
Przyrodni brat Violet Hall jest słynnym
zawodnikiem NHL, przez co dziewczyna doskonale wie, jak wiele gwiazd tego
sportu ma reputację podrywacza i łamacza kobiecych serc. Właśnie dlatego ani trochę
nie interesuje ją Alex Watersem – legendarny kapitan drużyny. Jego wyrzeźbione
ciało także nie wzbudza w niej zbytniej ekscytacji. Jednak mężczyzna za punkt
honoru bierze sobie zadanie przekonania Violet, że nie każdy hokeista posiada
ujemny iloraz inteligencji. Dopiero wtedy dziewczyna odkrywa, że to nie tylko
piękne ciało, ale także całkiem fajny i zabawny facet. Daje się mu uwieść,
jednak zdaje sobie sprawę, że do upojnej nocy doszło tylko ten jeden jedyny
raz. Mimo wszystko pojawiają się wątpliwości, bo Alex wcale nie zachowuje się,
jakby miał o Violet szybko zapomnieć. Wysyła jej SMS-y i emaile oraz
ekstrawaganckie prezenty. Osacza ją, a jej coraz trudniej go ignorować, a
jeszcze trudniej pozbyć się sympatii do niego. Najgorsze jednak jest to, że media
przedstawiają Alexa jako typowego playboya, a dziewczyna nie chce mieć z kimś
takim nic do czynienia. Jak potoczy się ich znajomość?
Nie mogę się doczekać, kiedy
znowu położę na tobie usta. Zjem cię, jakbym czekał w celi śmierci na
egzekucję, a ty byłabyś moim ostatnim, cholernym posiłkiem.
Początek zapowiadał się naprawdę
wspaniale. Główna bohaterka wydawała się naprawdę świetną babką, a jej
odpychanie Alexa naprawdę potrafiło rozbawić. Potem jednak zaczęło już się
robić coraz gorzej. Do powieści coraz bardziej zaczęła wkradać się
schematyczność i powszechność, a bohaterowie wcale nie wydawali się tak świetni
jak na początku. Czytając, ma się wrażenie, że postacie utknęły w pętli i
powieść ciągle opowiada o tym samym. Jednak końcówka ponownie sprawia, że
czytelnik odzyskuje zainteresowanie i radość z czytania historii napisanej
przez Helen Hunting.
Mimo wszystko historia nie jest taka
zła. Po prostu z kartki na kartkę staje się zwyczajnym erotykiem na jeden
wieczór, który nas zrelaksuje i da nam powód do śmiechu, ale nic więcej. Gorzej
z bohaterami. Na początku czytelnik prawdopodobnie obdarzy sympatią oboje,
jednak potem Violet coraz bardziej będzie tracić w jego oczach. Dziewczyna
zaczyna stopniowo coraz bardziej irytować, aż ma się ochotę nią potrząsnąć i
powiedzieć, żeby się ogarnęła. Natomiast Alex to cudowny facet, który ma do
zaoferowania nie tylko piękne ciało i kilka przyjemnych chwil w łóżku. Naprawdę
podziwiam jego nieustępliwość w pogoni za dziewczyną i jego cierpliwość do
niej. Na jego miejscu już dawno dałabym sobie z nią spokój.
Czy polecam „Pucked”? Sama nie wiem.
Jeśli nie szukacie czegoś nadzwyczajnego, to możecie po nią śmiało sięgać.
Jednak w przeciwnym wypadku możecie się zawieść. Decyzję pozostawiam jak zwykle
Wam.
OCENA: 6/10
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję wydawnictwu Szósty Zmysł.
Sara Chrzanowska
Ja uwielbiam humor w takich książkach. Przekomarzanie, droczenie się bohaterów - bardzo lubię. Jednak nie wiem, czy to wystarczy, abym z wielką chęcią skusiła się na książkę już teraz. Ale może kiedyś? :)
OdpowiedzUsuńJa też to uwielbiam, ale nie wiem, czy tylko z tego powodu sięgnęłabym po książkę :P
Usuń