Pamiętam, że jako dziecko
uwielbiałam motyw złotej rybki i chyba znałam wszystkie historie z nią
związane. Był nawet okres, że chciałam mieć takie zwierzątko, ale nigdy się go
nie doczekałam (może i lepiej, bo jestem straszną zapominalską, a przecież rybki
też muszą coś jeść). Gdy zobaczyłam książkę, która jest przedmiotem mojej
recenzji, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Powróciły nawyki z dzieciństwa, a
z tym nie na się walczyć!
,,Złota rybka” to książka o
pomocnej rybce, która spełnia życzenia wszystkich zwierząt w okolicy. Jednak
czy jest w stanie pracować i pracować? Czy może w końcu w jej życiu stanie się
coś, co sprawi, że weźmie upragniony urlop?
Rzeczą, która spodobała mi się w
tej książce to z pewnością jej format, bo jest to dość spora pozycja. Z
pewnością jest to jej zaletą, bo po prostu wnętrze jest mniej zbite. Okładka
jest twarda, strony są z grubego papieru, więc całość jest raczej odporna na
wielokrotne przekładanie i ciągłe oglądanie, bo nie wątpię, że większość
młodych czytelników będzie często wracać do tej książeczki, a może nawet
przekazywać ją dalej.
Treść jest bardzo prosta, bo po
prostu na każdej stronie pojawia się inne zwierzątko proszące złotą rybkę o
jakąś rzecz. Są to generalnie różne życzenia, bo w końcu każdy z nas ma przeróżne
pragnienia, niektóre są zwykłe, a inne trochę abstrakcyjne. Bo tak naprawdę to
autorzy w ciała zwierząt wkładają ludzkie dusze. Zastanówcie się, jakie wy
mielibyście życzenie, gdybyście mieli okazję spotkać w jakimś stawie czy
jeziorze złotą rybkę? Myślę, że każdy z nas ma różne potrzeby i pragnienia, ale
jednak przemawia przez nas racjonalizm.
Mam wrażenie, że książka formą
przypomina komiks, chociaż nie zawsze tak jest. Jednak dzięki dużemu formatowi,
wszystko jest przejrzyste, tekst nie jest napisany małą czcionką, a wręcz
przeciwnie, co z pewnością ułatwia czytanie i dzięki temu książka jest bardziej
przystępna. Tu warto też zaznaczyć, że samego tekstu jest bardzo mało, więc
jest to pozycja dla raczej młodszych dzieci. W jej przypadku więcej uwagi zwraca
się na ilustracje, o których opowiem za chwilę.
Książeczka na pewno przyciąga
wzrok, bo na okładce widać bardzo dużo zwierząt, co może podobać się dzieciom.
Mnie jednak nie do końca przekonały te ilustracje, bo są trochę zbyt
karykaturalne, przesadzone i po prostu nie w moim guście. Jednak nie można
powiedzieć, że są całkiem nieudane, bo tak nie jest. Na pewno wywołują uśmiech
na twarzy, są takie przyjazne i idealnie obrazują opisywaną rzeczywistość. Po
prostu nie przypadł mi do gustu styl ich wykonania.
Cieszę się również, że autor
stworzył historię z przesłaniem. Nie jest to książka przeznaczona tylko i
wyłącznie do celów rozrywkowych, ale także posiada morał. Jest tam fragment,
który mówi o przyjaźni, a przecież nie od dziś wiadomo, że jest ona bardzo
istotną częścią naszego życia. Każdy z nas potrzebuje kogoś bliskiego, nawet
złota rybka czy inne zwierzęta. Cieszę się, że coś takiego zostało zaznaczonego
w tej książce, bo nigdy nie za wcześnie na naukę.
,,Złota rybka” to przede
wszystkim świetna książka, którą może polubić naprawdę wiele młodych
czytelników, ponieważ jest wesoła, ale jej tematyka również jest przystępna.
Barwne ilustracje z pewnością znajdą swoich zwolenników, ale mojego serca nie
zdobyły, chociaż niewątpliwie są ważną częścią tej książeczki, ze względu na
bardzo małą ilość tekstu. Jednak całość w moich oczach wypadła bardzo
pozytywnie, bo autor fajnie w całość wplótł wątek związany z przyjaźnią.
Ocena: 8/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Mando
Patrycja Bomba
0 komentarze:
Publikowanie komentarza