![]() |
[źródło] |
Na
jednym z "mamusiowych" forum internetowych opublikowano post o nietolerancji i towarzysząca temu historia pewnej
półmuzułmańskiej rodziny. Co oczywiste, pojawiły
się komentarze
emocjonalnie wspierające rodzinę, wyrażające współczucie i
oburzenie wobec postaw ksenofobicznych. Co mniej oczywiste, ale
ciekawsze, na nie anonimowej grupie wyrażono
również opinię odbierające sytuację zupełnie odmiennie i
prezentujące postawę co najmniej nieempatyczną. Nie zamierzam
oceniać żadnej z powyższych
wypowiedzi, ani osób, które je wygłosiły. Wspominam o tym
tylko dlatego, że dopiero w tym momencie doszło do mnie, jak bardzo
potrzebne są książki takie jak „Kim oni są, ci muzułmanie?”
i jak wiele jeszcze nie wiemy oraz ile stereotypów powtarzamy.
Bardzo
byłam ciekawa, w jaki sposób zostanie ujęta utworu. Odpowiednie
wyważenie, aby nie popaść w skrajność, wydawało mi się
szczególnie ważne i chyba autorce to się udało. Zuzanna Pol,
arabistka i dziennikarka, zaprzecza pewnym nieprawdziwym osądom i
przekazuje treści, które
mają nauczyć nasze dzieci otwartości na innych ludzi oraz ich
kulturę. W kontekście tego, że osoby wyznania islamskiego coraz
częściej odwiedzają i zamieszkują również nasz kraj, wydaje
się, że lekcja tolerancji jest koniecznością, do której
powinniśmy sumiennie podejść, aby pozbyć się niepotrzebnych
uprzedzeń i nie powielać niepotwierdzonych informacji.
Pisarka
postanowiła przedstawić kilka faktów o społeczności
muzułmańskiej oraz o islamie w sposób jak najprostszy, zrozumiały
dla dzieci. Książka jest
podzielona na rozdziały, które odpowiadają na pytania: czy
muzułmanie są źli, jaki jest ich stosunek do osób innej wiary,
jaka jest pozycja kobiet w islamie oraz co z tą poligamią.
Dodatkowo autorka
poświęciła sporą część
utworu ciekawym, choć już nie tak kontrowersyjnym,
zagadnieniom takim jak: czym jest ramadan i jak się go obchodzi,
czemu nie ma żadnego obrazu przedstawiającego Mahometa, dlaczego
muzułmanie w trakcie modlitwy biją pokłony, po co jest turban i
jak pisać po arabsku. Oczywiście można byłoby poruszyć wiele
innych kwestii, jednakże jak widać tematyka książki już i tak
jest bardzo obszerna. Należy jednak pamiętać, iż jest to pozycja
skierowana do dzieci, tak więc drastyczne tematy, jak choćby
małżeństwa starszych mężczyzn i młodziutkich muzułmanek lub
samobójcze podkładanie bomb, nie zostały ujęte w fabule. Zresztą
szersza tematyka mogłaby zanudzić naszego młodego czytelnika, tak
więc jest to lektura bogata w informację, ale w miarę treściwa.
Książka
jest dedykowana dzieciom od szóstego roku życia i myślę, że to
minimalny próg, bez maksymalnych ograniczeń wiekowych. Ja,
trzydziestoparolatka, sama dowiedziałam się kilku nowych rzeczy,
więc dla mnie również była to pouczająca lektura. Przykładowo:
nigdy nie zastanawiałam się nad tym, dlaczego muzułmanie biją
pokłony przy modlitwie. Przyznaję, że powód takiego zachowania
swoją wręcz prozaicznością totalnie mnie zaskoczył.
Ilustracje
zamieszczone w publikacji są proste i stonowane. Artystka, Zosia
Dzierżawska, często operuje tylko kreską i bielą, a mimo to jej
obrazki nie sprawiają wrażenia niedokończonych. Narysowane postaci
trochę przypominają mi dawne polskie kreskówki.
Warto
wspomnieć o bardzo solidnym wykonaniu książki. Ma twardą oprawę
i co miej spotykane – jest szyta. Zeszytowy format i ciut ponad
siedemdziesiąt stron sprawia, że nie zajmuje dużo miejsca, co jest
istotne, gdyby ktoś chciał zabrać ją w podróż.
Kończąc,
bardzo zachęcam do lektury tej książki. Warto bowiem, aby nasze
dzieci uczyły się tolerancji i zdobywały informacje o otaczającym
świecie, nie tylko tych z serwisów informacyjnych, które
przekazują z reguły tylko te tragiczne wiadomości.
Ocena
9/10
Za
możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Anna
Mackiewicz
Bardzo ciekawa i wartościowa pozycja!Kolejna świetna inicjatywa!
OdpowiedzUsuń