
Opowiadanie
„Co mówi tata Alberta?” to historia o tym, że czasem nasze
czyny nie nadążają za poglądami. Z reguły dorośli wiedzą jak
się zachować, ale okoliczności i osobiste możliwości nie
sprzyjają wykonaniu jakiejś czynności według pożądanego wzorca.
W przypadku taty Alberta było to wykonywanie swoich obowiązków w
skupieniu i bez pośpiechu. Tymczasem życie zweryfikowało to jak
postępuje ten bohater, gdyż popełnia on błędy, które implikują
na tyle poważnie, iż zmieniają plany całej rodziny. Jednocześnie
treść utworu nie zniechęca do planowaniu swoich działań czy też
do myślenia o tym co się robi, tylko wskazuje, że od czasu do
czasu ludzie nie zachowują się tak jak powinni i tak jakby chcieli.
Inne
tematy poruszane w książeczce to kwestia przyznania się do błędu
oraz znalezienia rozwiązania w sytuacji „kryzysowej”. Gdy tata
Alberta dowiedział się o chaosie, który powstał po rozpakowaniu
zakupów, potrafił przyznać się do błędu. Dzieci nie wypominały
mężczyźnie pomyłki, ale skupiły się na rozwiązaniu problemu.
Ostatecznie tata odnalazł wyjście z sytuacji, a Albert w dowcipny
sposób rozładował atmosferę. Na marginesie żart sytuacyjny
zaprezentowany w książce nie jest zbyt wyrafinowany, ale dzieci w
wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym lubią żarty o majtkach i
kalesonach, tak więc "kalesonowe" lody powinny im przypaść do gustu.
„Co
mówi tata Alberta?” to utwór, który w mądry sposób porusza
ważne tematy. Jednocześnie sama rodzina głównego bohatera nie
jest modelowa, gdyż chłopiec wychowuje się bez mamy. Na forum
kilku grup czytelniczych wielokrotnie spotkałam się z prośbą
użytkowników o wskazanie książek, w których dziecko spędza czas
z tatą. Niewątpliwie cała seria Gunilli Bergström wychodzi
naprzeciw tej potrzebie, a nadto prezentuje życie singla - rodzica i
jego dziecka.
Atmosfera
opowiadania jest pogodna, a wspomniany przeze mnie dowcip w wykonaniu
Alberta pokazuje, że nawet gdy coś się nie udaje, zabawna uwaga
może polepszyć wszystkim nastrój. Nie jest to więc
przeintelektualizowana historia lub taka, która wymaga od czytelnika
większego wyczucia czy empatii, ale lekka lektura.
Opowiadanie
nie jest długie, więc można je czytać młodszemu dziecku. Dziecko
trzy, czteroletnie powinno chętnie posłuchać o przygodach ich
rówieśnika. Dla starszej pociechy tekst może się okazać za
krótki, choć samo opowiadanie powinno spodobać się jej. Jednakże
jeśli chodzi o wspólne oglądanie ilustracji to raczej nie jest to
książka, która zapewni wiele pozytywnych doznań estetycznych.
Grafiki są proste, ale charakterystyczne i stanowią znak
rozpoznawczy tej serii.
„Co
mówi tata Alberta?” to przystępnie napisana książka z mądrym
przekazem. Czy zachwyca? Nie, ale spodoba się fanom głównego
bohatera.
Ocena
8/10
Za
możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Zakamarki.
Anna
Mackiewicz
0 komentarze:
Publikowanie komentarza