Dzięki ludziom, którzy przetrwali
wojnę, wiemy jak ona tak naprawdę wyglądała. Możemy weryfikować różne wersje
wydarzeń, ale także dowiadywać się o tym, jak cywile musieli radzić sobie z
trudną sytuacją, która z pewnością wyzwoliła w nich najgłębiej schowane
instynkty przetrwania. ,,Dziewczyna z Krakowa” to trochę inny typ książek niż
te, do których przywykłam, bo jest to powieść z akcją osadzoną podczas drugiej
wojny światowej, a nie autentycznymi wspomnieniami z wojny.
Przed wojną, Rita była studentką
prawa na krakowskim uniwersytecie. Jako młoda dziewczyna, cieszyła się życiem i
snuła plany na przyszłość. Pewnego dnia spotkała Ursa i zdecydowała się na
małżeństwo, którego owocem był Stefanek. Jednak wojna skutecznie rozdzieliła
całą rodzinę, a Rita została zmuszona do przybrania nowej tożsamości i
ukrywania się wśród Niemców. Robiła wszystko aby przetrwać najtrudniejsze lata
w swoim życiu i wielokrotnie uciekała się do kłamstw oraz manipulacji. Jednocześnie
strzegła bardzo ważnej tajemnicy, która może zmienić losy wojny.
,,Przejście przed
bramę getta wymagało codziennego dwukrotnego wykorzystywania zdolności do
nierzucania się w oczy. Nigdy nie wracać jako pierwsza. Nigdy się nie spóźniać.
Nie mieć niczego przy sobie. Żadnych jasnych kolorów, żadnych łachmanów i ponad
wszystko zero kontaktu wzrokowego, ani ze współwięźniami, oni z Polizist.”
Książka z pewnością ukazuje obraz
kobiety, która robi wszystko, aby przetrwać. Nie jest bohaterką, która walczy
na froncie, opatruje rannych czy ukrywa w piwnicy rodziny żydowskie. Jej
zachowanie ma na celu chronienie tylko własnego życia. Podczas tych wielu lat
pomaga kilku osobom, ale jednak nigdy nie robi tego kosztem własnego
bezpieczeństwa czy życia. Nie czytałam książek, w których główny bohater to osoba
tego typu.
Ritę poznajemy, gdy jest młodą
dziewczyną, która studiuje prawo i ma marzenia. Później pojawia się mąż,
dziecko, kochanek i wielkie kłopoty. Wojna przerywa sielankę i zmusza ją do
naprawdę desperackich decyzji. W tym wszystkim zachowała ona jednak swego
rodzaju godność, przynajmniej ja to tak odczułam. Ukrywanie się wśród Niemców
to z pewnością tchórzostwo, ale przecież nie ona jedna chciała przeżyć i
musiała wybrać jakąś drogę. Ta okazała się według niej odpowiednia.
Akcja książki dzieje się w
różnych miejscach i państwach, więc ukazana jest sytuacja z perspektywy tych
obszarów. Widzimy jak traktowani są ludzie należący do różnych narodowości czy
grup etnicznych. Odizolowanie Żydów od społeczeństwa to temat dość szeroko
rozwinięty i naprawdę bardzo ciekawie opisany.
,,… większość Polaków nie wyda Żydów Niemcom. Nienawidzimy Niemców tak
samo jak Rosjan. Oczywiście są także fanatyczni antysemici. Niemcy większość z
nich odnaleźli i zaangażowali do pracy. Ale w większości miejsc liczba takowych
jest nawet dwudziestokrotnie mniejsza od liczby porządnych Polaków, a ci nie
mają zamiaru pomagać Niemcom w żaden sposób. Polacy nie zamierzają być stroną w
tej wojnie, którą Niemcy prowadzą przeciwko Żydom. Właściwie to większość z
nich zignoruje fakt żydowskiego pochodzenia i nie wyda takiej osoby, a może
nawet jej pomoże, jeśli to nie będzie zbyt ryzykowne.”
Alex Rosenberg to amerykański filozof
i domyśliłam się tego nawet bez czytania jego biografii. Między bohaterami
książki często wybuchają dyskusje, które są mocno filozoficzne, ale zrozumiałe
dla czytelnika. Autor potrafił przekazać informacje z dziedziny, w której jest mistrzem,
w sposób przystępny, a dzięki temu te fragmenty nie były nudne. Skupiał się
głównie na Darwinie i trochę zachęcił mnie do poczytania o jego teoriach, bo
wydają się interesujące. Jestem też pod wrażeniem jedno znajomości historii
dotyczącej Polski i państw z nią sąsiadujących. Na Ameryce wojna nie odcisnęła
takiego piętna i tamtejsi ludzie raczej nie posiadają zbyt dużej wiedzy o jej
przebiegu. Rosenberg nie jest także historykiem, a jednak postanowił stworzyć
powieść, z fabułą osadzoną w dużej mierze w Polsce oraz Niemczech i to jeszcze
w tak trudnych czasach.
Fabuła jest naprawdę interesująca
i pełna akcji. Rita jest wyrazistą bohaterką i jej charakter naprawdę przypadł
mi do gustu. Mimo minimalnego zniesmaczenia jej zachowaniem, była naprawdę
intrygującą postacią. Akcja pędziła do przodu, bo wojna wymuszała na niej
ciągłe zmiany. Nie było w tym wszystkim przewidywalności i to mnie cieszyło.
Innym, dość ważnym, bohaterem był
kochanek Rity – Tadeusz. On nim także całkiem sporo przeczytamy i poznajemy
jego skomplikowaną historię. To także postać, która zrobiła wiele rzeczy, aby
móc przetrwać wojnę w jednym kawałku i w dość przyzwoitych warunkach. Muszę
przyznać, że trochę nie polubiłam się z tym człowiekiem, ale złapałam dystans i
postanowiłam tego aż tak nie przeżywać.
Zakończenie przyniosło dość
nieoczekiwany zwrot akcji i z pewnością było zaskakujące. Muszę przyznać, że
całość przeczytałam prawie na jednym tchu i nie mogłam wyjść z podziwu dla
autora, który stworzył coś tak ciekawego i niebanalnego.
,,Dziewczyna z Krakowa” to
naprawdę świetna powieść, która pochłania na długie godziny. Autor przedstawił
wojnę z całkowicie innej perspektywy i pokazał historię przedstawioną z punktu
widzenia kobiety uciekającej przed śmiercią, która łapie się każdej deski
ratunku. Jednak zachowuje swoje człowieczeństwo i nie zostaje wciągnięta w
nazistowski świat, chociaż z nim obcuje. Jej sposób na przetrwanie może
wzbudzać kontrowersje, bo w końcu nie walczyła w postaniu ani z okupantem.
Naprawdę niezwykła książka, która wzbudza refleksje i pokazuje ogrom
nieszczęścia ludzi podczas wojny.
Gdyby ktoś zechciał zakupić
,,Dziewczynę z Krakowa” podrzucam Wam link: https://editio.pl/ksiazki/dziewczyna-z-krakowa-alex-rosenberg,dziekr.htm?utm_source=facebook&utm_medium=link&utm_campaign=przedsprzedaz#format/d
Ocena: 9/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio
Patrycja Bomba
Mnie również książka bardzo przypadła do gustu, świetnie ją wspominam.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że taka książka istnieje, chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuń