Gdy pierwszy raz zobaczyłam
książeczkę ,,Kłopoty ze zwierzakami” nie mogłam oderwać od niej wzroku. Miała
wszystko, co cenię w publikacjach kierowanych do młodych czytelników i od
samego początku wiedziałam, że przypadnie mi oraz mojej grupie docelowej, do
gustu. Jest to nowa seria o przygodach Hani Humorek, ale dla mnie to całkowita
nowość. Nie miałam okazji mieć w rękach żadnej wcześniejszej książki, więc
naprawdę miło się zaskoczyłam.
Hania ma wielki problem – jej roślinka
jest chora, więdnie i z każdym dniem wygląda coraz słabiej. Pilnie potrzebuje
pomocy, a Hania zamienia się w lekarza i z małą pomocą kota udaje jej się
znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Jednak na tym nie kończą się jej przygody! Z
pomocą Myszki postanawia udzielać rad właścicielom pupili, które mają jakiś
problem. Jednak okazuje się, że sama nie potrafi sobie poradzić z Żabcią i
nauczyć jej dobrych manier.
,,BLEEE! Nagle Hania poczuła na dłoni coś mokrego i ciepłego. O-hy-da! Odłożyła
ropuchę.
Żabcia zsiusiała się na humorkową poduszkę.
- Niegrzeczna Żabcia! – zawołała Hania.
Potem Żabcia zsiusiała się na automacie z gumami do żucia.
- Niegrzeczna, bardzo niegrzeczna Żabcia! – powtórzyła Hania.”
W książce nie brak onomatopei,
dzięki którym można sobie wyobrazić wiele dźwięków. Za pomocą prostych słów
autor zbudował fajny klimat i jednocześnie młody czytelnik może bawić się
słowami oraz odkrywać nowe formy stylistyczne, chociaż jeszcze raczej
nieświadomie. Jednak przyswojona wiedza zostaje w głowie i jakiś czas później
jest dużo łatwiej uczyć się tego wszystkiego.
Książeczka jest niezwykle
kolorowa, a ilustracje stworzone przez Erwina Madrida cudowne! Dominują nasycone
barwy, które są radosne. Rysunki przedstawiają bohaterów opowiadań, zarówno
ludzi jak i zwierzęta czy rośliny. Prawie każda opisana sytuacja jest
zobrazowana i to z najmniejszymi szczegółami. Naprawdę nie mogłam przestać się
zachwycać tak cudownymi grafikami, więc jestem pewna, że dziecko również je
doceni i ubarwią mu one lekturę.
Całość jest podzielona na trzy
króciutkie opowiadania, które opowiadają o innych sytuacjach, ale mają wspólne
cechy i łączą się w jedną całość. Pierwsze przybliża nam problem chorej
roślinki, w drugim Myszka udziela porad przyjaciołom Hani, a trzecie skupia się
na rozwiązaniu problemu Żabci, która stała się niesforną ropuchą. Główna
bohaterka samodzielnie szuka wyjść z przeróżnych sytuacji, opiekuje się swoimi
zwierzątkami i jednocześnie oddaje się także beztroskim zabawom, bo w końcu
jest jeszcze dzieckiem.
,,- Dzwoneczki w ten sposób wabią owady – wyjaśniła Hania. – Owad czuje
zapach nektaru, przysiada na brzegu kielicha i… bęc! …wpada prosto na dno.
- Suuuper! – Zawołał Smrodek.
- A wiesz, że niektóre dzbaneczki zjadają zwierzęce odchody? Bardzo
lubią kupki ryjówki.
- Akurat! – parsknął Smrodek. – Wymyśliłaś to sobie.
- A właśnie, że nie! Powiedział mi o tym Pan Pomidor z ,,Mięsożerców z
Przylądka Strachu”. Na pewno by nie kłamał.”
Hania Humorek jest dziewczynką z
naprawdę dużym humorkiem! Zresztą jak cała ta książeczka. Wszystkie nazwy
własne są naprawdę zabawne i jednocześnie proste do zapamiętania. Dzięki swojej
dźwięczności nie powinny sprawiać żadnego problemu młodszym czytelnikom.
Książka jest cieniutka i nie ma w
niej zbyt dużo tekstu, bo większość sytuacji jest zawarta w ilustracjach, więc
autor nie musiał wprowadzać dodatkowych opisów, chociażby takich, w których
przedstawiał nam wygląd poszczególnych postaci. Dzięki temu całość jest krótka
i zwięzła. Książeczka ma niestandardowy format, trochę mniejszy niż A4 i dzięki
temu jest poręczna. Można włożyć ją do torebki, plecaczka lub po prostu zabrać
w ręce, bo nie zajmuje dużo miejsca, a zawsze może przydać się, aby umilić czas
podczas podróży czy w innych sytuacjach. Wykonana jest z grubszego papieru,
strony są solidnie połączone i w środku znajdziemy błyszczący papier, na którym
ilustracje wyglądają prawie jakby były żywe!
,,Kłopoty ze zwierzakami” to nie
zwykle barwna, opatrzona niezwykłymi ilustracjami, książeczka dla najmłodszych.
Mało tekstu oraz zabawne historie z pewnością pochłoną młodych czytelników i
dostarczą im mnóstwo radości.
Ocena: 10/10
Za możliwość
zapoznania się z książką dziękuję Wydawnictwu Egmont
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza