Co myślą ludzie, gdy słyszą o
dziecku z autyzmem? Niektórzy czują obrzydzenie, inni nie mają zdania w tej
kwestii, bo nigdy nie mieli żadnej styczności z kimś tak poważnie chorym, a
jeszcze inni są pewni, że podołaliby opiece nad dzieckiem z tak specyficzną
przypadłością. Ile osób, tyle opinii. Nie potępiam nikogo, bo jednak uważam, że
każdy powinien samodzielnie stworzyć własną listę ,,za i przeciw”. Jedno jest
pewne – liczy się dobro dziecka i właśnie ,,Cisza” Jema Lestera opowiada o tym
jak długą drogę jest w stanie pokonać rodzic, aby osiągnąć cel.
Ben jest ojcem, mężem i synem,
ale ma wiele swoich wad. Jednak do tej pory jego życie było stosunkowo
uporządkowane i posiadało jakąś rutynę. Jonah ma dziesięć lat, autyzm, nigdy
nie zaczął zmówić i ciągle musi nosić pieluchę, ale Ben kocha go nad życie.
Pewnego dnia, oboje muszą wprowadzić się do ojca Bena, który nie jest w
najlepszych stosunkach ze swoim synem. Co do jednego nie ma wątpliwości –
uwielbia swojego wnuka i opiekuje się nim najlepiej jak potrafi. Czy Jonah
będzie w stanie pogodzić zwaśnione strony? ,,Cisza” to powieść o chorobie,
problemach dnia codziennego, uzależnianiach, przebaczaniu, relacjach w małżeństwie
i rodzinie oraz walce o przyszłość dziecka.
Jem Lester jest ojcem
autystycznego dziecka, więc wie o czym piszę i to czuje się już od pierwszych
stron. Z pewnością nie stara się złagodzić żadnej z sytuacji, a do opisów używa
po prostu słów, które tworzą naturalistyczny klimat. Dzięki temu miałam okazje
przekonać się, że wychowanie takiego malucha jest naprawdę wielkim wyzwaniem,
wymaga dużo zaangażowania, czasu, poświęcenia, uwagi i cierpliwości. Autor nie
szczęści sobie nawet dość drastycznych fragmentów, dla niego nie ma tematów
tabu i dzięki temu uświadamia społeczeństwo w sprawie, która nadal jest omijana
szerokim łukiem.
W tej powieści nie znajdziemy
banalnych problemów i jeszcze banalniejszych happy endów. Wszystkie opisane
sytuacje są po prostu ludzkie i naturalne. Autor nie robi ze swojego bohatera
wspaniałego ojca, który całkowicie oddaje się opiece nad synem i zapomina o
sobie. Prawda jest taka, że nie ma idealnych rodziców, każdy ma chwile
słabości, nawet jeśli jego dzieci są zdrowe. Podoba mi się ten realizm.
Ben mimo wzlotów i upadków jest
kochającym rodzicem, co do tego nie ma wątpliwości. Autor nie szczędził sobie opisów zmagań ojca, który został
sam z chorym synem i tysiącem innych problemów. Byłam świadkiem jego porażek,
ale także sukcesów. Jednak mimo licznych momentów, które powodowały smutek,
były również fragmenty rozbawiające mnie do łez. Została więc zachowana
równowaga pomiędzy smutkiem a humorem. W końcu życie człowieka to nie tylko
pasmo tragedii, bo w każdej sytuacji można dostrzec jakiś pierwiastek
szczęścia.
,,Jak zmienić życie, by przegrać tak czy inaczej, autor Ben Jewell.”
Niestety, ale dostrzegłam również
kilka wad, które raczej są bardziej subiektywne. Po prostu nie polubiłam się z
stylem pisania autora i na początku było mi trochę ciężko pojąć rzeczy, które
chciał przekazać. Oczywiście do wszystkiego da się przyzwyczaić i później
czytało mi się już dużo lepiej. Miałam też problem z zapamiętaniem imion, co
mogło wynikać z mojego roztargnienia, ale wydawało mi się, że ten problem mam
już za sobą i w pełni potrafię się skupiać na lekturze.
Wbrew pozorom, nie mamy tu do
czynienia z nudną i monotonną opowieścią o ojcu, który ma chorego syna i średnio
sobie radzi, gdy w jego życiu zachodzą drastyczne zmiany. Fabuła jest naprawdę
interesująca i wzbudza ciekawość. Nie brakuje w niej zwrotów akcji,
niespodzianek i na pewno nie ma czasu na nudę. Szczególny smutek wzbudziła we
mnie historia ojca Bena, która ma naprawdę duży związek z drugą wojną światową
i holocaustem. Były momenty, że miałam łzy w oczach, bo nie potrafiłam przejść
obojętnie obok cierpienia tych ludzi, nawet jeśli byli tylko wykreowani przez
autora.
Książkę polecam, ponieważ porusza
naprawdę ważny temat, jest szczera, poruszająca i co najważniejsze – nie nudzi.
Autor wykorzystał własne doświadczenie i stworzył naprawdę emocjonującą powieść,
w której nie ma tematów tabu. Jest solidną dawką wiedzy o życiu z autystycznym
dzieckiem, ale nie brakuje w niej wątków dotyczących innych sytuacji, również
smutnych i momentami dramatycznych.
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Patrycja Bomba
ciekawa książka
OdpowiedzUsuńhttp://nouw.com/skucinska
Z przyjemnością dodam "Cisze" do mojej chciej-listy, lubię książki które poruszają trudne tematy ale nigdy nie czytałam książki dotykającej problemu autyzmu. Z chęcią się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Dla mnie to też była nowość i naprawdę polecam ;)
UsuńDzięki Tobie dowiedziałam się o tym tytule, bardzo Ci za to dziękuję.
OdpowiedzUsuńNie ma za co ;) O takich książkach warto mówić.
Usuń