![]() |
Źródło |
Już na
samym wstępie mogę śmiało powiedzieć, że tej książce daję 10
gwiazdek, a gdyby skala była bardziej rozpięta dałabym i więcej!
Dawno już nie miałam okazji sięgnąć po erotyk, który byłby z
jednej strony tak subtelny i i delikatny niczym muśnięcie jedwabiu,
zaś z drugiej strony tak wciągający i pełen emocji. Bo tutaj nie
ma scen łóżkowych na pocieszenie na co drugiej stronie, nie, one
są tylko dodatkiem do całej treści. Zaś głównym wątkiem stają
się tutaj problemy młodej dziewczyny, problemy, które nigdy byście
nie powiedzieli, że właśnie tak młodziutką osobę spotkają... A
o czym w ogóle jest ta powieść? Otóż, główna bohaterka nazywa
się Olivia Finnegan, choć woli jak się do niej zwraca po prostu
„Finn”. Jej przeszłość
to bardzo wyboista droga, a do tego bardzo niebezpieczna i
nieprzyjemna. Tyle nieszczęścia ile spadło swego czasu na tę
młodą dziewczynę, czasem spada na kilka osób, a nie jedną. Ale
potrafiła ona odnaleźć w swoim życiu prawdziwą pasję, jaką
jest bieganie. Zostaje ona przeniesiona do East Colorado University
przez tajemniczy incydent, który miał miejsce w jej starej szkole z
jej udziałem. Na swej drodze napotyka ona przystojnego Willa, czyli
swojego trenera. On cieszy się równie mocno z tego spotkania, jak
ona. Nie potrzeba mu akurat teraz tak pięknej kobiety, która
wywróci jego życie do góry nogami. Poza tym, jego życie już
przed jej spotkaniem wcale nie było usłane różami. Od samego
początku ta dwójka nie darzy się zbytnią sympatią, co prowadzi
do częstych sprzeczek pomiędzy nimi. Z czasem jednak zaczynają się
oni coraz lepiej rozumieć, na ich znajomość pada nikłe światełko
i nagle Will pragnie pomóc dziewczynie w przezwyciężeniu jej
koszmarów z przeszłości. Ona jednak pragnie pozostać osobą
niezależną i broni się niczym lwica przed wyciągniętą dłonią
chłopaka. Oboje coraz bardziej odczuwają między sobą
niewyjaśnioną siłę, która ciągnie ich do siebie, ale oni
zapierają się, ile mają sił w nogach przed tym gorącym uczuciem,
bo przecież Will jest trenerem Olivii. Czy
uda im się odnaleźć jakiś kompromis, złoty środek i czy
ostatecznie dadzą szansę swojej miłości? W końcu każdy pragnie
być szczęśliwy w życiu...
„Nie żeby mi dał jakiś powód, teoretycznie nie robi przecież nic złego. Ale wiem, że Brendan odfajkowuje dziewczyny jak Starbucks sprzedane kawy i że uwielbia wyzwania. A w tej chwili gapi się na Olivię jak alpinista na Everest, stojąc u podnóża.”
![]() |
Źródło |
„W środę wracam do siebie. Dorothy razem z Willem namawiali mnie, żebym została, ale podziękowałam. Nie chcę mu mieszać w życiu – powinien zająć się farmą, zamiast cały czas wokół mnie skakać, no i za każdym razem, kiedy mi pomaga, ryzykuje, że straci pracę. Zdaje się, że moja obecność komplikuje też stosunki z Jessicą, chociaż to akurat najmniej mi przeszkadza.”
Co do samych bohaterów, to najbardziej polubiłam Olivię, od razu wydała mi się ciepłą i sympatyczną osobą, chociaż tyle w swoim życiu już przeszła. Will okazał się niby dobrym facetem, ale na jego niekorzyść zadziałało przedłużające się bycie w związku z Jessicą. A ta dziewczyna to dopiero działała mi na nerwy! Do jej określenia ciśnie mi się na usta tylko jedno słowo, ale pozwólcie, że je przemilczę (chociaż każdy się pewnie domyśla o czym mówię). Nie rozumiem kompletnie, czemu Will aż tak przedłużał związek z nią, chociaż ciągnęło go w stronę Olivii. Sam wielokrotnie powtarzał, że z Jessicą jest tylko dlatego, że to jego ojciec uważał ją za dobrą dziewczynę, a raczej partię, bo pochodziła z bogatej rodziny. Willa nie polubiłam zbytnio także po pewnej sytuacji z Olivią, kiedy po prostu stwierdził, że musi sobie wszystko przemyśleć i że najlepiej będzie gdyby udawali, że tak naprawdę nic się nie wydarzyło. Nie rozumiem tego, niby uważał, że ją kocha i ubóstwia, a z drugiej strony traktował ją jak zwykłego śmiecia. Nie da się tego, niestety, inaczej ująć.
Podsumowując,
uważam, że „Przebudzenie Olivii” to jeden z lepszych, o
ile nie najlepszy, z erotyków, które do tej pory miałam okazję
przeczytać. Czyta się go szybko i lekko, a fabuła wciąga. Myślę,
że nawet osobom, które nie przepadają za tym gatunkiem, ze względu
na liczne sceny łóżkowe, się spodoba, bowiem tutaj są one tylko
subtelnym dodatkiem, który nadaje pewnego smaczku całej tej
historii ;)
Ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania dziękuję bardzo Wydawnictwu Kobiecemu.
~
Paulina Korek
Sięgnę po tę książkę na dniach, więc mam nadzieję, że moja ocena będzie równie wysoka :)
OdpowiedzUsuńaga-zaczytana.blogspot.com
Nie zapomnij podzielić się z nami swoją opinią :) I trzymam kciuki, aby Tobie równie mocno się ona spodobała ;)
UsuńMam ją na półce ;)
OdpowiedzUsuńNa półce też się pięknie prezentuje :)
Usuń