Niezwykłe to dość młode wydawnictwo,
jednak na swoim koncie dorobiło się już kilku perełek. Postanowiłam więc
rozpocząć swoją przygodę z nim i wybrałam w tym celu zachwalaną przez wielu
powieść Whitney Barbetti. Czy i mnie ona usatysfakcjonowała i przekonała do
nowego wydawcy?
Parker posiada ciało naznaczone wieloma
bliznami, będącymi pamiątką po ataku, którego nawet nie pamięta i szczerze
mówiąc, nie chce pamiętać. Jej życie wcale go nie przypomina, raczej można by
je nazwać marną egzystencja. Dziewczyna zawsze pozostaje w cieniu, bo woli obserwować
innych i ich życie niż doświadczać własnego. Oni się śmieją, całują, rozmawiają
ze sobą. Ona stoi w kącie, zawsze od nich odizolowana. Jednak jeden SMS wysłany
pod niewłaściwy numer może odmienić jej los.
Everett to człowiek, który postanowił
naruszyć przestrzeń osobistą dziewczyny i wejść buciorami w jej strefę
komfortu. Jest natrętny, arogancki i wredny, ale sprawia, że Parker znowu
zaczyna coś czuć i wychodzi ze swojego odrętwienia. Jednak i Everett nie jest
kimś od kogo problemy uciekają jak najdalej. Chłopak zawsze ubiera się na
czarno, jakby szykował się na pogrzeb. A najgorsze jest to, że tak jest, bo
dzień jego śmierci zbliża się nieubłaganie. I właśnie dlatego ci dwoje chcą
zacząć naprawdę żyć, a nie tracić chwile na bezsensowną egzystencje. Czas
zmierzyć się ze swoimi demonami.
Znasz ten moment, gdy chcesz zatrzymać czas, tuż
przed tym, zanim wszystko się rozpadnie? Straszną rzeczą jest to, że nigdy nie
wiesz, kiedy ten moment nastąpi. Patrzysz na to wstecz i chciałbyś zapamiętać
więcej. Ale nie wiesz, że twój świat właśnie ma się przechylić na swojej osi.
Już dawno nie czytałam powieści, która w swej treści przemycałaby tyle
emocji. Ta książka wzbudzi w Was zarówno bardzo wielki smutek i żal, jak i
momentami rozbawi do łez. Jednak to nie wszystko. Podczas jej czytania
doświadczycie całej gamy jeszcze innych uczuć, które sponiewierają Wasze serce.
Strachu o przyszłość bohaterów, nadziei, bo może jednak wszystko się ułoży,
współczucia i wielu wielu innych emocji, które zapewne pojawią się w Was już na
samym początku lektury.
Nie chcę daru pozbycia się moich wspomnień. Chcę
pamiętać to wszystko, pamiętać ciebie. Wolałbym raczej umrzeć z tymi
wspomnieniami w głowie i z
twoim imieniem na ustach, niż mieć operację i obudzić się, zapominając o najlepszym czasie
mojego życia, zapominając ciebie. Niewiedza nie jest błogością.
twoim imieniem na ustach, niż mieć operację i obudzić się, zapominając o najlepszym czasie
mojego życia, zapominając ciebie. Niewiedza nie jest błogością.
Bohaterowie są świetnie wykreowani i po prostu nie sposób się z nimi
nie zżyć. Ich historia mimowolnie staje się dla nas ważna i nie możemy przejść obok
niej obojętnie. Ona po prostu porusza w nas coś, co sprawia, że kibicujemy
postacią w ich walce z własnymi demonami. I nie ma tutaj miejsca na irytacje
czy złość, bo bohaterowie się nad sobą rozczulają i nie chcą wyjść ze swojej skorupy.
A wszystko przez to, że zarówno Everett jak i Parker chcą zmienić swoje życie,
nawet jeśli ono w przypadku chłopaka ma być bardzo krótkie. Nie poddają się,
stanowią dla siebie oparcie i razem wspinają się na szczyt.
Cóż więcej mogę Wam powiedzieć? Zdecydowanie odradzam Wam sięgania po
tę powieść bez uzbrojenia się w tabliczkę czekolady i paczkę chusteczek higienicznych.
Bez tego się nie obejdzie, serio. I przygotujcie się na kaca książkowego i
poranione serce. I żeby nie było – ostrzegałam!
OCENA: 9/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Niezwykłemu.
Sara Chrzanowska
0 komentarze:
Publikowanie komentarza