
Zawartość (ta
najważniejsza):
- 2 notesy – po 50
dwustronnych kartek oba;
- 6 kolorowych kostek;
- 5 ołówków;
- żeton;
- instrukcja.
Zawartość (ta mniej
ważna, ale też ciesząca):
- naklejka dla
właściciela gry, aby złożyć na niej swój podpis i oznaczyć pudełko;
- losowa karta Megamocy
– niby głupota, ale teraz chcę ich więcej.
O co chodzi?
Tak jakby o pieniądze (punkty znaczy się).
Realizujemy zamówienia
na kwiaty przez klientów (kostki) ścinając je ze swoich pól na kartce.
Jak się przygotować?
Każdy gracz dostaje
ołówek i jedną kartkę z notesu, kostki kładziemy na stole, żeton dostaje osoba,
która ostatnio kupowała kwiaty (zaczyna grę).
Jak gramy?
Wariant 3-4-5 osobowy.
Zaczynający rzuca wszystkimi kostkami, wybiera z nich jedną i realizuje podług
niej zamówienie. Następnie osoba po lewej stronie wybiera z pozostałych kostek
jednego klienta i ścina kwiaty u siebie, kolejna osoba wybiera kostkę z już
tylko 4 na stole i też zakreśla kwiaty u siebie i tak dalej. Koniec rundy,
żeton wędruje do kolejnego gracza, który powtarza całą operację.
Jak ścinamy kwiaty?
Ścinane kwiaty muszą
rosnąć obok siebie w pionie lub poziomie. Nigdy nie zakreślamy po skosie, ale
możemy wchodzić na inne pola. Resztą rządzi logika: nie zetniemy dwa razy tego
samego kwiatka, ani nie możemy ściąć ich więcej niż chce nasz klient. Możemy
dać mu mniej kwiatów, lub dać w innym kolorze, ale będzie on wtedy
niezadowolony. A kiedy klient jest niezadowolony to ojj… tracimy po 1 punkcie
za takie poczynania i zaznaczamy zawsze kreskami w polu niezadowolonego
klienta. Na koniec gry może odbić się to czkawką, bo odejmujemy kreski od
punktacji końcowej.
Białe kwiaty i kostka
to oczywiście… jokery! Jak nam pomagają?
Białe kwiaty mogą
zastąpić nam każdy kolor i klient będzie zadowolony. Biała kostka symbolizuje
dowolny kolor jaki sobie obmyślimy do zamówienia i traktujemy go jak ten
obrany, dodatkowo możemy do zamówienia zakreślić biały kwiat i też będzie
dobrze.
Za co zbieramy punkty?
Gdy zetniemy na swojej
karcie wszystkie kwiaty w danym kolorze – krzyczymy sprzedane! I jeśli jesteśmy
pierwsi (w tym kolorze) to zaznaczamy najwyższą wartość z 7 punktami. Pozostali
gracze zaś na swoich kartach muszą skreślić ten punkt, jako już niedostępny,
ale zostają do zdobycia jeszcze dwa miejsca.
Dostajemy też punkty za
ścięcie wszystkich kwiatów z jakiegoś pola, krzyczymy – puste pole! I zamalowujemy
pierwszą z wartości na torze pustych pól.
Kiedy koniec?
Gdy jeden z graczy
zetnie wszystkie kwiaty w trzech kolorach albo zetnie wszystkie kwiaty na 4
swoich polach.
Jak liczymy punkty?
Zliczamy punkty za
sprzedane kwiaty i puste pola, później odejmujemy punkty za niezadowolonych
klientów. Są też szanse na karniaka i nagrodę. Karniaka otrzymujemy, jeśli
mamy najwięcej minusowych punktów za niezadowolonych klientów, wtedy dostajemy
dodatkowe: – 3 punkty (gdy ktoś z nami remisuje na tym poletku, to obrywa tak
samo), jeśli mamy najmniej ze wszystkich to dostajemy: + 3 punkty (remisujący
również).
