![]() |
[źródło] |
Często
zastanawiałam się, w czym tkwi sukces najpopularniejszych filmów sensacyjnych. Na zaawansowanej technologii,
którą przystojni mężczyźni bawią się jak zabawkami, czy też na dobrze
skonstruowanej fabule, która trzyma w napięciu do samego końca? Jednocześnie
doszłam do wniosku, że stworzenie dobrej książki w tym gatunku, jest dużo
bardziej wymagające. No i trafiłam na "Czerwony Parasol" Wiktora
Mroka.
Tatiana
jest siedemnastolatką zakochaną w gimnastyce. Pochodząca z dobrego domu
dziewczyna prowadziła egzystencję raczej typową dla osoby w jej wieku,
spełniała swoje marzenia i dążyła do wyznaczonych celów z pewnością i
wytrwałością. Jednakże jej życie zmienia się diametralnie, kiedy wracając do
domu znajduję swoją rodzinę brutalnie wymordowaną. Kto mógłby zrobić coś
takiego? Dziewczyna musi podjąć szybkie decyzje, zachować trzeźwość myślenia.
Czy morderca nie będzie chciał wrócić... i dokończyć dzieła? Tylko ona
przeżyła. I tylko ona może dowiedzieć się, czego tak naprawdę chcieli od jej
rodziny oprawcy.
"Czerwony
Parasol" jest opowieścią bardzo złożoną. Mamy tutaj klasyczną historię
drogi, ucieczki i jednocześnie pogoni za prawdą, nieważne jaka miałaby być.
Jest i romans, który szybko staje się jednym z niewielu stabilnych fundamentów
w życiu głównej bohaterki. Dzięki odnalezieniu tego jednego, niezwykłego
mężczyzny, jest ona w stanie stawić czoła temu, co przygotował jej los. I
służby specjalne. Aż wreszcie mamy historię sensacyjną, niemal szpiegowską z
wymyślną bronią, nietuzinkowymi pomysłami, nauką życia w zupełnie nowym,
odmiennym świecie. To świat tajemnic, często brutalnych, kiedy to osoby, które
zasłaniały się działalnością w służbie dobru okazują się skrywać za maską.
Razem z bohaterami przeżywamy tragedię w przysypanej śniegiem Rosji, by potem
trafić do Sztokholmu, a następnie do Japonii.
"Znowu działała według wcześniej ustalonego planu."
Największą
zaletą tej historii jest właśnie wątek tajemnicy. Od samego początku z
ciekawością czekamy na rozwój wydarzeń, na to, w jaki sposób Tatiana dowie się
prawdy o śmierci swojej rodziny. I czym właściwie jest to, co tak usilnie
pragną zdobyć inni, a główna bohaterka tak skrzętnie ukryła? W dodatku autor
wprowadził do tej historii przedstawicieli służb specjalnych, których intencji
czytelnik nie jest do końca pewny. To, jak Tatiana uczy się życia na nowy
sposób, tak, by móc obronić się przez czyhającym na nią niebezpieczeństwem i
jak błyskotliwie stara się przewidzieć ruchy tych, którzy ją ścigają, jest
największą siłą tej książki.
![]() |
[źródło] |
Jednocześnie
największą wadą "Czerwonego Parasola", moim zdaniem, są właśnie
relacje. Głównie chodzi mi o wątek miłosny. W momencie kiedy fabularnie
historia brnie do przodu w sposób ciekawy i jednocześnie złożony, znajomość
Tatiany i Igora wydawała mi się skrajnie wręcz płytka, zbudowana na dość
chwiejnych fundamentach i zdecydowanie za bardzo pozbawiona wad. Na tej
płaszczyźnie, wszystko wydaje się toczyć zbyt szybko. Mam również wrażenie, że
niektóre postacie dość ważne dla dalszego rozwoju fabuły mogłyby być dużo
bardziej rozbudowane. Mam tutaj na myśli Igora, o którym dobrze by było
dowiedzieć się więcej. Ale mimo wszystko, i tak to jedna z tych postaci, którą
kocha się od pierwszego... przeczytania?
"Wtedy musi odpowiedzieć za to, co zrobił. Jak każdy morderca."
Mimo
wszystko, "Czerwony Parasol" jest historią wciągającą, mimo że dość
słabego początku. W momencie kiedy wątki Tatiany rozpoczynają się na dobre,
ciężko jest oderwać się od tej historii, mimo jej kilku znaczących wad. Jest
klimat wiszącej w powietrzu konfrontacji, są niebezpieczni ludzie i mnóstwo,
ale to mnóstwo akcji. Czego można chcieć więcej?
PREMIERA 19 STYCZNIA!
Ocena: 7/10
~Monika Majorke
0 komentarze:
Prześlij komentarz