Jestem wielką zwolenniczką
książek i uważam, że dzieciom powinno czytać się je jak najwcześniej, nawet
jeśli początkowo nie są w stanie cokolwiek zrozumieć. Z pewnością pełnią one
rolę dydaktyczną i pozwalają rozwijać wyobraźnie, ale także wzrok. Czarno-białe
książki są idealną pozycją dla niemowląt, których oczka nie są jeszcze
wykształcone i nie przyzwyczajone do jasności panującej na świecie, bo przed
urodzeniem, w brzuchu mamy, żyją w ciemnościach. Te dwa kontrastujące ze sobą
kolory, pomagają dzieciom wykształcić wzrok i przy okazji poznawać świat.
Każde dziecko ma mamę i tatę.
Małe zwierzątka również mają rodziców, do których są podobni i których bez
wątpienia kochają. W tych książeczkach znajdziemy, wraz z pociechami, różne
mamusie i tatusiów. Pojawią się tam zwierzęta, które spotkamy na naszym podwórku
oraz takie, które żyją w bardziej egzotycznych miejscach.
Już po wstępie można wywnioskować, że jest to pozycja skierowana głównie do niemowląt, które dopiero zaczynają poznawać świat. Jednak mimo wszystko, ta książeczka z pewnością spodoba się także już troszeczkę starszemu maluchowi, który powoli interesuje się zwierzątkami i chce je poznawać. Proste ilustracje są dużą zaletą, dzięki której młody czytelnik nie będzie miał problemu z identyfikacją stworzenia z rysunku.
Książeczki są wykonane z grubego
kartonu, więc na pewno są wytrzymałe i wielokrotne użytkowanie nie powinno ich
uszkodzić. Nawet jeśli dziecko się do nich dorwie, raczej nie będzie w stanie
zrobić większych szkód, a już na pewno nie uda się mu wyrwać stron.
Obie książki są zbudowane
podobnie. Na każdej stronie znajdziemy małe zwierzątko i jego mamę albo tatę. Oczywiście
autor podpisał wszystkie ilustracje, więc w razie niepewności, wiemy kogo
przedstawiają. Obrazki są bardzo proste, a główni bohaterzy, właściwie to ich
podobizny, są zbudowani z prostych kształtów. Jednak mimo bardzo łatwej techniki,
wszystkie rysunki są bardzo dobrze wykonane i bez wątpienia przypominają
zwierzęta, które przedstawiają.
Gdy tło jest białe, to ilustracja
czarna z wycieniowanymi szarymi elementami. Gdy tło jest czarne, to ilustracja
jest biała z przebłyskami czerni oraz szarości. Taka zależność utrzymuje się w
obu książeczkach i bardzo fajnie się to prezentuje.
Oczywiście cały czas piszę o
dwóch książeczkach, ponieważ istnieje wersja z tatusiami oraz mamusiami. Obie
różnią się od siebie, bo przedstawiają różne zwierzęta, więc spokojnie można je
nabyć i nie martwić się duplikacją. Jedyne co je łączy to tematyka oraz
przeznaczenie. Jednak w zestawie tworzą taką jedną całość, ponieważ pokazują
naprawdę sporo zwierzątek, a maluch z pewnością będzie usatysfakcjonowany
różnorodnością.
Istotną zaletą jest również
format, ponieważ obie książeczki są stosunkowo małe, dzięki czemu rodzicowi
będzie łatwiej je czytać (oczywiście razem ze swoją pociechą). Później już
samemu dziecku będzie wygodniej je trzymać w małych rączkach i przekładać
strony.
‘’Tatusiowie z dziećmi” i ‘’Mamusie
z dziećmi” to bez wątpienia fantastyczne książeczki dla niemowląt, które mają
jeszcze ograniczone możliwości wzrokowe. Czarno-białe ilustracje nie są
skomplikowane, są oparte głównie na figurach, ale ta prostota z pewnością jest
zaletą. Starsze dzieci dzięki nim mogą uczyć się jak wyglądają zwierzątka i
razem z rodzicami spędzać miło czas przy tej lekturze.
Ocena: 10/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia
Patrycja Bomba
Bardzo ciekawe książeczki dla najmłodszych. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten czarno-biały minimalizm!
OdpowiedzUsuń