![]() |
[źródło] |
Chyba
każda dziewczynka przechodzi etap wszechogarniającej różowości i
„księżniczkowości”. W odpowiedzi na tę potrzebę, opakowaną
w niecukierkową estetykę, powstały puzzle „Księżniczki”. Z
racji tego, że moja córka przechodzi właśnie wyżej wspomniany
okres fascynacji, wybór tej układanki był dla mnie oczywisty i
podyktowany wyłącznie jej gustem. Biorąc pod uwagę pozytywny
odbiór, z jakim została ona przyjęta, decyzja w tym przedmiocie
była trafna.
Autorką
puzzli jest ilustratorka Aleksandra Szpunar, która posiada bardzo
ciekawe doświadczenie, nie tylko jako artystka projektująca
grafikę do utworów dziecięcych, ale również współpracująca z
branżą mody oraz wydawnictwem zajmującym się publikacjami z
zakresu podróży i przyrody.
Może
właśnie w związku z powyższym bohaterki jej dzieła są tak
różnorodne. Rysunek przedstawia kilka księżniczek, każda o
innej aparycji i garderobie, choć wszystkie są odziane tradycyjnie
w rozłożyste suknie, które zachwycą niejedną małą modnisię.
Każda z dziewczyn jest zajęta jakąś aktywnością: jedna z nich
czyta, druga przystępuje do realizacji misji ratunkowej, dwie
popijają herbatkę, następna zbiera kwiatki, a z kolei ostatnia
wygląda przez okno, zapewne wyczekując swego wybranka.
Wizualnie,
jak już wspomniałam, nie jest jednokolorowo-różowo, co osobiście
przyjęłam z ulgą. Nie mam nic przeciwko temu kolorowi Barwy są
spokojne, radosne, choć mnie osobiście intrygują różowe tęczówki
jednej królewny. Wyglądają lekko niepokojąco i przypominają
efekt „czerwonych oczu” znany z fotografii.
Warto
zauważyć, że artystka wyszła trochę poza kanon i według jej
wizji bohaterki układanki to nie tylko kukły tkwiące w wieży,
koneserki popołudniowej herbatki czy amatorki kwiatowych bukietów,
ale również oczytane, przedsiębiorcze, odważne i pomocne
dziewczyny.
Pudełko
zawiera 56 puzzli, każdy o wymiarze 8,5 cm na 9,5 cm. Przyznam, że
mojej córce całkiem nieźle szło w pełni samodzielne układanie.
Najwięcej problemów sprawiły jej drzewa, ale większość ułożyła
sama. Pod względem manualnym córka nie miała problemów z
włożeniem jednego elementu w drugi. Przyznam, że nie mierzyłam
czasu, ile jej zajęło skompletowanie całej ilustracji, ale byłam
zaskoczona, że tak to szybko poszło.
Grubość
puzzli jest odpowiednia, aby zagwarantować, iż posłużą one „na
dłużej”. Po innych, wcześniej już układanych puzzlach z
wydawnictwa Zielona Sowa, wiedziałam już jakich wymiarów mogę się
spodziewać i nie byłam zaskoczona. Może mogłyby być odrobinę
grubsze, ale to naprawdę nie jest aż tak konieczne.
Puzzle
są dedykowane dzieciom od czwartego roku życia, jednak moja córka
ma trzy i nie miała problemu z ich układaniem.
Poza
swoją „normalną” zawartością pudełko zawiera cztery
podkładki pod kubki. Są one dokładnie wykonane, każda jest inna i
przedstawia fragmenty ilustracji, którą układamy. Niewątpliwie
jest to bardzo użyteczny i ładny dodatek.
Podsumowując,
„Księżniczki” to nieprzesłodzona wariacja na temat układanki
z księżniczkami, przy której nasze dziecko może spędzić dłuższą
chwilę. Atrakcyjna wizualnie, solidnie wykonana, a na dodatek bardzo
pożyteczna przy ćwiczeniu małej motoryki oraz w treningu
koncentracji i spostrzegawczości. Jeśli jesteś rodzicem małej
królewny, a masz dosyć różowego, to to jest propozycja właśnie
dla Ciebie.
Ocena
9/10
Za
możliwość przetestowania puzzli dziękuję wydawnictwu ZielonaSowa.
Anna
Mackiewicz
Bardzo ładne te puzzle i na pewno spodobają się dziewczynkom. :)
OdpowiedzUsuń50 yr old Help Desk Operator Douglas Cameli, hailing from Lacombe enjoys watching movies like "Out of Towners, The" and Motor sports. Took a trip to Historic Town of Goslar and drives a Mercedes-Benz 540K Special Roadster. Idz do tej stronie
OdpowiedzUsuń