![]() |
źródło |
Nie będę Was trzymać w niepewności, ta
powieść jest po prostu świetna i gorąco zachęcam do jej przeczytania. Bardzo
podoba mi się w jaki sposób pisarka zbudowała napięcie, które pod koniec
historii trzymało mnie sztywno do pierwszej w nocy, bo nie byłam w stanie już odłożyć
książki na kolejny dzień. Sprytnie operowała różnymi wątkami, dawała nam sporo
poszlak, które badaliśmy wspólnie z młodszym inspektorem Adamsbergiem. Sprawiła,
że poddawałam w wątpliwość wiele osób, ich intencje, motywy, szukałam kto jest
mordercą do niemal samego końca. Można snuć wiele domysłów, bardzo
prawdopodobnych, być może czasem obstawimy dobrze w swoich rozeznaniach,
niemniej jednak zaręczam, ze nei jeden raz będziecie zdumieni. Dużym plusem
jest też to, że rozwiązanie nie jest bezsensowne, zaskakująco niemożliwe, czy
niesprawiedliwie zmanipulowane w sposób uniemożliwiający własne dedukcje, nie
podważa się tu inteligencji czytelnika.
Fabuła wzbudza coraz większa ciekawość,
momentami oscyluje po cienkiej granicy niedorzeczności, w którą choćby
niechętnie, można zacząć wierzyć na poczet historii. Bywały chwile, że nie
byłam pewna, czy ta powieść zechce udowodnić prawdziwość tych niewytłumaczalnych
na pierwszy rzut oka spraw, czy zechce nas zostawić w aurze nadprzyrodzonej
tajemnicy i lekkiego obłędu. Na szczęście bzdur nam nie serwuje, całość funkcjonuje
w oparciu o fakty historyczne, którymi autorka niezwykle sprawnie operuje, jako
iż z wykształcenia jest historykiem specjalizującym się w okresie średniowiecza
oraz zajmuje się badaniami archeologicznymi. Właśnie ta cienka granica pomiędzy
faktem, a mitem w towarzystwie makabrycznych morderstw nadaje wspaniałego
smaczku całej książce.
Wszystko zaczyna się podczas wyjazdu z
Paryża głównego bohatera, wraz z Estalere i Danglardem na konferencję w
Londynie. Nic nie zapowiadało tak makabrycznych wydarzeń jakim zostali
przypadkowo świadkami Adamsberg, Danglard i Radstock z New Scotland Yard. Otóż
ich nocny spacer zostanie celowo skierowany pod bramę Highgate, cmentarza
owianego ponurą sławą, gdzie miały miejsce wydarzenia straszne i niewyjaśnione,
a nagle koszmar zdaje się powracać w przerażająco oryginalny sposób. Przed
bramą Highgate stoją buty, stare, rozsznurowane ze stopami w środku. Do czego
to nas zaprowadzi? Po co ktoś zostawił taką odpychającą kolekcję i naprowadził
na nią kryminalnych? Czy to celowa prowokacja, ma nieść za sobą jakieś
przesłanie? Czy to ostrzeżenie, dar, przechwałki?
Poznając stopniowo różne historie i po zetknięciu
się z kolejnym, niesamowicie okrutnym, niespotykanym dotychczas morderstwem,
czy bardziej całkowitym unicestwieniem pełnym nienawiści, zaczynamy zadawać
sobie coraz więcej pytań, by w końcu spróbować dostrzec powiązanie z butami.
Opis morderstwa jest przerażający, osoby o plastycznej wyobraźni na pewno mocno
się wczują i idealnie zobrazują scenę zbrodni. Nie znajdziemy tu nadmiernego
epatowania i nurzania się w okrucieństwie, nie dane nam będą pełne uniesień
opisy, jednakże dla mnie osobiście wszystko jest wspaniale oddane i bardzo
realistycznie. Wystarczy pozwolić swej wyobraźni pracować, by się przekonać o
niezrozumiałym okrucieństwie, które było napędzane, właśnie, czym? Nienawiścią?
Strachem? I co do tego wszystkiego maja wampiry? Pocieszę jednak, że nie ma tu
miejsca na cudowne, nieziemskie, zatrważające istoty, wszystko działa tu w
oparciu o jeden z pierwszych udokumentowanych raportów na temat wierzeń w
wampiry w Europie Wschodniej. Historia niepewnego miejsca wpędzi nas we
wspomnianą niepewność, podważy nasze podejście do tych spraw, raz pozwoli nam
uwierzyć, raz zdystansować się, a na pewno uwierzyć, że książka opisuje
prawdziwe dochodzenie. Można zdać się tu na szczęście na logikę, jednak
zakończenie daje nam pewne subtelne
znaki. Ostatnie zdanie wprost uwielbiam. Vargas jest świetna i z ogromna chęcią
sięgnę po jej kolejne powieści, z niezwykłą przyjemnością poznam wcześniejsze
losy nietuzinkowego Adamsberga, o bardzo ciekawej osobowości, jak i pozostałych,
charakterystycznych, bardzo plastycznych bohaterów.
Ocena 8/10
Ula Wasilewska
Trochę tajemnicza ta recenzja, ale bardzo chętnie przeczytam ten tytuł... :) Ląduje na mojej liście do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty, szczególnie, że sprzyjają im coraz dłuższe wieczory, będę pamiętać o tym tytule :)
OdpowiedzUsuń