![]() |
[źródło] |
Chyba
nie ma osoby, która przeszłaby obojętnie obok „Glooma”.
Przewrotna rozrywka, która zaintryguje wielu, zauroczy mrocznymi
grafikami i rozbawi niebanalnym, czarnym humorem. Jednak najpierw kilka
detali:
SPECYFIKA
PRODUKTU:
Ilość
graczy: 2-5
Czas
gry: 60 minut
Wiek
graczy: 13+
ZAWARTOŚĆ
PUDEŁKA:
-110
przezroczystych kart;-1 instrukcja.
Cel
gry jest iście szatański: wybierz sobie rodzinę i prowadź swoich
bohaterów tak, aby wiedli jak najbardziej nieszczęśliwy żywot, a
następnie uśmierć ich w makabrycznych okolicznościach. Nie możesz
również zapomnieć o swoich przeciwnikach – rób im miłe
niespodzianki, które będą swoistym cukierkiem w truciźnie i
oddalą ich od zwycięstwa. Zwycięży ta rodzina, której los będzie
jak najbardziej godny pożałowania. Zaintrygowany/a?
Jak
pewnie zwróciłeś/aś uwagę „Gloom” to karcianka, co może
trochę zniechęcać. Przyjmij jednak jako argument na plus, taki że
ja nie przepadam za tego typu grami, a jednak wciągnęłam się w tą
rozgrywkę i grałam z niekłamaną przyjemnością.
Karty
dzielą się na cztery rodzaje: Postaci, Wydarzeń, Modyfikacji i
Nagłej Śmierci. Karty Postaci przedstawiają naszych bohaterów.
Postaci jest dwadzieścia, po pięć na każdą rodzinę. Moją
ulubienicą jest Melisa Chorocz, zwana również Ledwie Żywym
Dzieckiem. Autorzy gry tak opisali Melisę: „To straszne, kiedy
dziecko umrze w tak młodym wieku. Ale czasem straszniej robi się,
gdy jednak nie chce umrzeć”. Jak widać opisy prezentują dość
specyficzny rodzaj humoru, który nie każdemu może przypaść do
gustu. Mnie on odpowiada.
Następne
karty to Karty Wydarzeń, oznaczone trójzębem. Używamy ich tylko
raz i mają one wpływ na naszą lub innego gracza sytuację w danej
chwili.
Kolejne
to Karty Modyfikacji, jedne z ważniejszych w rozgrywce. Poznasz je
po tym, że są prawie całkiem przeźroczyste i są zwykle opatrzone
mniej lub bardziej błyskotliwym tekstem. Określają one
nieszczęście lub szczęśliwy traf, które spotkały danego
delikwenta i wskazują one liczbę punktów, które zyskujemy lub
tracimy. Przykładowo możemy wylosować kartę „Trawiła go
gangrena” (opatrzona jest komentarzem: „Chodzi lisek koło drogi,
nie ma ręki ani nogi...”), co odejmuje nam piętnaście punktów
szczęścia lub inną „Wypił solidnego drinka” („Świat wydaje
się o 40% lepszy”), co dodaje nam dziesięć punktów. Należy
pamiętać, że im mniej mamy punktów tym nasze szanse na zwycięstwo
są wyższe. W tym wypadku wypicie drinka jest gorszą opcją niż
gangrena. Karta Modyfikacji raz położona pozostaje na stałe i
tylko w rzadkich momentach może być zdjęta.
Ostatnie
komponenty to Karty Nagłej Śmierci, które finalizują los naszej
postaci. Ponownie musimy pamiętać, aby koniec naszego bohatera był
jak najbardziej tragiczny i niektóre karty faworyzują określone
postaci, odejmując im punkty. Na przykład bohater oznaczony
symbolem kielicha, jeśli zostanie „Upieczone na krucho” zyskują
ujemne punkty.
Przygotowanie
do gry rozpoczyna się od wyboru rodziny. W dwu- i trzyosobowym
składzie graczy wszystkie postaci biorą udział, przy czterech
graczach wybiera się tylko czterech, zaś w grze pięcioosobowej –
piąta osoba zabiera postaci odrzucone przez pozostałych uczestników
gry (każdy ma wtedy po czterech bohaterów). Następnie należy
potasować pozostałe karty (wymieszane Modyfikacji, Nagłej Śmierci
i Wydarzeń) i rozdać każdemu z graczy po pięć. Pozostałe trzeba
położyć na stole, tak aby każdy mógł z nich w odpowiednim
momencie skorzystać.
Każdy
gracz dysponuje dwoma ruchami w ciągu rundy. Może położyć karty
na swoich postaciach lub bohaterach innych graczy, może wymienić
karty albo może nic nie robić. Ważna sprawa: nie można uśmiercić
członka rodziny, który nie ma na sobie Karty Modyfikacji.
Gdy
skończy się nasz ruch dobieramy karty tak, aby mieć ich (co
najmniej) pięć. Gra kończy się w momencie uśmiercenia wszystkich
członków swojej rodziny. Gracz, który był najskuteczniejszy w
pozbawianiu życia nie koniecznie musi zostać zwycięzcą. Wszyscy
gracze zliczają swoje punkty, zwracając uwagę tylko na to co jest
widoczne i na te postaci, które zostały uśmiercone.
Warto
zaznaczyć, iż ta gra to nie tylko układanie kart, ale także
pretekst do opowiadania historii naszej potępionej rodzinki Wiąże
się to z koniecznością wymyślania otoczki wydarzeń, które
spotkały danego bohatera. Sprowadzając grę do przerzucania się
kartami będzie ona sprawiała satysfakcję, jednak lepiej ona
przebiega, kiedy gracze wczuwają się w klimat. Jak może wyglądać
takie opowiadanie? Przykładowo kładziemy na postaci X kartę
„Przeklęli go Cyganie”. Możemy dodać od siebie co poprzedzało
to wydarzenie, powód nałożenia klątwy, a także wskazać jak urok
wpłynął na życie X.
Co mi
się spodobało w tej grze? Przede wszystkim jej nietypowa fabuła i
czarny humor. Warto grać w nią z osobami o podobnym upodobaniu do
sarkastycznych historii i lubiących mroczne klimaty.
Mam tylko jedną uwagę odnośnie kart. Kładąc je na blacie stołu, trudno
je podnieść, gdyż ślizgają się po nim. Innych wad odnośnie
komponentów nie dostrzegam. Grafiki bardzo mi się podobają. Są
klimatyczne i mroczne. Pomysł z przeźroczystymi kartami jest oryginalny i bardzo praktyczny.
Jeśli
lubisz czarne poczucie humoru to będzie to gra dla Ciebie. Można w
nią grać w więcej osób, a więc może się sprawdzić na
spotkaniu z przyjaciółmi, bądź rodziną. W końcu to także
rodzinna gra, czyż nie?
Ocena
10/10
Za
udostępnienie gry dziękuję wydawnictwu Black Monk Games.
Anna
Mackiewicz
0 komentarze:
Publikowanie komentarza