Jest to moja któraś z rzędu
książka, która porusza temat wojny i myślę, że po historii zawartej w
,,Przybyszu” będę musiała zrobić sobie małą przerwę i wybierać inny gatunek.
Nic tak nie dobija jak autentyczne historie, które mrożą krew w żyłach. Przewracając
strony miałam przed oczami przeróżne sceny. Przypomniałam sobie także jak
wyglądało moje dzieciństwo i doceniłam każdą minutę z tego okresu. Miałam
ogromne szczęści, że urodziłam się w spokojnych czasach i nie musiałam obawiać
się, że jutro mogę zostać wywieziona do obozu, na prace przymusowe czy po
prostu zabita strzałem w plecy.
Dwunastoletni Bronek mieszka z
rodzeństwem i rodzicami. Do tej pory ominęły ich najcięższe skutki wojny, która
dobiega już końca. Jednak pewnego dnia wszyscy zostają zapakowani w bydlęcy
wagon i jadą na roboty do Niemiec. Chłopcowi udaje się uciec, ale popełnia błąd
i wraca do rąk wroga. Podczas kolejnego transportu znajduje sojusznika i razem
postanawiają spróbować szczęścia w ucieczce. Czy uda im się przeżyć w
naturalnych warunkach? Czy przeżyją drogę do domu? Jedno jest pewne – będą musieli
wykazać się sprytem i wytrwałością.
,,Paka była już pełna. Do środka wlazło dwóch Niemców uzbrojonych w
automaty. Jeden z nich gestem pokazał, że będzie strzelał do każdego, kto
spróbuje skoku. Silnik został uruchomiony i ruszyliśmy. Po chwili dołączyła do
nas kolejna i jeszcze jedna ciężarówka; jechaliśmy w kierunku Warszawy. Takiego
uczucia lęku o życie nie odczuwałem chyba jeszcze nigdy.”
Niezmiernie trudno jest oceniać
książki takie jak ,,Przybysz”, bo jak mogę napisać, że wspomnienia z wojny są
nudne? Zwłaszcza tak dramatyczne… Cieszę się, że żyję w czasach, w których żyją
jeszcze świadkowie wojny i mogą opowiadać o tym strasznym okresie w dziejach
świata. Dzięki temu czuję, że wiedza, którą posiadam jest naprawdę rzetelna. Może
to głupie, ale tak jest.
Bronek ma dwanaście lat, gdy jego
życie wywraca się do góry nogami i jest zmuszony do walki o życie. Od tego
czasu minęło naprawdę wiele lat, a opowieść przedstawiona w książce jest dość szczegółowa.
To świadczy o tym, że nigdy nie da się zapomnieć o bolesnych wspomnieniach. Nawet
po czasie, w naszej głowie pozostają szczegóły, których wolelibyśmy nie
pamiętać. Jednak to upadki oraz nieszczęścia w znaczny sposób wpływają na nasze
życie.
Piotr Tymiński opisuje historię
Bronka i robi to w naprawdę świetny sposób. Początkowo myślałam, że będzie to
po prostu powieść, której fabuła zostanie osadzona w czasach drugiej wojny
światowej. Jednak na samym końcu zobaczyłam zdjęcia autora z bohaterem książki.
To utwierdziło mnie w przekonaniu, że owszem, mam do czynienia z powieścią, ale
całość to autentyczna historia.
Autor stworzył powieść z fabułą i
ciekawie opisał wydarzenia, które rozgrywały się w życiu Bronka. Ani przez
moment nie czułam się znudzona czy zasypana bezsensownymi opisami każdej
napotkanej przez bohatera rzeczy. Całość ma mniej niż dwieście stron, ale jest
to odpowiednia ilość do opowiedzenia historii, która skupia się na jednym wątku
– ucieczce. Dzięki prostemu językowi, czujemy, że wypowiada się w niej zwykły
nastolatek. Można więc wczuć się w wydarzenia i lepiej zrozumieć Bronka, który
moim zdaniem wykazał się ogromnym sprytem i wolą przetrwania.
Zakończenie usatysfakcjonowało
mnie chyba najbardziej, ale nie będę zdradzać, dlaczego. Każdy powinien sam to
przeżyć. Nie lubię banałów, bo z doświadczenia wiem, że życie nie jest jednak
aż tak kolorowe jak usiłują pokazywać nam to pisarze. Większość książek kończy
się w stylu: ,,żyli długo i szczęśliwie”. Cóż, powieść opisującą autentyczne
fakty, trzeba po prostu zakończyć zgodnie ze stanem faktycznym i często nie
zostajemy zaskoczeni. W tym wypadku muszę przyznać, że ogarnął mnie smutek, a
być może powinno być wręcz odwrotnie. Jednak w tym kulminacyjnym momencie,
wszystkie emocje wyszły na wierzch i zrozumiałam ile musiał wycierpieć ten mały
chłopczyk.
Piotr Tymiński w świetny sposób
opisał dramatyczną historię walki o życie dwunastoletniego Bronka, któremu
udało uciec się z transportu do Rzeszy. W cieniutkiej powieści zawarł naprawdę
smutną, ale także pełną nadziei opowieść. Cieszę się, że miałam okazję poznać
Bronka, który okazał się walecznym oraz pełnym sprytu chłopcem. Ta powieść na
pewno długo zostanie w mojej pamięci i polecam ją wszystkim, których interesuje
tematyka II wojny światowej.
Ocena: 10/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Patrycja Bomba
Te historie są przerażające i bardzo, ale to bardzo smutne, szkoda, że tak wiele z nich źle się skończyło. Książkę muszę koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuń