Mimo
że mam już swoje lata, to nadal kocham bajki animowane. Kiedy pojawiły się
zapowiedzi "Potwornej rodzinki" próbowałam wyciągnąć wszystkich
znajomych na wypad do kina, niestety nikt nie był zainteresowany. I teraz
jestem im za to bardzo wdzięczna, bo przynajmniej nie straciłam pieniędzy na
obejrzenie tej produkcji.
Film
opowiada historię pewnej rodziny, która szczerze mówiąc, jest na dobrej drdzę,
by się rozpaść. Ojca wiecznie nie ma w domu, gdyż jego szef wymaga, by ten nie
robił nic innego tylko pracował. Szantażuje go między innymi słowami:
"Chyba nie chcesz, żeby twoja rodzina głodowała?". Córka to typowa
nastolatka mająca własne problemy i niezbyt przejmująca się resztą rodziny. Jej
obecnym priorytetem jest zwrócenie na siebie uwagi pewnego przystojniaka z jej
szkoły. Ponadto uwielbia siedzieć z nosem w telefonie i stroić fochy. Jej brat
jest jeszcze mały, ale niesamowicie inteligentny. Niestety miewa kłopoty, gdyż
pewien chłopak uwziął się na niego. Matka obojga to natomiast zakręcona
kobieta, którą prześladuje pech. Często robi więc coś, przez co musi się
wstydzić lub też co wprowadza resztę rodziny w zażenowanie.Nie jest to więc
idealna rodzina, a każdemu z jej członków wiele do szczęścia brakuję. Co więc
się stanie, gdy pojawi się ktoś inny, kto będzie chciał dać odrobinę radości
jednemu z czwórki?
Jedną
z ważniejszych postaci w tej bajce jest Drakula. Cierpi on z powodu samotności,
dlatego też postanawia znaleźć sobie żonę. Przez przypadek nawiązuje kontakt z
wcześniej wspomnianą matką i niemal natychmiast wybiera ją sobie na małżonkę.
Wywołuje to lawinę zdarzeń, która w końcu doprowadza do zamienienia całej
rodziny w potwory i stawia istnienie świata pod znakiem zapytania.
![]() |
Źródło |
Bajka
przedstawia problemy ludzi, którzy w codziennym życiu zgubili pewne wartości.
Najbardziej cierpi z tego powodu matka dzieciaków, mająca problemy z ich
wychowaniem oraz niestety niemogąca liczyć w tym względzie na wsparcie męża. To
ona jako jedyna widzi problem i podejmuje próbę jego naprawienia. Jednak kiedy
nadarza jej się szansa na szczęście u boku przystojnego wampira, zaczyna się
wahać. Ma już dość swojego życia i poważnie rozważa porzucenie go i wyjście za
Drakulę. Oglądając tę bajkę, naprawdę myślałam, że w końcu mu ulegnie, ale jak
można się tego spodziewać, postanawia dalej próbować pozbierać się swojej
rodzinie.
Bajka
porusza wiele problemów. Przede wszystkim pokazuje, do czego może doprowadzić
brak miłości i samotność. Jak ważna jest rodzina – jej wsparcie lub sama
obecność. Uczy, że wcale nie jest fajnie być postrachem innych. Początkowo to
może wydawać się dobre, ale szybko okazuje się zgubne. Nie można też szukać
miłości na siłę i zakochiwać się w ładnej twarzy. Uświadamia też, że nie tylko
wyżywienia potrzebuje rodzina i czasami warto odejść z pracy i poszukać innego,
by być prawdziwym rodzicem czy współmałżonkiem, a nie tylko takim na papierze.
Skoro
więc „Potworna rodzinka” ma tyle plusów i tak wiele uświadamia, to dlaczego
uważam, że wcale nie jest dobra? Ano dlatego, że jak większość mogła już
zauważyć – tematyka zupełnie nie dopasowuje się do wieku odbiorców. Po pierwsze
jakie dziecko będzie chciało oglądać film o problemach dorosłych ludzi? Szybko
się znudzi i ani trochę nie będzie czerpało z niego przyjemności czy korzyści.
Po drugie czy naprawdę trzy czy siedmiolatek powinien coś takiego oglądać?
![]() |
Źródło |
Jednak
najbardziej ze wszystkiego moją opinię o tej bajce przypieczętowało jej
zakończenie. Mam zamiar tutaj zaspoilerować, dlatego ostrzegam, że jeżeli nie chcecie
wiedzieć nic więcej na temat fabuły, przejdźcie do kolejnego akapitu. Co więc
tak bardzo mnie zbulwersowało w tej historii? Otóż gdy Drakula dostał odmowę od
kobiety, postanowił zniszczyć świat. Nie chciał dłużej być samotny, a jeżeli on
nie mógł kochać to i inni nie powinni. Rodzina jednak w końcu pojednała się ze
sobą i ruszyła pokrzyżować plany wampira, przy okazji go uśmiercając. I jaki
tego morał? Żaden. Ktoś jedyne, czego pragnie to miłość i wariuje z jej braku,
a ktoś inny go za to zabija. Rozumiem, że zniszczenie świata to raczej nie
mógłby być dobry czyn, ale postawmy się w sytuacji istoty wiecznej i na dodatek
skazanej na samotność. Czy naprawdę twórczy tej bajki nie mogli postawić na coś
innego? Sprawić, że i on odnajdzie szczęście?
Jeżeli
ktoś z dorosłych lubi filmy animowane, to być może nie będzie to dla niego taka
zła produkcja. Jednak dziecko zdecydowanie nie powinno tej bajki oglądać.
OCENA: 3/10
Za
możliwość obejrzenia filmu dziękuję Monolith Films.
0 komentarze:
Publikowanie komentarza