![]() |
[źródło] |
Sztuka i medycyna łączy się ze sobą od wszech czasów. Obie
dziedziny zawsze stanowiły zainteresowanie społeczeństwa i, wbrew pozorom, bez
siebie nie mogą istnieć. Czymże sztuka byłaby bez ludzkiego ciała, czymże medycyna
byłaby bez sztuki? Zarówno jedna jak i druga nauka ma przysługiwać się
ludzkości, uczyć, zmieniać, dokształcać i uwrażliwiać. Wiedzieli o tym główni
bohaterzy książki, którą mam przyjemność recenzować.
Rembrandt Harmerszoon van Rijn to szanowany twórca
holenderski, który swoją sławę i początek wielkiej kariery zawdzięcza dziełu
„Lekcja Anatomii”. Na obrazie przedstawia ludzkie ciało podczas sekcji zwłok
wykonywanej przez doktora Nicolaesa Tulpa, przewodniczącego Gildii Chirurgów, w
towarzystwie innych znamienitych nazwisk ze środowiska lekarskiego, z którymi
liczono się w XVII – wiecznym Amsterdamie. I mimo, że obraz jest dominującą
kwestią tej książki to jednak całość akcji tak naprawdę na samym końcu
doprowadza nas do powstania tego dzieła. Bo historia nie tyle tyczy się samego
artyzmu malarza, co historii postaci, które na owym płótnie się znajdą. Zarówno
tych żywych, jak i tej martwej persony.
Warto wspomnieć, że książka w dużej mierze oparta jest na wydarzeniach
prawdziwych, potwierdzonych w bogatym zasobie bibliograficznym, a jedyną
fantazją autorki jest wątek miłosny, który nadaje urealnienia i uczłowieczenia tej historii.
Podczas Dnia Sprawiedliwości w Amsterdamie, w dniu, gdzie wykonuje się publiczne egzekucje
poznajemy Arisa Kindta vel Arisa Dzieciaka lub po prostu Adriaena Adriaenszoon,
skazanego na śmierć złodzieja płaszczy, który został złapany na morderstwie.
Pochodzi on z Lejdy, która później okazuje się wspólnym mianownikiem dla kilku
bohaterów tejże powieści. Poznajemy jego
rozterki z celi oraz jak rozwija się jego sytuacja z czasem. Wraz z Adriaenem
pojawia się historia Flory, kobiety, która w łonie nosi dziecko złodzieja, a w
sercu gorącą miłość do tego człowieka. Miłość jest tak wielka, że do samego
końca będzie ona walczyć o Arisa, nawet gdy ten już nie będzie na tym świecie.
![]() |
[źródło] |
Pojawiają się jeszcze inne postacie, jak np. doktor Tulpius
i jego dążenie do szerzenia nauki oraz jego lekcja anatomii zorganizowana przez
Gildię Chirurgów, myśliciel i filozof Rene Descartes, znanego jako Kartezjusz,
który również pojawia się na owej lekcji anatomii, Jan Fetchet – handlarz osobliwościami
i famulus anatomicus oraz wspomniany
już wcześniej Rembrandt van Rijn . Każdy
z nich w tej powieści nie jest bez znaczenia, każdego z nich drogi się krzyżują i na swój sposób
ubogacają tę powieść, ale również samą stolicę Niderlandów.
„Gdyż Amsterdam to
wolne miasto, w którym największe umysły Europy mogą złączyć się we wspólnym
dążeniu do prawdziwej mądrości.”
Choć wątki w powieści nie są chronologicznie ułożone, to
taka koncepcja w ogóle nie psuje całości, lecz mocno ją ubogaca i sprawia, że
poznajemy dokładniej naszych bohaterów i tego, kim dawniej byli lub co czują w
danym momencie. Bardzo ciekawą formą jest przełożenie danej narracji pod
postać, która utożsamia się z daną anatomiczną częścią ciała! Np.: Rembrandt
był ukryty pod rozdziałami określanymi jako „Oczy”, wątek Flory to „Serce”, a
Arisa „Ciało”. Sprawia to, że sztuka faktycznie jest nieodłącznym elementem
anatomii i medycyny, co osobiście mi skradło serce.
![]() |
[źródło] |
Z zainteresowania i wyboru wszystko, co ma wątek naukowy i medyczny
mnie pociąga, a dawniej interesowałam się historią sztuki. Ta książka to
idealne połączenie zarówno jednego i drugiego, gdzie autorka pokazuje, że jest
to spójne i wręcz nierozerwalne. Odniesienie historii obrazu do czasów pracy
malarza pozwala głębiej spojrzeć na obraz i zinterpretować w taki sposób, jakby
życzył by sobie tego sam autor. Do tego świat ten miesza się ze współczesną rzeczywistą konserwacją dzieła, gdzie zapiski
są spisane inną czcionką nadając kolejnej autentyczności dziełu. Warto się zapoznać, bo nie wszystko jest takie
oczywiste, mimo, że zostało uwiecznione na płótnie.
Historia jest prawdziwa i spójna, co sprawia, że powieść wciąga bez opamiętania. Mimo, że znany jest wątek i przewidziany jest koniec to jednak do ostatniej chwili miałam cichą nadzieję, że los będzie przewrotny i inaczej skończy się historia Arisa. Niestety, pewne fakty są niezmienne i złodziej musiał ponieść karę.
„Mógłbym przywrócić mu z powrotem ludzką
postać, tak by znowu stał się człowiekiem, nie ciałem poddanym sekcji.”
Książka z pewnością zachwyci każdego, kto choć odrobinę
interesuje się nauką w dowolnym sposób. Łączą się wątki wielkich umysłów
ówczesnego świata oraz zwykłych przyziemnych problemów ludzi wiążących koniec z
końcem. Stanowczo polecam.
Ocena 10/10
Dziękuję wydawnictwu
WAM za możliwość zapoznania się z egzemplarzem.
Emilia
Pieńko
Książka wydaje się interesująca. Uwielbiałam biologię w szkole, więc może kiedyś po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
to myślę, że książka nie rozczaruje ;)
UsuńKsiażka wydaje się ciekawa. Z pewnością przeczytam i zapisuję na listę książek do kupienia.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, ale nie wiem, czy się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam chęci na taką literaturę, szczególność medyczną. Ale recenzja fajnie napisana. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń