1/1250 s f/2.0 ISO: 100 |
Co było pierwsze? Zamiłowanie do
fotografowania czy czytania książek? Oczywiście to pierwsze, bo zdjęcia tak
naprawdę robię odkąd pamiętam, z małymi przerwami, ale zawsze do tego wracam.
Dlatego oczywistym wydawało mi się, że muszę jakoś pogodzić dwie rzeczy, które
przynoszą mi przyjemność.
Od razu chcę zaznaczyć, że nie
będę tu się rozpisywać na temat światła, kompozycji, trójpodziału czy innych
technicznych sprawach. Nie jestem profesjonalistą, ciągle się uczę i
eksperymentuję, poszukując idealnych ustawień czy kadrów. Pod zdjęciami
umieszczę tylko informację na temat parametrów, których użyłam podczas
wykonywania fotografii, dla osób, które interesują się tą kwestią i wiedzą co
nie co o ustawieniach manualnych. W końcu nie trzeba mieć profesjonalnego
aparatu, aby móc fotografować, bo ważne, żeby przynosiło nam to przyjemność i
było po prostu sposobem na spędzanie wolnego czasu.
Dodam tylko, że wszystkie moje zdjęcia powstają za pomocą duetu Nikon D7100 + Nikkor 35 mm f/1.8G, żeby nie powtarzać się pod każdym zdjęciem.
![]() |
1/60 s f/2.8 ISO: 100 |
Istnieją jednak również wady, a
raczej bariery, które przeszkadzają w fotografowaniu książek, zwłaszcza w
plenerze. Niewątpliwym wrogiem są okładki, które odbijają słońce. Często bywa
tak, że znajdziemy świetne miejsce, ale zdjęcia wychodzą po prostu mało
korzystnie przez światło. A w tym wszystkim przecież chodzi o to, aby to
okładka była na pierwszym planie.
Obok prezentuję idealny przykład tego jak niewielka korekta ustawienia książki może zmienić zdjęcie oraz to, jak będzie prezentować się okładka książki.
Gdy tak przeglądałam zdjęcia,
które powstały na przestrzeni ostatniego roku, dostrzegłam duży progres i to
nie chodzi już o to, że stałam się bardziej świadoma możliwości swojego
sprzętu. Po prostu zaczęłam się starać, żeby fotografie wyglądały coraz lepiej,
wyszukiwałam więcej miejsc, które nie zawsze były prostymi terenami. Z tego
typu fotografią można również do woli eksperymentować i uwolnić wodze fantazji.
Dużo osób, których blogi lub instagramy śledzę, starają się dopasować scenerię
swoich zdjęć do tematyki ukazywanej książki. Wychodzi im to naprawdę świetnie i
myślę, że kiedyś sama spróbuję robić coś podobnego, jednak teraz cierpię na
brak czasu i jestem po prostu przytłoczona ilością powieści, które muszę
przeczytać i zrecenzować, więc stawiam na proste zdjęcia, ale w ładnym
otoczeniu i świetle.
1/4000 s f/2.0 ISO: 100 |
Wiosna, lato, jesień czy może
zima?
Czytaniu niewątpliwie sprzyja
każda pora roku, bo zarówno podczas upałów, jak i wielkich mrozów, możemy
cieszyć się lekturą. Wystarczy znaleźć odpowiednie miejsce, w którym możemy
usiąść i poczytać. Ze zdjęciami nie jest tak łatwo. W końcu komu chce się w
ekstremalnych warunkach pogodowych biegać z aparatem i torbą z pełną książek?
Cóż, zdarzało mi się nawet wtedy szukać dobrych kadrów, ale przeważnie wracałam
z takich wojaży kompletnie wykończona. Jednak raczej trzymam się zasady, że w
zimie fotografuję w domu (czego nienawidzę), a podczas pozostałych pór roku
staram się korzystać z ładnej pogody i pstrykać w plenerze – nawet jeśli
oznacza to po prostu położenie książki na trawie obok drzewa.
1/60 s f/2.5 ISO: 100 |
1/50 s f/2.0 ISO: 100 |
Dlaczego w każdej recenzji
koniecznie muszę mieć własne zdjęcia? Bo po prostu chcę, aby była ona w stu procentach
moja. Nie lubię dróg na skróty, zwłaszcza jeśli mam możliwość, żeby
samodzielnie wykonać fotografie. No i najważniejsze – po prostu lubię to robić.
Często jednak ponoszę porażki,
zdjęcia nie wychodzą tak jak to sobie wyobraziłam albo podczas obróbki zbytnio
poszaleję. Często zdarza mi się zapomnieć o zmianie wartości balansu bieli i
fotografie wychodzą zbyt żółte lub zbyt niebieskie i muszę je ratować w
programach, co nigdy nie ta tak naturalnego efektu jaki otrzymałabym, gdybym
zwracała uwagę na wszystkie parametry. Jednak
to właśnie nazywa się nauka na własnych błędach.
1/800 s f/2.2 ISO: 100 |
Recenzje opatrzone zdjęciami
wykonanymi przez autora tekstu, zawsze są dla mnie bardziej atrakcyjne i
doceniam starania, zwłaszcza jeśli ktoś popisze się kreatywnością. Jednak uważam,
że każdy może fotografować i wiele osób mogłoby to naprawdę polubić, gdyby
spróbowało. Nie trzeba mieć drogiego sprzętu, aby zaskakiwać i urozmaicać
swojego bloga interesującymi zdjęciami.
Wydawałoby się, że połączenie
czytania książek z fotografią to rzecz prawie niemożliwa, ale w czasach, gdzie
wszyscy mają smartfony i dostęp do internetu, jest to czymś naturalnym. Ciekawe
fotografie mogą być także narzędziem promocji i sprawią, że nasza twórczość
zostanie rozpowszechniona, zacznie ją poznawać coraz więcej osób.
1/40 s f/2.8 ISO: 160 |
1/600 s f/2.0 ISO: 100 |
Muszę przyznać, że rozpoczęcie
przygody z recenzowaniem książek było jedną z lepszych decyzji jakie podjęłam w
życiu, bo dzięki temu zmotywowałam się i powróciłam do fotografii. Może się
wydawać, że z pomocą kilkusetstronicowego arkuszu formatu A5, nie można zrobić
nic ciekawego, ale rzeczywistość rysuje się inaczej. W końcu nie zawsze trzeba
pokazywać okładki książek, można kombinować na różne sposoby i uwolnić
wyobraźnię, która z pewnością podsunie nam wiele pomysłów.
Patrycja Bomba
Lubię robić zdjęcia książkom do recenzji, ale zawsze namęczę się jak wściekła, by wymyślić ładną kompozycję. Tym bardziej, że staram się od dłuższego czasu, by zdjęcia były jednak związane z tematyką książki, a przynajmniej z jej tytułem. A Twoje zdjęcia są naprawdę bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę zacząć wykazywać się trochę większą kreatywnością :D
Usuń