
Reżyser stosuje technikę animacji, która swoim wyglądem przypomina raczej szkice obrazów niż tradycyjne kadry. Jest to charakterystyczna technika dla tego autora. Lekką kreską, tworząc niepełne postacie animator wprowadza widza w świat własnej wyobraźni. Już od pierwszych minut filmu widz zostaje wrzucony do magicznego miejsca, które zostaje mu podane w sposób niekonwencjonalny, malarski, tak inny od technik używanych w kinematografii. Właśnie to sprawia, że w filmie możliwe było pokazanie scen drastycznych.
Urzekające swoim wdziękiem malarskie sceny filmu przechodzą w wręcz brutalistyczne. Oglądanie ich nie odrzuca widza, mimo bestialskiego widoku jakim jest odcinanie rąk i strumienie krwi. Ich odbiór powoduje u odbiorcy bardziej smutek i żal, a całość sprawia wrażenie wręcz idyllicznej historii. Cała fabuła i jej przebieg tworzą pewnego rodzaju sinusoidę kontrastujących emocji. W jednej chwili autor zderza ze sobą świat pełen magii, wróżek i innych fantastycznych stworzeń, by chwilę później wrzucić środek historii dobrze znaną już postać diabła. Jego nadejście, za każdym razem zwiastuje zmiana kolorystyczna i delikatna zmiana natężenia dźwięku.Wszystko co złe jak w każdej baśni powodowane jest przez typowy czarny charakter, to on napędza fabułę w te mroczne strony i stawia przed bohaterką wiele przeszkód, pozornie nie do przejścia. Mimo wielu takich momentów w filmie, widzimy bardzo silną główną bohaterkę. Co ciekawe, odnoszę wrażenie, że wszystkie te sytuacje umacniają ją i pozwalają dotrzeć do finałowego momentu animacji. Nadzieja to główna wartość napędzająca animowane postaci. Pozwala ona iść na przód, zwycięża nawet z siłami zła. Na pozór zwykła animacja opowiada nam o problemach z którymi zmaga się każdy. Niejednokrotnie w przydarzają się nam historie podobne do tej. Coś całkowicie komplikuje, zmienia nasze życie, ale wciąż mam pewnego rodzaju siłę, która pcha nas do przodu. Dlatego w tak łatwy sposób, widz może wczuć się w sytuację bohaterki i oglądać jej losy z ogromnym zaciekawieniem.
Cały urok animacji zawarty jest w jej prostocie. Brak efektów specjalnych czy innych w tym przypadku zabiegów tylko pomógł w osiągnięciu zamierzonego efektu. Film ogląda się z ogromną przyjemnością i mimo mojego początkowego zwątpienia w tematykę, muszę przyznać z wielką przyjemnością
Premiera 27.10.2017r.
Dominika Burnagiel
0 komentarze:
Publikowanie komentarza