W każdym wieku popełniamy błędy,
które sprawiają, że zyskujemy doświadczenie, ale też mogą mieć duży wpływ na
nasze dalsze życie. Gdy jesteśmy młodzi, częściej zdarza nam się schodzić na
złą drogę i początkowo nie dostrzegać konsekwencji naszych czynów. Jednak
prędzej czy później zostaniemy z nich rozliczeni, a wszystkie niewłaściwe
decyzje mogą ciągnąć się za nami całe lata. Musimy płacić cenę za to, co
robimy.
Deanna, gdy miała trzynaście lat,
spotykała się ze starszym chłopakiem i pewnego dnia jej ojciec przyłapał ich w
dwuznacznej sytuacji. Do tej pory nic już nie było takie same. Kilka lat
później, nadal jest na językach wszystkich ludzi w szkole, którzy uważają ją za
puszczalską. Istnieje kilka wersji jej historii, ale żadna nie jest prawdziwa. W
domu również nie znajduje zrozumienia, ponieważ jej ojciec odkąd przyłapał ją z
chłopakiem, zachowuje się wobec niej oschle i podejrzliwie. Dlatego Deanna
ucieka w marzenia i snuje dość odważne plany na przyszłość.
,, - Hej, Lambertówna, umówisz się ze mną? Mam dwa bilety na parking za
supermarketem.
To był Bruce Cowell, za którym się snuł, jak zawsze, jego przydupas
Tucker Bradford.
- Myślałem, że zabierasz tam tylko swojego chłopaka – powiedział Jason,
wskazując Tuckera.”
Jest to typowa książka dla
młodzieży i już od pierwszych stron to widać. Autorka opisuje sytuacje, która
doprowadziła do wszystkich szkolnych oraz rodzinnych problemów głównej
bohaterki. Pokazuje też jak dziewczyna jest traktowana przez szkolnych kolegów.
Cóż, przywykłam do tego, że autorzy wkładają młodzież do jednego worka i
sugerują, że interesuje ich tylko oczernianie innych. A sceny z ,,korytarzy
szkolnych” nie zaskakują mnie już ani trochę. Jednak jestem świadoma tego, że
właśnie młodzi czytelnicy lubią tego rodzaju wątki, bo sama kiedyś zaczytywałam
się w tego typu pozycjach.
Początek książki jest dość nudny,
monotonny i nic się w nim właściwie nie dzieje. Pokazane jest życie Deanny,
poznajemy trochę jej historii czy planów na przyszłość. Nie jest to zbyt
ciekawe i może naprawdę sprawić, że ktoś młodszy odłoży książkę. Jednak
młodzież woli pozycje, które są pełne dynamicznej akcji i nieprzewidywalności.
Zaletą na pewno jest narracja w
pierwszej osobie, która sprawia, że lepiej wczuć się w lekturę, zrozumieć dość
skomplikowane emocje oraz tok myślenia głównej bohaterki. Całość czyta się
naprawdę szybko, a wręcz błyskawicznie. Autorka nie wprowadza długich opisów
czy wątków, które ciągną się przez kilkanaście rozdziałów. Raczej stawia na
zwięzłość.
,,- Gotowa na liceum? – zapytał, kiedy nasze oczy się spotkały.
Wypuściłam powietrze, pierwszy raz, odkąd wysiadłam z samochodu, i
pokręciłam przecząco głową.
Lee podniosła z ziemi plecak.
- Super – powiedziała. – W takim razie idziemy.”
Autorka poświęca swoją fabułę na
ukazanie relacji międzyludzkich. Wcześniej wspomniałam o nienawiści, zwłaszcza
na szkolnych korytarzach. Pojawia się też całkiem sporo o miłości rodzeństwa. Bardzo
podobało mi się to, że jej brat wspierał ją, ale też był opiekuńczy i czasem
dogryzał Deannie. Jednak mimo nieporozumień, zawsze stał po jej stronie. Możemy
również przyjrzeć się temu, jak Deanna zachowuje się wobec swoich przyjaciół. Przyznam,
że początkowo naprawdę zdziwiło mnie to, że po prostu zazdrościła ona im ich
miłości i nawet chciała rozwalić ten związek. Naturalnie, poczyniła w tym
kierunku pewne kroki! Oczywiście, trochę później rozumie swój błąd, ale jej
wcześniejszy tok myślenia woła o pomstę do nieba.
Cała ta sytuacja z jej
przyjaciółmi niby została rozwiązana, ale bez rozmowy. Deanna wolała ich
unikać, zamiast wszystko wyjaśnić. Nie podobało mi się to, bo jednak w życiu tak
nie jest. Nikt nam nie wybaczy takich przewinień na ładne oczy i nie warto
uczyć młodzież, że mogą milczeć i czekać aż grzechy zostaną zapomniane, bo mogą
się naprawdę rozczarować.
Spodziewałam się po tej książce
znacznie więcej i trochę się rozczarowałam. Okładka, opis oraz karteczka od
wydawnictwa, naprawdę sprawiły, że z ogromną ciekawością sięgałam po ,,Historię
pewnej dziewczyny”. Sam pomysł miał duży potencjał, ale brakowało mi trochę
akcji, rozwinięcia niektórych wątków oraz pokazania, że rozmowa, szczera
rozmowa, może mieć dużą moc.
Ocena: 6/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu YA!
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza