Jeśli kiedykolwiek miałam do
czynienia z jakimś komiksem, to z pewnością było to bardzo dawno temu. Jestem
osobą, która raczej nie przepada za grami, a takie historie rysunkowe kojarzyły
mi się ze swego rodzaju rozgrywką. Z drugiej strony – trzeba poszerzać
horyzonty, a ,,Łzy bogini Nuwy” od razu wydały mi się ciekawą pozycją i z
pewnością inną niż wszystkie, które miałam okazję do tej pory poznać w swoim
dwudziestoletnim życiu.
Co jest głównym celem czytelnika?
Cóż, odnalezienie tytułowych łez bogini Nuwy, które zostały skradzione przez
trzech osobników. Mamy mało czasu, ale co to dla nas, skoro zapłata za
odnalezienie skradzionych rzeczy jest bardzo wysoka?
Zacznę może od strony
technicznej, a chodzi mi głównie o wykonanie tej książki. Jest ona oczywiście w
standardowym formacie, więc jej wygodne trzymanie nie jest w żaden sposób
utrudnione, a jest to dość istotne, ponieważ musimy często zmieniać strony (o
tym później). Okładka jest twarda, strony również posiadają większą gramaturę
niż standardowe, więc są bardziej odporne na uszkodzenia. Całość jest bardzo
dobrze połączona, więc nie ma szans, że wszystko w pewnym momencie zacznie się
rozklejać nam w rękach.
Więc co sprawia, że ten komiks
jest wyjątkowy, inny niż wszystkie, które do tej pory miałam w rękach? To ja
byłam jego bohaterem i decydowałam o tym, co się za chwilę wydarzy. Od początku
zastanawiałam się jak to będzie wyglądało i czy podołam zadaniu, do którego
potrzebowałam jednak trochę orientacji i samodzielnego myślenia, bo w tym nie
chodziło o czytanie prostokąta za prostokątem i przewracanie stron. Na
szczęście całość była na tyle prosta i przejrzysta, że sobie poradziłam i na
dodatek świetnie spędziłam kawał czasu, bo ,,Łzy bogini Nuwy” po prostu mnie
wciągnęły, zupełnie jakby ten komiks był jakąś świetną powieścią.
Na samym początku możemy znaleźć
kartę postaci, gdzie możemy zapisywać aktualny stan naszego ekwipunku czy
notować inne istotne rzeczy, chociażby te zdobyte podczas gry. Są też krótko
opisane zasady, które na początku wydawały mi się dość skomplikowane, ale
jednak to wszystko okazało się sto razy łatwiejsze niż początkowo myślałam.
Cóż, już od pierwszej ,,sceny”
możemy decydować o swoim losie i przenieść się aż w trzy różne miejsca. Za
każdym razem oprócz jakiegoś dialogu postaci, mamy również wskazówki, które
mówią nam, jakiego numerka mamy szukać. Czasem jest kilka opcji, więc musimy
wybierać losowo, odpowiednio do stanu swojego ekwipunku czy po prostu wybrać,
to co lepsze dla naszej misji. Czytelnik aktywnie uczestniczy w grze, musi
szukać odpowiednich scen, myśleć, analizować i zrobić wszystko, aby wykonać
całą misję.
Do teraz nie potrafię zrozumieć
jak komuś udało zrobić się coś tak oryginalnego. Wszystko do siebie pasuje,
tworzy spójną całość i ostatecznie kończymy misję, chociaż nie zawsze do końca
po naszej myśli. Na samym końcu jest tabela osiągnięć, która mówi nam ile
punktów dostajemy za poszczególne osiągnięcia.
Urzekła mnie również strona
graficzna tego komiksu. Często zdarzało się, że miałam w rękach przeróżne
historie obrazkowe i bywało, iż niektóre po prostu były paskudne, a zwłaszcza
przestawienie postaci przez rysownika. W tym wypadku naprawdę sporo czasu
spędziłam nad zachwycaniem się walorami graficznymi. Postacie były często
karykaturalne, ale doskonale pasowały do wydarzeń, które rozgrywały się w
komiksie i tworzyły niesamowity klimat. Kolorystyka
również była w moim guście, więc nie mam się do czego przyczepić. Wszystkie
rysunki również były bardzo szczegółowe, a to też zasługuje na plus.
,,Łzy bogini Nuwy” to komiks,
który zmusza czytelnika do myślenia oraz pobudza jego wyobraźnię. Z pewnością
nadaje się dla trochę młodszych, a także i starszych czytelników. Każdy
znajdzie tam coś dla siebie, nawet osoba, która kompletnie nie przepada za taką
formą książki. Musze przyznać, że naprawdę wciągnęłam się w tą grę i spędziłam
z nią dłuższy czas. Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Komiks ten z pewnością zadowoli wszystkich
miłośników logicznych gier oraz osoby, które lubią pomyśleć, robić coś więcej
niż tylko przekładanie stron. Jednocześnie jest to świetnie dopracowana
graficznie książka, która przyciąga ciemnymi oraz nasyconymi kolorami – czyli dominującymi
barwami.
Ocena: 10/10
Za możliwość
zapoznania się z komiksem dziękuję Foxgames
Patrycja Bomba
Wygląda obiecująco ;) chyba sama zdecyduję się zerknąć
OdpowiedzUsuń