![]() |
Źródło |
Zakochać się
na zabój to ponad 500
stron soczystej historii. Historii, która od pierwszych chwil wciąga swego
czytelnika w nieziemsko słodką i cudowną opowieść o tym, jak może wyglądać
droga do miłości i jak bardzo czasem może ona nas samych zaskoczyć. Nie brakuje
tutaj humoru, autorka świetnie pokazała, że może w umiejętny sposób żartować
nawet z tych bardziej osobistych sfer naszego życia, nawet tych, które powinny
pozostać tylko i wyłącznie w naszych sypialniach. Z pewnością nie będziecie
mogli oderwać się od tej uroczej historii!
Cassie Phillips
to pewna siebie kobieta, jest sarkastyczna i niczym nie można jej skrępować. Ma
świetną pracę, podróżuje po dosłownie całym świecie i przy okazji robi zdjęcia
miejscowym przystojniakom. Czyż to nie jest przyjemny sposób na zarabianie
pieniędzy? ;) Cassie należy do kobiet, które lubią to co robią i nikt nie jest
w stanie im przeszkodzić w dążeniu do rozwoju swojej kariery. Jest tutaj także
on: niezwykły wielkolud, który ujmuje swoją urodą. Ma za sobą dość nieprzyjemną
przeszłość, a mimo to próbuje jednak cieszyć się ze swojego życia. Thatcher
Kelly należy do tych facetów, którzy na każdym kroku lubią robić wszystkim
dookoła żarty... Co wyniknie ze spotkania się tej dwójki?
„Uniosłam
ręce, by osłonić oczy przed światłem i możliwością zarobienia kamieniem. W
moich fantazjach o Supermanie zawsze wkoło latał jakiś gruz. A jeśli nie,
działo się coś innego. Ostatnia fantazja o Cavillu skończyła się, gdy w ustach
miałam jego pelerynę zamiast superfiuta.”
Muszę przyznać,
że jak tylko rozpoczęłam lekturę wsiąkłam w 100% w tę historię. Nie potrafiłam
się od niej oderwać. I choć liczy sobie ponad 500 stron, to nie zauważałam tego
zupełnie, szybko mi się czytało ją i nie zwracałam uwagi zupełnie na to, jak
szybko przewracam kolejne strony. Bohaterowie od pierwszych stron są bardzo
ujmujący i nie da się ich po prostu nie lubić. Żarty na jakie wpadają co i rusz
główne postacie wywołują salwy śmiechu, serio, ciężko mi było powstrzymać się
od zaśmiania, nawet jeśli w danym momencie jechałam komunikacją miejską.
Oczywiście, jak to w erotykach, nie zabraknie tutaj scen seksu, nie zabraknie
też dosadnych określeń pewnych części ciała, może to przeszkadzać niektórym, jednak
mi zupełnie to nie pomniejszało przyjemności z czytania. Same sceny łóżkowe
były stworzone bardzo subtelnie i umiejętnie, aż czytelnik odnosił wrażenie, że
wszystkie opisywane zdarzenia dzieją się naprawdę, a on sam w nich uczestniczy.
„Zaczęliśmy nawet
wspólne żarty, wysyłaliśmy z jej numeru tę samą subskrypcję wiadomości, którą
niegdyś Cassie wysyłała mnie. Była naprawdę utalentowana w wymyślaniu dowcipów,
więc gdy pewnego dnia zorientowałem się, że przyjaciel nie ma jej numeru,
postanowiliśmy nie przepuścić okazji i trochę się zabawić.”
Jak łatwo się
domyślić, autorka zastosowała tutaj dość popularny już zabieg – mianowicie
oddała głos dwójce głównych bohaterów. Dzięki temu mieliśmy szerszy wgląd w to,
co oni czują w danym momencie i czemu zachowują się tak, jak się zachowują.
Na koniec jeszcze
chciałam wspomnieć trochę o samej okładce – jednym może się wydawać zwyczajna,
innym może nie pasować kolor dominujący tutaj, czyli róż, ale mnie ona w pewien
sposób ujęła. Za dużo z treści książki nie zdradza, ale gdybym przechodziła
obok niej w księgarni z pewnością przykuła by mój wzrok i nie przeszłabym obok
niej obojętnie.
Podsumowując,
historia ta jest do szpiku kości emocjonalna, pełna humoru i zabawnych zdarzeń.
Pokazuje, że z czasem żarty mogą się przemienić w coś naprawdę poważnego i na
całe życie. Zapewniam, ciężko się oderwać od tej powieści!
Ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Filia
0 komentarze:
Publikowanie komentarza