Myślę, że większość z nas pamięta
historię o królewiczu zamienionym w żabę i księżniczce, która pocałunkiem
przywraca jego prawdziwe oblicze. Zaczęłam się trochę zastanawiać, w jakim celu
ktoś stworzył taką bajkę. Chciał ocieplić wizerunek żab, które nie są zbyt
pięknymi i lubianymi zwierzętami? Może chciał zwrócić uwagę na bardziej duchowe
sprawy? Nie mam pojęcia, ale wiem jedno… Bajki są wstępem do świata książek i
to od nich zaczyna się nasza miłość do czytania.
Książeczka opowiada o tym jak zła
czarownica zaczarowała księcia i zamieniła go w żabę. Biedny chłopak musi teraz
żywić się muchami i niewątpliwie potrzebuje pomocy. Ale jakiej? Klątwę zdejmuje
pocałunek, ale kto chciałby całować żabę?! Jednak musi się znaleźć osoba, która
pomoże powrócić mu do normalnego oblicza. Może to Ty nią będziesz?
Zacznę może od tego, że książka
jest naprawdę solidnie wykonana. Strony są z grubej tektury, całość z pewnością
się nie rozpadnie i można ją naprawdę używać wielokrotnie, bez obawy, że
pogubimy strony. To jest dość istotne, zwłaszcza, że książka jest naprawdę
świetna i nie znudzi się po jednokrotnym przeczytaniu.
,,Nie bój się i pocałuj mnie!” to
wyjątkowa pozycja dla dzieci w różnym wieku. Myślę, że zarówno młody czytelnik,
jaki i starszy, znajdą w niej dla siebie coś ciekawego. Jest to również
książka, która może posłużyć do wspólnej zabawy wraz z pociechą. Przeglądałam ją
w samotności, ale naprawdę wiele razy na mojej twarzy gościł uśmiech, chociaż
swoje lata już mam i generalnie to powinny cieszyć mnie inne rzeczy. Jednak ma
ona w sobie coś, co może zintegrować pokolenie starsze z młodszym i z dużym
powodzeniem sprawić, że kilka osób spędzi ze sobą naprawdę miły czas.
Sam tekst jest naprawdę świetny i
to z różnych powodów. Zacznę od tego, że całość jest napisana wierszykiem,
często pojawiają się rymy i całość czyta się niezwykle szybko oraz przyjemnie,
a dziecko na pewno będzie wielokrotnie wybuchało śmiechem. Zwłaszcza jeśli
włożymy trochę energii i emocji w czytanie, aby całość wypadła odrobinę
teatralnie. Dodatkowo tekst jest pisany różnymi czcionkami, wielkościami,
pojawiają się kolory i nie jest on ciągle w tym samym miejscu na stronie. Od
razu zwróciłam na to uwagę i wiedziałam, że stanowi to niewątpliwy atut tej
książeczki. Nawet jeśli dziecko nie umie jeszcze czytać, to na pewno z chęcią
przygląda się obrazkom, a takie kolory i urozmaicenia w tekście również
przyciągną jego uwagę.
Historia jest ogólnie prosta, ale
też nie jest to skopiowana bajka, która już istnieje. Ma w sobie pewne różnice
i to też mi się podobało, bo autorka zmieniła ją tak, że uzyskała większy
kontakt z odbiorcą. Jej książka integruje, ale także zabawia i myślę, że nawet
dziecko, które już samodzielnie czyta, może w samotności spędzić fajnie czas z
,,Nie bój się i pocałuj mnie!”
Na koniec jeszcze kilka słów o
ilustracjach, które są bez wątpienia najmocniejszą stroną tej książki. Właściwie
to cała szata graficzna zasługuje na uznanie, bo widać, że ktoś dokładnie
przemyślał każdy aspekt. Obrazki pokazujące naszego głównego bohatera w
przeróżnych obliczach, są piękne, kolorowe, szczegółowe i po prostu przyciągają
wzrok. Czego chcieć więcej?
Chociaż całość nie liczy sobie
zbyt wielu stron, to opowiedziana historia jest kompletna, a ewentualne braki
możemy dostrzec w cudownych ilustracjach. ,,Nie bój się i pocałuj mnie!” to
książeczka, która może posłużyć do wspólnej zabawy z pociechą i na pewno
przypadnie każdemu do gustu, ponieważ jest kolorowa i świetnie wykonana.
Polecam!
Ocena: 10/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza