Każdy ma swoje demony i jakąś
przeszłość, z która musi się uporać oraz pogodzić. Nie każdemu jednak jest tak
łatwo zapanować nad bolesnymi wspomnieniami, które ciągle wracają w najmniej
odpowiednich momentach. Są rzeczy, o których nie da się zapomnieć bez pomocy
bliskich czy nawet specjalisty. Podzielenie się z kimś naszymi problemami, musi
wymagać od nas dużej odwagi i gotowości do ciężkiej pracy nad powrotem do
normalnego stanu. Jednak bardzo trudno jest dorosnąć do tak odważnej decyzji.
Jade postanawia wyjechać na
ranczo do swojej przyjaciółki. Całkiem niedawno została porzucona przy ołtarzu
przez narzeczonego i aktualnie czeka na wyniki egzaminów, które zadecydują o
tym, czy będzie mogła podjąć pracę jako prawnik. Nie spodziewa się, że ten
wyjazd okaże się dla niej pełny namiętności i to z bratem Marjorie. Talon jest
mężczyzną skrytym, biorącym od kobiet to, co mogą mu zaoferować i nie dającym
od siebie niczego więcej, z wyjątkiem swojego ciała. Gdy poznaje Jade, zaczyna
czuć, że ta drobna kobietka miesza mu w głowie i pożąda jej jak żadnej innej.
Jednak zdaje sobie sprawę z tego, że jego życie jest pełne demonów, których nie
chce na nią zrzucać. Czy Talon dopuści do swojego serca Jade i pozwoli jej być
częścią jego życia?
,,Nie chciało mi się pić. Jak zwykle, nie zapaliłem światła. Tak lepiej
się czułem.
To kompletnie nie miało sensu. Najgorsze chwile w moim życiu działy się
przecież w ciemności. A jednak ciemność okrywała mnie peleryną spokoju. Nie
potrafiłem tego zrozumieć.”
Mam ogromny problem, bo
zauważyłam w tej książce dość sporo minusów, ale jednak były również rzeczy,
które wpasowały się w mój gust i tworzyły świetny klimat. Dość długo zajęło mi
poukładanie sobie w głowie wszystkich moich uwag i myślę, że ostatecznie uda mi
się wyrazić naprawdę szczerą opinię. Erotyki to książki, po które sięgam
naprawdę rzadko i robię to, aby się zrelaksować po cięższych lekturach. Cóż,
tym razem nie do końca się odprężyłam, ale tylko dlatego, że autorka poruszyła
naprawdę ciężki temat, z którym czytelnik musiał się zmierzyć, a to nie było
proste.
Sam pomysł był ciekawy, chociaż
trochę schematyczny, bo jednak istnieje już trochę książek, w których to
mężczyzna jest przystojnym bogaczem, ale pokrzywdzonym przez los, a kobieta
piękną i raczej przeciętną osobą. Jednak historia Talona okazuje się po prostu trudna,
a czytelnik póki co poznaje dopiero jej skrawki, ponieważ dłuższe wyjaśnienie
poznamy zapewne w kolejnych tomach serii.
Podobało mi się jak autorka
budowała napięcie. Oczywiście nie chodzi mi tu o relację Jade i Talona,
ponieważ ta kwestia w moich oczach nie wypadła najlepiej, bo ich relacja opierała
się tylko na seksie i skrawkach rozmów. Jednak co kilka rozdziałów czytelnik ma
okazję zapoznać się z krótkimi fragmentami wspomnień z przeszłości Talona. Początkowo
nie można z nich zbyt wiele wyczytać, ale z biegiem czasu, dostajemy coraz
więcej szczegółów, zaczynamy się domyślać, o co chodzi i zadawać sobie wiele
pytań o okoliczności. Cieszę się, że autorka zachowała przed nami tajemnicę i
nie wyjawiła wszystkiego w tej części książki. Dzięki temu, z większą
przyjemnością sięgnę po kolejną.
,,Chciałam mu tyle powiedzieć! Chciałam mu powiedzieć, że nie musi
wyjeżdżać. Że zdecydowałam się nie wyprowadzać i że choć wiem o torturującej go
udręce, o rozlewającej się w nim truciźnie, muszę tu zostać i mu pomóc. Chciałam
mu powiedzieć, że jest dla mnie ważny. I że wprawdzie nie wiem, czym to jest, ale
na pewno jest dla mnie ważny. W jakiś szczególny sposób.”
Narracja jest poprowadzona z
dwóch perspektyw. Z jednej strony o wydarzeniach opowiada nam Jade, którą
znienawidziłam praktycznie od pierwszych stron. Kompletnie nie rozumiałam jej
toku myślenia, a jak zaczynała wdawać się w dyskusję z innymi bohaterami to aż
oczy mi krwawiły. Niby to dwudziestopięciolatka, przyszła prawniczka,
a wykazywała się całkowitym brakiem asertywności i umiejętności racjonalnego
myślenia.
A z drugiej strony mamy Talona i
jego otwartość wobec czytelnika, a skrycie wobec rodziny oraz kobiety, która
wyraźnie zawróciła mu w głowie. Nie można powiedzieć, że jego zachowanie jest
mądre i je popieram, bo tak nie jest. Jednak on jest zagubiony, od wielu lat
trzyma w sobie traumę, która go powoli niszczy i wykańcza. Autorka świetnie
pokazała osobę, która nie potrafi uporać się z samym sobą. Talon miał wszystkie
cechy człowieka dręczonego przez demony i nie uważam, że jego zachowanie w
jakiś sposób było wyolbrzymione.
Sam styl pisania autorki przypadł
mi do gustu, ale kilkakrotnie jakieś fragmenty wytrącały mnie z rytmu, bo
wydawały się napisane po prostu bez ładu i składu. Jednak nie utrudniło mi to
zrozumienia fabuły, więc po prostu się nie przejmowałam. Fakt jest taki, że
naprawdę szybko przebrnęłam przez ,,Pożądanie” i była to całkiem ciekawa
lektura.
Jeśli lubicie erotyki, które są
oparte na silnych emocjach, ta książka z pewnością przypadnie wam do gustu. Autorka
daje nam dość schematyczną opowieść, ale w
jej tle kryje się naprawdę przerażająca historia. Zakończenie jest dość
zaskakujące i na pewno stanowi mocną stronę ,,Pożądania” oraz zachęca do
sięgnięcia po kolejną część serii.
Ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania
dziękuję Edipresse
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza