![]() |
[źródło] |
Czasem jest tak, że nasze
zainteresowania rozmijają się z tymi, które posiada nasza druga połówka. Bywa
też tak, że o ile chęci są, to czasu nie ma, tak więc pozostajemy osamotnieni w
domu z brakiem planów na wspólny wieczór. Nie można również zapominać o
singlach, którzy pochłonięci pracą i spotkaniami towarzyskimi chcieliby spędzić
trochę czasu sam ze sobą. Wydaje się, że gry planszowe/karciane z zasady są
tworzone do zabawy z innymi, jednakże twórcy gier poszli dalej i w wielu ich
dziełach znalazły się warianty solo, pozwalające na rozgrywkę „ja kontra gra”.
Jeśli więc macie ochotę pograć, a nie macie z kim to ten artykuł jest dla Was.
Poniżej stworzyłam zestawienie
popularnych gier z opcją rozgrywki dla pojedynczego gracza. Kolejność umieszczenia
produktów na liście jest przypadkowa. Tematyka poszczególnych tytułów jest
różnorodna, tak więc myślę, że każdy coś znajdzie dla siebie.
„Robinson
Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie”
Czy mógłby istnieć bardziej
inspirujący temat do gry solo niż życie Robinsona Crusoe na samotnej wyspie?
Nasza przygoda rozpoczyna się w momencie, gdy lądujemy gdzieś poza cywilizacją
jako członek załogi rozbitego statku. Wcielamy się tu w rolę odkrywcy,
kucharza, stolarza lub żołnierza. Celem gry jest przetrwanie, a więc musimy
zapewnić sobie jedzenie, wodę, ciepło i bezpieczeństwo wśród dziczy. Dodatkowo
naszym zadaniem jest wykonanie jednego ze scenariuszy, w którym np. mamy
odnaleźć skarb, uratować damę w opresji lub nawet przeprowadzić egzorcyzmy.
Minusy gry: dość skomplikowana instrukcja, a sama rozgrywka może być zbyt
trudna na początek i zniechęcać planszówkowego debiutanta. Niektórzy narzekają
również na losowość rozgrywki. Plusy gry: regrywalność, rozbudowana fabuła i to
co było również minusem, czyli poziom trudności rozgrywki.
Jeśli spodoba Wam się przygoda na
samotnej wyspie i chcesz pozostać w tym klimacie, zerknijcie na grę
„Piętaszek”, która także jest przeznaczona do gry w pojedynkę.
„The War of
Mine”
Gra, która zdecydowanie lepiej
wypada w mniejszym gronie niż w większym, gdyż łatwiej wtedy zachować klimat.
Pewnie niektórzy z Was mogą ją już kojarzyć z wersji elektronicznej. Naszym
celem w „The War of Mine” jest po prostu przetrwać w oblężonym, zrujnowanym
mieście. Klimat jest bardzo ponury, a nasze decyzje, które będziemy podejmować
nie zawsze będą szlachetne. Każda z nich o tym czy np. ograbimy kogoś z
jedzenia czy podzielimy się tym co mamy ma wymierny skutek dla naszego losu.
Gra jest przeznaczona dla dojrzałych emocjonalnie graczy. Wada/walor gry: jeśli
ktoś lubi szybkie gierki to nie jest to tytuł dla niego. Czas rozgrywki to
zdecydowanie dwie godziny i dłużej. Jeśli ktoś lubi kilkugodzinne sesje to „The
War of Mine” jest dla niego stworzona. Zaleta gry: klimat, regrywalność i ładne
komponenty.
„Uczta dla
Odyna”
„Uczta dla Odyna” to gratka dla
fanów wikingów. Jest to gra ekonomiczna, w której wcielamy się w wodza, który
ma prowadzić swój klan. Rozwój może następować pod względem kulturalnym i
ekspansji terytorialnej. Rozszerzenie wpływów może następować w sposób pokojowy
w drodze wymiany handlowej, bądź za pomocą oręża. Walorem gry jest mnogość jej
komponentów oraz akcji. Wiele osób zastanawia się, dlaczego gry są tak drogie,
lecz tu nie ma miejsca na te rozważania- tu wiadomo za co płacimy. Niestety gra
jest dość skomplikowana dla początkującego gracza, który może czuć się odrobinę
przytłoczony ilością informacji do przyswojenia. Jednak gdy się wdrożymy
rozgrywka może nam przynieść wiele satysfakcji.
„Magia i myszy”
Gra dla osób, które chcą się oderwać
od rzeczywistości i znów poczuć się jak dziecko. „Magia i myszy” przenosi nas
do królestwa, w którym nie dzieje się dobrze. Zła armia atakuje i zdobywa zamek
dobrego króla, którego lojalni poddani uciekając od niebezpieczeństwa zmieniają
się w myszy. Naszym celem jest przedarcie się przez zamkowe komnaty i wyjście
na zewnątrz. Walorem gry jest jej bajkowa fabuła i naprawdę ładne figurki. Wady?
Losowość i infantylizm (dla tych bardzo poważnych graczy). Generalnie jest to
gra, w którą z przyjemnie gra się samemu, jednak można usiąść do niej również z
towarzystwem, nawet takim mocno małoletnim.
„Karciane
podziemia”
Jest to propozycja dla tych co lubią
fantastyką i wyzwania. Gra nie jest łatwa, więc może nastręczać trudności, nie
tylko początkującym graczom. Osobiście pod względem grafiki mi się nie podoba,
za karciankami nie przepadam, ale jest coś w tej grze co skłania, aby do niej
usiąść. Celem zabawy jest pokonanie potworów, które zamieszkują podziemia, kolekcjonowanie
skarbów i stoczenie pojedynku z Bossem, czyli klasyczny dungeon clawler. Dla
fanów gatunku – polecam.
0 komentarze:
Publikowanie komentarza