Póki co udało mi się przeczytać
tylko jedną książkę Joanny Jax - ,,Syn zakonnicy”. Spodobała mi się ta
historia, ale tez polubiłam styl autorki i postanowiłam sprawdzić, czy jej
kolejna powieść również wywrze na mnie aż tak duże wrażenie. Postanowiłam podjąć
się zrecenzowania ,,Zanim nadejdzie jutro”, bo zaciekawił mnie opis. Od jakiegoś
czasu poszukuje książek, które właśnie podejmują się tematyki zsyłania Polaków
do ,,krainy umarłych”, jak to fajnie autorka wymyśliła.
Wojna dla wszystkich jest tragedią
i czasem niepewności, ponieważ nikt nie wie, co szykują dla Polaków okupanci.
Wśród ludzi żyje sławna aktorka, która jest szczęśliwa ze swoim mężem,
mężczyzna grający na saksofonie, skłócone siostry bliźniaczki, rozrabiający
chłopiec opiekujący się niewidomym dziadkiem oraz młoda kobieta wychowująca
niesforną córkę. Wszystkich tych ludzi pewnego dnia połączy wywózka do krainy
umarłych. Jak zareagują na nowe miejsce? Czy pogodzą się ze swoim losem?
- Nie bój ty się – prychnął Aron, stojący tuż obok Samuela Barucha. – Jak Sowiety wezmą ze dupę tego wąsatego cwela, to będzie uciekał, aż mu się grzywka na drugi bok przesunie.- Stalin też wąsaty – zauważył bystrze Gienek. – W jednej gazecie widziałem.
Początkowo nie byłam przekonana
do tej okładki, ponieważ wydawała mi się odrobinę sztuczna i nie przemawiała do
mnie. Jednak dałam szansę tej książce, bo przekonał mnie opis, ale też, jak już
wcześniej powiedziałam, chciałam dalej poznawać twórczość tej autorki. Cóż, nie
wszystkie książki warto oceniać po okładce, bo zresztą grafika jest raczej
kwestią indywidualną – jednym się podoba, innym nie.
Co do fabuły… Na samym początku
poznajemy całą masę bohaterów, ich życie i charaktery. Momentami można się
trochę pogubić przez natłok informacji, ale jednak wszyscy są na tyle
różnorodni, że bardzo łatwo jest zapamiętać wszystkie sprawy. Muszę wam
przyznać również, że w połowie książki zaczęłam się zastanawiać, o co w tym
wszystkim chodzi?! Mamy kilka historii, o ludziach, którzy nie są ze sobą w
żaden sposób połączeni i jak niby to wszystko ma zostać sklejone w jedną
całość?
Sam pomysł na książkę okazał się
ciekawy, bardzo trafny i dobrze rozwinięty. Zawsze chętnie czytam powieści
poruszające tematykę wojny, bo uważam, że są ciekawe, ale też ciągle można
opowiadać w nich coś innego. Do tej pory każda powieść przynosi mi nowe
informacje, jest dla mnie ciekawa, nowatorska i intrygująca. Joanna Jax
przedstawiła temat wysiedlenia w bardzo fajny sposób, inny niż większość
autorów, więc to mi się spodobało.
Większa część tej książki jest
poświęcona na poznanie bohaterów, ich życia, zwyczajów czy problemów. Akcja
rozpoczyna się przed wojną, gdy sytuacja w kraju jest odrobinę napięta, ale
jednak jeszcze stosunkowo stabilna. Poznajemy różne osoby… Od bogatych do
biednych. Jesteśmy świadkami zmian w ich życiu, wyjazdów na wojnę czy upadków
związanych z nową sytuacja w kraju. Jak już wcześniej wspominałam, to wszystko
jest odrobinę chaotyczne, bo porozrzucane. Mamy kilka kawałków, które w domyśle
mają stworzyć fabułę, ale dostrzegamy to dopiero na samym końcu, gdy losy
początkowo odrębnych postaci zaczynają się powoli krzyżować na różne sposoby.
Jest to też taka zapowiedź kolejnego tomu, który jest planowany na styczeń
2019.
Zza chmur wyjrzało słońce. Kuba popatrzył prosto w nie i uśmiechnął się. Pomyślał, że ono zawsze się przedrze, choćby przez najbardziej gęste i ciemne chmury. A potem powróci dawne życie. Wystarczy, że dostrzeże słońce w swojej duszy. Nie wiedział tylko, czy zdąży.
Sam styl pisania autorki jest bardzo
przyjemny, porusza ona wszystkie kwestie, tworzy barwne opisy i potrafi
zaciekawić czytelnika. Bo fabuła nie jest wybitnie dynamiczna i naszpikowana
akcją. Raczej jest spokojna, jednak przyciąga uwagę i intryguje.
Zakończenie jest momentem, którego
oczekiwałam od samego początku tej książki. W końcu coś zaczęło się wyjaśniać,
praktycznie wszyscy bohaterowie się poznali, w dość dramatycznych
okolicznościach, ale jednak… Nie można tu mówić o żadnych fajerwerkach i
wielkich zaskoczeniach, bo od początku było wiadomo w jaki sposób autorka
zakończy to wszystko, ponieważ podpowiada nam to opis. Jednak uważam, że dobrze
zrobiła, bo w końcu jakoś musiała zachęcić nas do sięgnięcia po drugi tom.
,,Podróż do krainy umarłych” to
świetna książka, która z pewnością zadowoli miłośników powieści o tematyce
wojennej, a konkretnie wywózek Polaków do Rosji. Joanna Jax ponownie mnie
zachwyciła, bo stworzyła ciekawych bohaterów, bardzo fajnie ich opisała i zadbała
o każdy szczegół. Polecam, bo naprawdę warto!
Ocena: 10/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Videograf
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza