - na niektóre z nich sami nigdy byśmy nie wpadli.
"Chcemy nabierać mądrości. Chcemy, by erozjom i smutkom związanym z upływającym czasem towarzyszyły radości i olśnienia. Chcemy, by uświadamianiu sobie wszystkich niedoskonałości towarzyszyło akceptowanie i tolerowanie tych niedoskonałości. Chcemy zachować zrównoważony i jasny umysł.(...) Chcemy czuć, że posuwamy się do przodu, choćby powolutku. Czuć nazajutrz, że dotarliśmy do podnóża góry: podeszliśmy do niej, przybliżyliśmy się po długiej wędrówce. Znajdujemy się dopiero na dole, całkiem na dole, ale wydaje się nam, że już dostrzegamy wierzchołek."
Cieszę się, że właśnie ta książka była moim pierwszym zetknięciem się z psychologią. Jest zdecydowanie warta uwagi, ciekawie i przystępnie napisana i nie odstraszyła mnie przed tym typem literatury. Jeżeli ktoś chcę trochę lepiej poznać samego siebie albo po prostu chciałby sięgnąć w końcu po ten typ książki, zdecydowanie polecam przeczytanie "Nastrojów".
Ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję wydawnictwu Czarna Owca
Weronika Plichta
0 komentarze:
Publikowanie komentarza