![]() |
Źródło |
Król Stasiu bywał kochliwy,W młodości z Kasią szczęśliwy,wkrótce ją córką obdarzył,o ślubie z carycą marzył
(...)
Polska na setkę ponad lat
zniknęła z Europy map.
Romans królewski się skończył,
Polaków zabór rozłączył
Interesujesz się historią? Masz już dość szkolnych podręczników, które niekiedy bywają okropnie nudne? Takie książki jak ta, są dla ciebie. W książkach od historii rzadko kiedy mowa o miłości, intrygach, sekretach, za to przepełnione są datami, bitwami, wojnami, zwyczajnym łopatologicznym tekstem, którego uczeń ma się wykuć, a z czasem zapomnieć. Dowiemy się z nich kim był Solon, o jego reformach, że przyczynił się do poprawy położenia chłopów, ale nikt już nam w szkole nie powie, że otworzył prawdopodobnie największy burdel w starożytności, z którego dochody szły na utrzymanie państwa ;) Także historia lubi płatać figle i właśnie w takich książkach, jak Iwony Kienzler, możemy dowiedzieć się wielu ciekawych faktów.
W szkole zapewne poznaliście postać Stanisława Augusta Poniatowskiego, czyli ostatniego króla Polski. Dowiedzieliście się także, że nasz kraj zniknął z map na bardzo długi okres. W jaki sposób przyczynił się do tego nasz Staś? Czyżby burzliwy romans z Katarzyną wpłynął na losy naszego kraju?

Owocem wielkiej miłości Konstancji z Czartoryskich i Stanisława Poniatowskiego, był właśnie nasz przyszły król - Stanisław August, początkowo Stanisław Antonii. Poza Stasiem państwo Poniatowscy mięli jeszcze siedmioro dzieci. Mimo iż Konstancja każde ze swoich dzieci kochała całym sercem, to jednak małego Stasia obdarzyła wyjątkowym uczuciem. Po jego narodzinach wywróżono mu, iż w przyszłości zasiądzie na tronie Polski. Myśl, że dzięki JEJ synowi korona mogłaby wrócić na na skronie JEJ rodziny ( uważała się za potomkinię Jagiellonów) sprawiała, że była bardzo przewrażliwiona na punkcie syna. Nic bardziej mylnego, Staś zdobył koronę, ale jakim kosztem!
![]() |
Źródło |
Trzeba przyznać, że Stanisław był bardzo inteligentnym człowiekiem, wykształconym i wiernym przysięgom. Podróżował, bawił się, tańczył i namiętnie flirtował! Oj tak, Staś był ogromnym flirciarzem i mimo iż do końca życia pozostał kawalerem, to jednak gościł w swym łożu wiele kobiet, a pierwszą z nich była ta, która odebrała mu godność. Katarzyna wcale nie była lepsza. Może z początku cierpiała na samotność i z powodu nieudanego małżeństwa, lecz lubiła mężczyzn i wiedziała kogo zapraszać do swoich komnat. Jej kandydaci zawsze szczodrze byli obdarowywani kosztownościami i tytułami.Tak niewiele było trzeba, by być sławnym, wystarczyło wkupić się w łaski Kasi, zaspokoić jej potrzeby i można było ustatkować się do końca życia. Ale zaraz zaraz! Nie tak od razu, wiedziała co robi i jak wykorzystać daną osobę w swoich niecnych planach.
Książka jest niesamowicie ciekawa. Mimo iż nie ma w niej dialogów, to jednak intryguje i rozśmiesza. Czasami można się jednak pogubić w niektórych wątkach i długich opisach korzeni rodzinnych. Okładka jest przepiękna, klimatyczna i kolorowa. Na początku każdego rozdziału możemy zobaczyć malowidła przedstawiające bohaterów książki.
Dzięki tej książce możemy zupełnie inaczej spojrzeć na historię naszego kraju. Stanisław August, który bywa niekiedy oskarżany o to, iż pozwolił na rozbiory naszego kraju - jest tutaj usprawiedliwiany. Wszystko jest dogłębnie i szczegółowo wytłumaczone, dzięki czemu zrozumiemy decyzje naszego władcy i poznamy jego historię. Warto też wspomnieć, że 25.11.1764 r. odbyła się koronacja na króla Polski, a 25.11.1795 r. został zmuszony do zrzeknięcia się tronu. Dziś właśnie jest 25 listopada :)
Polecam tę książkę jako znakomitą lekcję historii, która przedstawia żarliwy romans i pokaże nam, co miłość potrafi zrobić z człowiekiem.
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu - Lira
Paulina Mocka
Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki!
UsuńJak tylko dorwę tę książkę w jeżowe łapki,to ją pochłonę. Od jakiegoś czasu z Kotem ciągle się zastanawiamy, jak to z tą dwójką w końcu było...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zajeżasto, dziękując za informację o tej książce
Nikodem
A bardzo proszę, jeżastej lektury!
Usuń