![]() |
[źródło] |
Już od najmłodszych lat
uwielbiałam czytać. Jako dziecko lat 90, nie miałam tak szerokiego dostępu do
bajek jak współczesne dzieci, więc gdy tylko chciałam poznać daną historię, po
prostu sięgałam po jej wersję papierową. Spowodowało to, że dosyć wcześnie
zapoznałam się z szeroką gamą klasyków literatury. Emma, Rozważna i
romantyczna, Mansfield Park, Duma i uprzedzenie czy Dziwne losy Jane
Eyre to powieści które uwielbiam do dziś i często do nich wracam. Podczas
swojej przygody z klasyką nie zapomniałam także o Wichrowych wzgórzach Emily
Bronte. I jeżeli mam być szczerza, była to jedyna książka z tego gatunku, która
nie przypadła mi do gustu. Być może był to zbyt poważny kawałek literatury jak na
głowę 12-latki. Wszystkie zmieniło się jakiś czas temu, gdy wydawnictwo MG postanowiło
odświeżyć szatę graficzną Wichrowych wzgórz i którym Book Paradise dumnie
patronuje. I tak właśnie, doszło do mojego drugiego spotkania z Cathy i
Heathcliffem, jednak czy udanego? Odpowiedź na to pytanie, znajdziecie poniżej.
„Nie mogę żyć bez mego życia! Nie mogę żyć bez mojej duszy!”
Północna Anglia, przełom XVIII i
XIX w. Hindley Earnshaw bogaty właściciel majątku Wichrowe Wzgórza, przywozi z
podróży do Liverpoolu bezdomne, brudne i obszarpane cygańskie dziecko, które
wprowadza do rodziny i nadaje mu imię Heathcliff. Pomysł ten nie przypada do
gustu żonie oraz synowi mężczyzny, którzy za wszelką cenę chcieliby się pozbyć bękarta
z domu. Jedyną przyjazną mu duszą, jest
młodziutka córeczka właścicieli Cathy. Między młodymi szybko tworzy się
niezwykle silna więź, będąca w przyszłości przyczyną ich zguby.
Gdy ojciec dziewczynki umiera,
panem domu zostaje jej starszy brat, który szczerze nienawidzi chłopca.
Przydziela mu upokarzające prace i karze za najdrobniejsze przewinienia biciem
i rózgami. Jednak Heathcliff znosi te
wszystkie poniżenia bez mrugnięcia okiem, gdyż widok i obecność Cathy wynagradza
wszystkie krzywdy. Szala goryczy przelewa się w momencie, gdy młody mężczyzna
dowiaduje się, że jego młodzieńcza miłość i jedyna bratnia dusza, wychodzi za
mąż za syna sąsiadów. Załamany mężczyzna opuszcza Wichrowe Wzgórza, by po
latach powrócić zaślepiony rządzą zemsty, za którą przyjdzie płacić przyszłym
pokoleniom.
![]() |
Kadr z filmu "Wichrowe wzgórza" |
Wichrowe wzgórza nie jest
klasyczną, cukierkowa powieść o miłości. Zakochani nie padają sobie w ramiona i
nie przypieczętowują miłości namiętnym pocałunkiem, by później żyć długo i szczęśliwie.
Powieść Emily Brotne, to historia mroczna i tajemnica, jak wrzosowiska
okalające posiadłość. Atmosfera wokół tej powieści jest tak złowroga i gęsta,
że można by ją ciąć nożem. Autorka obnaża mściwą stronę ludzkiej natury, nie ma
tu właściwie bohaterów całkiem dobrych i niewinnych. Nienawiść, złość, rozgoryczenie,
brak przebaczenia, dzika i nieokiełznana namiętność, oraz zemsta tak w prostych
słowach można opisać Wichrowe wzgórza.
„Przewodnią myślą mego życia jest on. Gdyby wszystko przepadło, a on
jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on
zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po
porostu nic wspólnego.”
To na co zwróciłam szczególną
uwagę, to przepiękny język jakim posługiwała się jedna z sióstr Bronte.
Starodawny, przepełniony duchem XVIII wiecznej Anglii, a jednocześnie przystępny,
przez co lektura jest czystą przyjemnością. Autorka płynnie się nim posługuje,
barwnie malując ponure i wietrzne wrzosowiska, a krajobraz idealnie oddaje
nastroje i przeżycia bohaterów. Bardzo przypadła mi do gustu również nowa szata
graficzna, która w pewien sposób oddaje ducha powieści. Brak tu pastelowych
kolorów, dominuje głęboki fiolet poprzeplatany klasycznymi akcentami.
Emily Bronte, uważana za
najzdolniejszą z sióstr, stworzyła poruszającą powieść o miłości, nienawiści i zemście.
Autorka genialnie oddała emocje bohaterów, poprzez krajobraz i atmosferę
Wichrowych Wzgórz. Nic więc dziwnego, ze tytuł ten znalazł się na liście
klasyków literatury. Ogromnie się cieszę, że udało mi się ponownie przeczytać
tę powieść, ponieważ jako osoba dorosła, podczas lektury towarzyszyły mi
zupełnie inne emocje, i już inaczej odbieram zachowania bohaterów. Serdecznie
polecam te historię wszystkim, którzy czują się gotowi na spotkanie z
obezwładniającą siłą namiętności Cathy i Heathcliffa.
Ocena 9/10
Za powieść serdecznie dziękuję wydawnictwu MG.
Anna Pawłowska
Uwielbiam film "Wichrowe Wzgórza"! <3 Książki nigdy nie czytałam i jakoś nie mogę się przełamać. Może dlatego, że film obejrzałam pierwszy. Ale mam nadzieję, że kiedyś ją przeczytam i porównam z filmem. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
To jak najbardziej dobra książka. Chociaż nie porwała mnie jakoś szczególnie - ale to już kwestia gustu.
OdpowiedzUsuńCzytałam dwa razy w oryginale i raz w polskim przekładzie. Jest to moja ukochana powieść :)
OdpowiedzUsuń