![]() |
źródło |
Seria „IDOL” to książeczki z naklejkami
dofinansowywane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa narodowego,
traktujące o ważnych postaciach, które wniosły cenny wkład do świata kultury,
nauki bądź sztuki. Nakładem Wydawnictwa Widnokrąg ukazały się już trzy takie
pozycje, mianowicie o Marii Skłodowskiej-Curie, Fridzie Kahlo i najnowsza,
która jest przedmiotem niniejszej recenzji, pt. „IDOL. Mikołaj Kopernik”.
Publikacja docelowo przeznaczona jest od 9 lat.
Książeczka swa formą bardziej przypomina
mi zeszyty zadań/ćwiczeń znane z innych publikacji, niemniej jednak zawiera
sporą dawkę uporządkowanej wiedzy, która jest zarówno pouczająca, jak i
naprawdę ciekawa.
Tekst jest czytelny, zastosowano tutaj
większą czcionkę, która na pewno ułatwi czytanie, szczególnie młodszym
czytelnikom. To, co na pierwszy rzut oka wyróżnia tę pozycję, jest jej ogromny
wręcz format. Nie jest to wadą, trochę mnie to rozbawiło, że jest aż tak
wielkie, ale bardzo przyjemnie i wygodnie się pracuje na takich kartach.
Załączone w środku naklejki są
estetycznie wykonane i z przyjemnością mój syn zabrał się za ich wyklejanie –
szkoda tylko, że nie było ich troszkę więcej. Nie znam dziecka, które nie lubi
używać naklejek. Właściwie, to chwileczkę, sama je bardzo lubię. To jest myśl,
by dla dorosłych książki z ciekawostkami i różną wiedzą też drukować z takimi
przydasiami – o niebo lepiej można coś przyswoić.
Jeśli chodzi o ilustracje, to mam
mieszane odczucia Z jednej strony podobają mi się, jak chociażby okładka, są
naprawdę ładne, ale niektóre strony wieją okrutną nudą – wiem, że mamy je
wykleić, mimo wszystko można było je trochę uatrakcyjnić, nadać przykładowo
głębi.
Z tej publikacji dowiemy się od czego
pochodzi nazwisko Kopernik i jakie ma znaczenie, gdzie studiował Mikołaj i kto
mu to umożliwił. Zerkniemy na mapę, gdzie wyczytamy o wszelkich studiach i
miejscach, w których spędził swój żywot naukowiec. Zaręczam, że każdy będzie
pod wrażeniem jego odbytej edukacji oraz zajęciom jakim się poświęcał, bo
możliwe, iż nie wszyscy to wiedzą, ale Kopernik był kimś więcej, niźli wybitnym
astronomem.
Na kartach tej książki mamy możliwość
oddać się też zabawie w znajdowaniu różnic, pokonamy mały labirynt, zaplanujemy
podług naszej wyobraźni mapę Europy, czy też za pomocą naklejek oraz własnych umiejętności rysowniczych stworzymy
bitwę, w której brał udział Mikołaj. Znajdzie się też miejsce, w którym
poćwiczymy kaligrafię, ale też powygłupiamy się, naklejając pijawki, niczym
ówcześni lekarze.
Podobało mi się bardzo, że z tej
publikacji można sporo wyciągnąć informacji również o innych zagadnienia, co
prawda związanych bezpośrednio z Mikołajem Kopernikiem, ale jednak mało
popularnych. Obejrzymy również i poczytamy o zastosowaniu narzędzi, jakich
używał astronom, przyjrzymy się monetom, które wtedy były w obiegu i wzbogacimy
się o wiedzę na temat do czego służyły toruńskie kamienice, jak kwitł handel w
Toruniu, poczytamy o gwiazdozbiorach oraz obowiązkach ówczesnych lekarzy.
Najważniejsze jednak, jak każdy wie, to słynne ruszenie przez astronoma Ziemi,
a wstrzymanie Słońca, poznamy więc naturalnie teorię geocentryczną oraz
heliocentryczną.
Wiedza jest naprawdę przystępna,
przyjemnie się czyta i człowiek nie czuje się maksymalnie zbombardowany
skomplikowanymi terminami, a jednak dowiemy się z tej pozycji najistotniejszych
faktów o naszym polskim, wybitnym oraz wszechstronnie wykształconym naukowcu.
Takie pozycje są warte przerobienia wraz z dzieckiem, lub do podarowania w
ramach prezentu. Po wykorzystaniu naklejek i wypełnieniu wszystkich stron,
pozycja dalej prezentuje się świetnie i spokojnie może czekać na półce do
następnego przeczytania, aby odświeżyć sobie poznane fakty. Na pewno przyda się
w szkole, gdy będzie omawiana epoka renesansu.
Ocena 8/10
Za możliwość przeczytania dziękuję
Wydawnictwu Widnokrąg
Ula Wasilewska
0 komentarze:
Publikowanie komentarza