„Opowiem ci, mamo, co robią pociągi” to kolejna odsłona znanej i lubianej serii. Tradycyjnie jest to „kartonówka” formatu A4. Tym razem tematyka dotyczy szeroko pojętego kolejnictwa. Młody czytelnik może się dowiedzieć, jak wyglądały pierwsze parowozy i jak działała lokomotywa parowa, obejrzeć okazałe i piękne dworce rozsiane po całym świecie, poznać różne rodzaje wagonów, słynne szlaki kolejowe oraz dowiedzieć się o rekordach prędkości osiąganych przez pociągi. Przewodnikiem po książce jest parowóz Ryś, którego wyszukiwanie na stronach lektury zapewnia dodatkową rozrywkę.
Ponownie
jak w poprzednich częściach, książka w sposób bardzo udany łączy edukację z
zabawą. Dziecko może się bawić w wyszukiwanie identycznych lokomotyw, zegarów,
różnic w podobnych ilustracjach, poszukiwania drogi przez labirynt torowisk,
czy brakujących elementów pociągu. Zabawy te ćwiczą spostrzegawczość, ale
głównym celem książki jest to, aby młody czytelnik nazywał i opowiadał
rodzicowi o tym, co widzi i co mu się wydaje. A może nawet układał własne
opowieści? Niewątpliwie „Opowiem ci, mamo, co robią pociągi” zapewni rozrywkę
nie tylko fanom kolejnictwa, ale również wszystkim tym, co lubią zabawę w
„wyszukiwanki”.
Książka
jest bardzo kolorowa, narysowana w tym samym stylu co np. „Opowiem ci, mamo, co
robią auta” czy „Opowiem ci, mamo, co robią samoloty”. Podobnie jak w
poprzednich częściach lokomotywy zostały uczłowieczone, co niewątpliwie jest
formą bardziej atrakcyjną dla dziecka. Sam styl jednak nie stanowi niespodzianki.
Mnie osobiście nie bardzo się podoba, ale moja córka nie ma zastrzeżeń i to
jest dla mnie najważniejsze.
Co mnie i
mojemu dziecku najbardziej się podobało, to wiśniowa (czerwona) lokomotywa na
okładce, która wita się z parowozem Rysiem. Wygląda bardzo pogodnie, a
jednocześnie przykuwa spojrzenie mnogością detali. Dodatkowo para wydobywające
się rur i komina nadaje zaprezentowanej scence niezwykłego dynamizmu. Drugi
detal, który szczególnie przykuł nasze spojrzenia, znajduje się na ilustracji
dołączonej do niniejszej recenzji. Przedstawia ona m.in. szczególnie interesujące
dworce. Pragnę jednak zwrócić Twoją uwagę, Drogi Czytelniku, na drobny detal na
dole strony, a mianowicie na trzymające się za ręce wagoniki. Czy nie wyglądają
uroczo? Myślę, że to był naprawdę cudowny pomysł, aby je tak przedstawić.
Podsumowując,
jest to kolejna bardzo udana pozycja z serii „Opowiem ci, mamo ….”. Bardzo
cieszę się, że powstała, gdyż dużo dzieci jest zafascynowanymi lokomotywami i
ta fascynacja nie mija z wiekiem, o czym świadczy popularność imprez takich jak
Parada Parowozów w Wolsztynie, czy Chabówce. Moja córka jest przeszczęśliwa i przez
jakiś czas nawet spała z tą książką w łóżku, więc to chyba też dobrze świadczy
o lekturze. Myślę, że z tej książki będą zadowolone również dzieci, które co
prawda nie pasjonują się pociągami, ale uwielbiają wyszukiwać różne elementy na
obrazkach. Z punktu widzenia rodzica jest to ciekawa opcja na zajęcie dziecka w
długi deszczowy jesienny wieczór.
Ocena
8/10
Za
możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia.
Anna
Mackiewicz
(na pierwszym zdjęciu umieszczono tory i pociągi zakupione w sklepie Aldi, dwa pozostałe pociągi zakupiono w YINING TOY STORE)
0 komentarze:
Publikowanie komentarza