Kto wygrywa?
Gracz o najwyższej
liczbie punktów.
Co w przypadku remisu?
Wygrywa gracz o
najmniejszej liczbie kresek w polu niezadowolonych klientów. Jeśli wciąż remis,
to remisem pozostaje.
Czy to wszystko?
Nie. Mamy jeszcze
Wariant 1-osobowy i 2-osobowy.
Wariant 2-osobowy:
Gramy, jak w wariancie
podstawowym, niemniej jednak podczas jednej rundy obaj gracze obsługują aż po
dwóch klientów.
Jak to wygląda?
Gracz rzuca kostkami i
wybiera jedną, by ją zrealizować. Następnie jest kolej drugiej osoby, wybiera
ona klienta z pozostałych pięciu kostek i ścina zamówione kwiaty. Później znów
jest kolej pierwszego gracza, który wybiera jedną z 4 kostek na stole, a na
koniec druga osoba bierze jedną z 3. Tak kończy się jedna runda i przechodzimy
do kolejnej.
Wariant 1-osobowy:
Gra przebiega jak w
wariancie podstawowym, lecz nie uwzględniamy tu dodatkowych punktów +3 i -3 za niezadowolonych klientów,
odrzucamy z gry białą kostkę, a gdy sprzedamy wszystkie kwiaty w jednym z
kolorów uzyskujemy 5 punktów (nie 7).
Jak gramy?
Gra trwa 8 rund:
- zaznaczamy rundę na
dole kartki (kropka);
- rzucamy kośćmi;
- wybieramy dwie
kostki, które zrealizujemy po kolei;
- koniec rundy i…
- runda kolejna:
zaznaczamy kropkę, rzucamy kośćmi, wybieramy dwie i ścinamy kwiaty.
Co zrobić gdy skończą
się nam kartki w notesach?
- kupić nowe notesy
(nie grę);
- wydrukować układy
kwiatów A i nowy układ E za darmo;
- kupić zestaw 3
notesów z nowymi światami;
- skserować/zeskanować
wcześniej swoje 4 warianty układów A,B,C,D i powielać do woli.
Gra jest banalnie
prosta, przyjemna i zajmująca. Instrukcja napisana bardzo przejrzyście i
zwięźle. Przy graniu włącza się tryb sprzedawczyka i człek trochę zaczyna
zastanawiać się, czy opłaca mu się nie zadowolić trochę obecnego klienta, by
innym razem skreślić korzystniej jakiś układ kwiatów, czy też nie zablokować
sobie ścięcia jakiegoś koloru – próbujemy realizować swoje cele, by zyskać
najwięcej punktów. To jest naprawdę fajne. Plus też za dodatkowe warianty, co
prawda mój syn jakoś niespecjalnie kwapił się, aby grać samemu, ale już do
grania we dwójkę, czy trójkę zasiadał bardzo chętnie. Gra docelowo jest od 8
lat, z ogarniętym 6 i 7 latkiem w tematyce gier również można próbować, aczkolwiek
niekoniecznie może im wychodzić planowanie na zaś najkorzystniejszego ścięcia.
My się bawimy doskonale, na wyjścia nawet nie biorę pudełka, tylko wrzucam w
moją małą teczkę notes, kostki w załączonym woreczku strunowym i ołówki, już mi
ten żeton lotto. Zbawienie świata przy graniu w kolejce u lekarza (tu przyznam
przydaje się pudełko, bo jest gdzie kostki rzucać, ale można użyć krzesło, czy
podłogę, albo rzucać w torebkę i losować kostkę – wersja totalnie losowa wtedy). Trochę zaskakujące, bo gra całkiem zwyczajna, lecz w jej prostocie tkwi siła,
za każdym razem zajmująca, przyjemna wizualnie z niezłą rywalizacją. Gorąco
polecam.
Ocena 10/10
Ula Wasilewska
0 komentarze:
Publikowanie komentarza