Niedawno mieliśmy okazję oglądać
finał mundialu, a wcześniej inne mecze, które doprowadziły dwie drużyny na
szczyt sławy. Cały świat żył tym turniejem i zagorzali fani piłki nożnej
śledzili losy ulubionych drużyn czy piłkarzy. Gra ,,Mundial” idealnie wpasowuje
się w okres i może w pewien sposób przedłużyć przyjemność związaną z tym
wydarzeniem. Młodzi ludzie, zwłaszcza chłopcy, z pewnością ucieszą się, bo
dzięki tej grze będą mogli chociażby odwzorować najciekawsze rozgrywki lub po
prostu świetnie się bawić w ponure dni.
Sama gra zaciekawiła mnie
właściwie zaraz po otwarciu pudełka, bo dostrzegłam naprawdę wiele elementów,
które trzeba samemu złożyć, więc gracz nie dostaje gotowej planszy, a musi ją
samodzielnie stworzyć, co też jest trochę praco oraz czasochłonne. Jednak w
pewnym sensie uważam to za zaletę, ponieważ dzięki temu dziecko dłużej zajmuje
się zabawą, robi coś samodzielnie, musi myśleć i poświęcić trochę czasu, aby
rozłożyć boisko. Samo składanie konstrukcji nie jest zbyt długim zadaniem (zwłaszcza
jak już wie się, gdzie przyczepić poszczególne elementy), więc nie powinno
zniechęcać do sięgania po grę.
Elementy gry:
- 2 kapsle piłki
- tekturowe listwy wyznaczające
pole boiska
- kartonowe bandy i 2 bramki
- 2 kafelki bramkarzy
- 2 plastikowe podstawki dla
bramkarzy
- 2 zestawy po 5 kart piłkarzy
(po 1 dla każdego gracza):
·
2 obrońców (największe)
·
1 pomocnik (średnia)
·
2 napastników (najmniejsze)
Widząc pierwszy raz tak dużo
elementów, można trochę się zmieszać, ale na szczęście instrukcja obsługi
wyjaśnia, w jaki sposób należy je wszystkie poskładać, co nie jest aż tak
trudne jak może się początkowo wydawać. Jednak muszę przyznać, że efekt końcowy
trochę mnie zawiódł i wizualnie – wygląda to kiepsko. Bandy, które trzeba przyczepić
wkoło konstrukcji są niestabilne, przy wkładaniu jednej, druga wylatuje… Trochę
można oszaleć. Ostatecznie wszystko jest odrobinę krzywe, a przy mocniejszym
pstryknięciu kapsla, po prostu wypada. Brakowało mi również kawałka zielonej
tektury, która mogłaby robić za trawę i musiałam ratować się białymi kartkami. Cała
konstrukcja jest dość spora, ma wymiary zbliżone do formatu A2, więc trzeba
przygotować sobie spory kawałek miejsca.
Reszta elementów, czyli karty z
piłkarzami czy kafelki z bramkarzami, są dobrze wykonane. Strona graficzna
całej gry mi odpowiada, bo wszystkie elementy są szczegółowe, mają nasycone
kolory i są odporne na wielokrotne użytkowanie.
A teraz kilka słów o samych
zasadach gry. Nie będę tu omawiać szczegółowo ruchów, które mogą wykonywać poszczególni
zawodnicy, bo przecież o tym można przeczytać w instrukcji i nawet twórcy
opisali oraz zilustrowali przykładową rozgrywkę. Mi jednak nie przypadły do
gustu zasady i wydały się odrobinę dziwne. Dlatego do gry zaprosiłam swoją
młodą kuzynkę (8 lat), która jest fanką piłki nożnej i naprawdę ucieszyła się,
gdy zobaczyła ,,Mundial”, a z racji wieku – ma większe doświadczenie w tego
typu rozrywkach. Spodobało się jej i to jest dla mnie najważniejsze, ponieważ
gra ma się podobać tym osobom, które będą jej używać. Sama również wymyśliła
trochę inne zasady, całkiem rozsądne, więc myślę, że ile głów tyle pomysłów i
nie zawsze trzeba się kurczowo trzymać tego, co wymyślili twórcy.
W grę mogą grać jednocześnie dwie
osoby, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby używać jej w większym towarzystwie
i po prostu zmieniać się po zakończonej rozgrywce, które są stosunkowo krótkie,
więc osoby oczekujące na swoją kolej nie zdążą się znudzić. Wiek raczej nie gra
roli, bo zarówno starsi, młodsi czy mieszane składy, mogą z powodzeniem miło
spędzić czas podczas rozgrywek.
Samo rozłożenie planszy jest
dziecinnie proste, chociaż trzeba uważać, aby nie połamać tekturowych
skrzydełek. Są solidne, ale też nie niezniszczalne. Wszystko fajnie mieści się
w pudełku i w sumie to cieszę się, że nie ma małych elementów, bo niczego nie
pogubimy.
Myślę, że ,,Mundial” to idealna
gra dla fanów piłki nożnej i przypadnie do gustu nie jednemu miłośnikowi tego
typu zabaw. Mi jednak nie podoba się od strony technicznej, ponieważ po
złożeniu stadionu, a zwłaszcza postawieniu band – całość jest niestabilna i
chwieje się, a każde mocniejsze uderzenie piłką niszczy konstrukcje. Jednak sama
rozgrywka może być naprawdę fascynująca i spełnić odczekiwania dzieci.
Ocena: 7/10
Za możliwość
zapoznania się z grą dziękuję FoxGames
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza