Często bywa tak, że rutyna,
nieprzewidywalność i nuda, zabijają nasze szczęście i powodują, że mamy chęć zmienić
całe nasze życie, zrobić coś szalonego i irracjonalnego. Wiele osób po prostu
wyjeżdża na wakacje, a problemy rodzinne próbuje rozwiązać poprzez rozmowę.
Jednak niektórzy są bezsilni wobec nieporozumień czy nieszczęścia i zaczynają
swoim postępowaniem krzywdzić najbliższych. Człowiek zdesperowany jest zdolny
do największych głupot, których może później żałować, bo całkiem zniszczą one
życie, które w głębi duszy naprawdę kochał.
Howard Wakefield ma piękną żonę
oraz dwie córki. Jest również prawnikiem, człowiekiem sukcesu i wydawałoby się,
że do pełni szczęścia nie brakuje mu już niczego, bo ma dobrą pracę, duży dom,
w którym czeka na niego rodzina. Jednak w głębi duszy czuje się zmęczony,
samotny, znudzony i rozczarowany tym, co ma. Pewnego dnia zamiast wrócić do
domu, ukrywa się w budynku naprzeciwko i przez lornetkę podgląda swoją rodzinę.
Jego nieobecność przedłuża się i zmartwiona żona zaczyna go szukać. On jednak
postanawia zostać w swojej kryjówce i dalej kontynuować obserwację. Jak długo
Howard będzie uciekał przed rodziną? Czy dzięki temu zrozumie czego brakuje mu
w życiu lub co właśnie zaczął tracić?
Początek filmu był dość nudny i
nie do końca rozumiałam jego koncepcję. Bałam się, że przez sto minut będę
siedzieć na fotelu i ziewać do ekranu laptopa. Jednak cała historia przybrała
większy sens dopiero troszkę później. Chociaż muszę przyznać, że czułam, iż
będzie to nieźle pokręcona oraz irracjonalna produkcja.
Całość ma formę monologu głównego
bohatera. Opowiada on nam o swoim życiu, o powodach swojej decyzji i jest
jednocześnie narratorem. Howard zabarykadował się w składziku naprzeciwko
swojego domu i dzięki temu ma czas na przemyślenie wielu kwestii. Poznajemy historię
jego małżeństwa, która jest dość niecodzienna i wcale się nie dziwię, że w
pewnym momencie zaczął wątpić w jego sens.
Co sobie myślałam o Howardzie? Że
jest wariatem. Jednak sama fabuła była dość interesująca, bo pokazywała, że
pieniądze i kariera to nie wszystko. Człowiek w głębi serca pragnie miłości,
ciepła rodzinnego i zwykłego szczęścia. Główny bohater miał naprawdę dużo czasu
na snucie przemyśleń i doszedł do wielu wniosków, poznał lepiej swoją żonę oraz
dzieci. Stał się innym człowiekiem, być może lepszym.
Na uznanie zasługuje również gra
aktorska Bryana Cranstona, który wcielił się w rolę Howarda. Potrafił on
idealnie pokazać człowieka biznesu, ale także mężczyznę pozbawionego wszystkich
wygód życiowych, który stoczył się na samo dno.
W filmie pokazano również wątek
dzieci z zespołem downa i bardzo się cieszę, że ktoś poruszył ten temat.
Społeczeństwo nadal odpycha ludzi dotkniętych przeróżnymi chorobami, a mało kto
wie, że takie dzieci są po prostu… inne niż większość ludzi, ale również
zasługują na miłość, zrozumienie i nikt nie ma powodu, aby się ich bać. W
,,Zaginionym bez śladu” zostały pokazane jako osoby, które są bardzo lojalne i
pomocne.
Jeśli jesteście fanami filmów,
przy których można popłakać lub poczuć dreszczyk emocji, ta pozycja raczej Was
nie zadowoli. ,,Zaginiony bez śladu” to produkcja, która nie ma wyszukanej oraz
nieprzewidywalnej fabuły. Bez większego problemu mogłam odgadywać przebieg
wydarzeń. Jednak jest to pozycja mająca charakter bardziej duchowy. Aby
zrozumieć jej sens musimy spróbować postawić się na miejscu głównego bohatera,
który w pewnym momencie został przytłoczony przeróżnymi problemami i zaczął je
przesadnie analizować.
Myślę, że film ten jest dobrym
wyborem dla ludzi, którzy lubią dramaty dające do myślenia, z głębszym
przekazem, niewidocznym na pierwszy rzut oka. Osobiście doceniam przedstawiony
temat, ciekawą formę oraz dobór świetnych aktorów, ale jednak trochę się nudziłam.
Brakowało mi takiej perełki, która podniosłaby emocje i coś we mnie poruszyła.
Ocena: 8/10
Za możliwość
zobaczenia filmu dziękuję Monolith Films
Patrycja Bomba
To musi być pozycja obowiązkowa!
OdpowiedzUsuńhttp://nouw.com/flaviagutowska/elegancko-i-wygodnie-codzienny-look-32482965
Film zupełnie w moim guście! Oglądam bardzo mało filmów, ale ten na pewno znajdzie się na mojej krótkiej liście To Watch :)
OdpowiedzUsuń