![]() |
[źródło] |
Książka otwiera nam postać Ladisława Albrechta, który jest
archeologiem z zawodu i zamiłowania, lecz to doprowadziło jego rodzinę do
kryzysu i rozwodu. Opiekuje się swoim synem, Szymonem, lecz na początku
historii orientuje się, że nastolatka nie ma o normalnej porze w domu. Okazuje
się, że zaginął i rozpoczyna się rozterka ojca, który pomiędzy wyrzutami
sumienia próbuje odnaleźć syna, ale również rozwikłać zagadkę z pracy dotyczącą
śmierci żydowskiego chłopca, Szymona Abelesa.
Budowa tej książki sprawia, że wątek współczesny co rozdział
krzyżuje się z wątkiem osadzonym w XVII wiecznej Pradze. I to historia oparta
na prawdziwych wydarzeniach. Poznajemy Hermana, Żyda, który został chrześcijaninem,
porzucając Żydowskie Miasto i życie, które wcześniej prowadził… z małym wyjątkiem,
a były to uczucia do dawnej miłości, Lei. Pewnego dnia przychodzi do niego mały
chłopiec w za dużym ubraniu, Szymon, syn jego dawnej ukochanej, który postanawia
zostać chrześcijaninem i prosi Mistrza drukarstwa o przyuczenie w wierze. W
krótkim czasie Szymon został uprowadzony z powrotem do Żydowskiego Miasta i po
tym ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Proces mający odkryć prawdę jest
prowadzony przez całą książkę i wraz z rozterkami Hermana autor próbuje ukazać
nam prawdę, która została przeinaczona na potrzeby chrześcijańskiej propagandy.
Giną niewinni ludzie, lecz czy uda się dojść w jakiś sposób stracił życie? I w jaki sposób łączy się to ze
współczesnością?
„Ojciec przełożony
przyniósł nam starannie oprawioną książkę w języku francuskim – dzieje praskiego
męczennika Szymona Abelesa. (…) Słuchałem zachłannie, ale i byłem zdziwiony.
Ojciec Szymona, Łazarz, i krewny Löbl zostali tu opisani zupełnie inaczej, niż
znałem to wcześniej. Szymon różnił się od prawdziwego Szymona pod każdym
względem.”
Ladisław prowadząc kolejne odkrycia wykopalisk prowadzonych
w kościele Najświętszej Marii pod Tynem dotyczące odnalezienia ciała chłopca
jednocześnie odkrywa świat gry, która zawładnęła całkowicie jego synem – Battle
Church. Gra cieszy się opinią absurdalnej gry przedstawiającej walkę Żydów z
chrześcijanami przy zamianie miejsc w
realiach II Wojny Światowej.
„Bagatelizowanie
Holocaustu w grze Battle Church
Przemalowany obraz historii
Tak właśnie było – głosi ekstremalna prawica (…)”
Przemalowany obraz historii
Tak właśnie było – głosi ekstremalna prawica (…)”
![]() |
[źródło] |
Jaki wpływ miała ta gra na zniknięcie Szymona Albrechta? Czy
uda się odkryć prawdziwą przyczynę zgonu Szymona Abelesa? Jak wielki wpływ ma
cała ta historia na praskie XVII-wieczne społeczeństwo?
Podoba mi się ciekawy styl autora, który zapoznaje nas krok
po kroku z sytuacją zarówno współczesnych bohaterów, jak i historycznych
postaci. Marek Toman z pewnością bardzo skrupulatnie podszedł do tematu i
próbie oddania realności czasów XVII wiecznej Pragi i jego mieszkańców oraz
zwyczajów. W posłowiu ukazuje nam ogrom swojej pracy prowadzonej względem
sądowego przypadku. I trzeba oddać wyrazy szacunku dla autora za włożoną pracę
w książkę.
![]() |
[źródło] |
Warto zauważyć, co próbuje do nas przemówić przez tę
książkę. Różnice pomiędzy pokoleniem ojca i syna wynika z różnych
zainteresowań, ale również niezrozumienie
i braku szacunku dla decyzji drugiej strony. To stanowiło główny problem
zarówno współcześnie, jak i setki lat temu. Nakręcająca się spirala nienawiści
oparta o zabobony i wzajemną niechęć sprawia, że małe problemy osiągają wielką skalę.
Zamysł dzieła zachęca do czytania. Niestety, ciężar przekazu
oraz informacji sprawia, że mimo ciekawego pomysłu na połączenie tych dwóch
wątków cała książka jest trudna sama w sobie, a akcja nie rozwija się w szybki
sposób. Sprawiło mi to trudność i niestety w konsekwencji łatwo odpuszczałam
sobie tę lekturę, co w efekcie spowodowało, że czytanie stawało się wręcz
uciążliwe. Rozczarowałam się również ilością miasta w książce, bo przyznam, że oczekiwałam, że autor klimatycznie przeniesie mnie w rejon tej pięknej metropolii. Cóż, zawiodłam się. Podsumowując - polecam wytrwałym czytelnikom posiadających więcej cierpliwości i
czasu niż zakładali to na początku.
Moja ocena 6/10
Dziękuję wydawnictwu WAM za możliwość zapoznania się z
egzemplarzem.
Emilia Pieńko
Oooo.. no powiem ci ze czytajac opis nabralam checi do przeczytania ksiazki a tu podsumowanie bylo jak kubel zimnej wody. No coz teraz gleboko rozwazam za i przeciw. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZatem polecam przeczytać i samemu ocenić :) Choć nie ukrywam, że chęć poznania końca tej historii sprawiła, że pokonałam te trudności. Również pozdrawiam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń