To, dlaczego na świecie istnieje
tak wiele języków, może nam wyjaśnić chociażby przypowieść o wieży Babel. Jest to
oczywiście jedna z alternatyw, bo nie każdy jest wierzący, a to jednak legenda
wchodząca w poczet tekstów silnie związanych z kościołem. Sama nigdy nie
zastanawiałam się nad genezą czy chociażby sensem powstania któregokolwiek z
języków na świecie. Jednak zdaję sobie sprawę, że każdy z nich jest na swój
sposób wyjątkowy, każdy ma inny stopień trudności i każdy ma w sobie wiele słów
,,perełek”.
Muszę przyznać, że pierwszą
rzeczą, która niewątpliwie przyciągnęła mój wzrok, to oczywiście przepiękna
okładka. Początkowo wydawała mi się odrobinę folkowa, chociaż jej autorką nie
jest żadna Polka. Jednak mocno skojarzyła mi się z polską kulturą i
jednocześnie wydała się tak różnorodna. Dodatkowo przydymione i neutralne
kolory naprawdę ucieszyły moje oko. Gdy dostałam w swoje ręce ,,Innymi słowy” okazało
się, że książeczka jest naprawdę solidnie wykonana, bo okładka jest gruba i
usztywniana, a strony gładkie, dzięki czemu przepiękne ilustracje wyglądają
świetnie.
Książka skupia się na pokazaniu
czytelnikowi wyjątkowych słów z przeróżnych stron świata. Autorka czerpie
inspirację z przeróżnych języków i nie są to tylko takie, które w pewnym etapie
życia poznajemy w szkole lub na wycieczkach. Owszem, znajdziemy tam wyrazy z
języka angielskiego czy niemieckiego, ale taż pojawiają się bardziej
egzotyczne, jak japoński czy scots, o którym słyszę po raz pierwszy.
Całość jest stosunkowo
uporządkowana, ponieważ na każdej stronie znajdują się słowa należące do jednej
kategorii. Autorka starała się bardzo jasno i w łatwy sposób wyjaśnić ich
znaczenie, więc często jest to troszkę dłuższa definicja, ale jednocześnie nie
rozległa. Zaraz po słowie, w nawiasie, możemy znaleźć informacje o tym, jaka to
część zdania oraz z jakiego języka pochodzi dane słowo. Cóż, jest to z
pewnością ważna informacja, zwłaszcza dla młodszego czytelnika, który nie zna
jeszcze dobrze świata, bo ma okazję dowiedzieć się o tym, jak wiele ciekawych
języków istnieje i być może któryś go zainteresuje.
Co do treści, wyjaśniania słów i formułowania
definicji, nie mam żadnych zastrzeżeń. Autorka bardzo jasno i klarownie
opisuje, więc raczej nikt nie będzie miał problemu ze zrozumieniem przekazu.
Jednak zabrakło mi jednej rzeczy… Zapisania jak wymawia się dane słowa. O ile
te po angielsku potrafiłam rozszyfrować, tak z japońskim czy nawet niemieckim,
miałam ogromny problem, bo po prostu kaleczyłam je. Młodszy czytelnik z
pewnością sobie nie poradzi, więc jest to pewna wada, ale zawsze można
poświęcić trochę czasu i poszukać na internecie informacji niezbędnych do
odczytania danego słowa. Wiem, że w google translatorze istnieje możliwość
odsłuchania wpisanych wyrażeń, więc można poradzić sobie w ten sposób, ale taką
funkcję posiadają chyba tylko bardziej popularne języki.
Na początku rozpływałam się nad
przepiękną okładką i miałam nadzieję, że również środek będzie zawierał tak
cudne ilustracje. I nie zawiodłam się! Cała książeczka jest wręcz przepełniona
ślicznymi rysunkami, które na dodatek pasują do kategorii słów oraz idealnie
obrazują nam niektóre z nich. Dzięki temu można lepiej przyswoić nowe
informacje i zapamiętać je. Ilustracje są wykonane w takim samym stylu, jak
okładka. Czyli przydymione barwy, lekko folkowe, trochę starodawne i na pewno
niezwykle ciekawe.
Sprawdziłam jak książka
oddziałuje na trochę młodszego czytelnika niż ja i pokazałam ją swojej
ośmioletniej kuzynce. Miałam lekkie obawy czy zainteresuje ją taka tematyka,
czy spodobają się ilustracje, mimo, że jest ona raczej dzieckiem, które lubi
poznawać świat i gustuje w przeróżnych książeczkach. Jednak ta pozycja od razu
wpadła jej w oko i to nie tylko ze względu na ilustracje, ale treść również w
jakimś stopniu przyciągnęła jej uwagę.
,,Innymi słowy. Niezwykłe słowa z
różnych stron świata” to interesująca pozycja i myślę, że osoby w różnym wieku
znajdą w niej coś dla siebie. Świetne ilustracje sprawiają, że łatwiej nam
zapamiętać słowa, które serwuje autorka i przyciągają też uwagę młodszej
widowni. Definicje są napisane bardzo lekkim językiem, więc nie dostarczają czytelnikowi
trudności i czytanie jest przyjemne.
Ocena: 8/10
Za możliwość
zapoznania się z książką dziękuję Wydawnictwu Egmont
Patrycja Bomba
bardzo ciekawa pozycja, podobają mi się ilustracje, faktycznie szkoda, że nie ma zapisów fonetycznych, zwłaszcza przy japońskim
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o języki, to trudno nie zauważyć, że większość jest do siebie dość podoba jak an przykład języki słowiańskie albo odmiany języków ,,angielskich" czyli angielski typowy i amerykański. Wiele słów lub ich pochodnych można także odnaleźć w łacinie, nie ważne jaki język weźmiemy sobie pod kupę...lupę..co ty piszesz kobieto...
OdpowiedzUsuńSama też nigdy się nad tym za dużo nie zastanawiałam, ale to, że mamy na świecie tak wiele języków zapewne jest wynikiem tego, że ludzie rozdzielali się na wiele grup, przenosili się z miejsca na miejsce gdzie sposób mowy ewoluował inaczej.