
Legiony to jednak, jak głosi podtytuł, „Nie tylko I Brygada”. Książka Koprowskiego skutecznie ujawnia całe tło historyczno-społeczne działalności Legionów, sylwetki ich twórców, do których nie można zaliczyć tylko Piłsudskiego. Jak zresztą pisze sam autor: „Historia Legionów Polskich jest mało znana, a informacje o nich zazwyczaj nie odpowiadają rzeczywistości. Wokół nich narosły mity, mające się nijak do prawdy historycznej. Mity te zostały zakorzenione w świadomości narodowej w okresie międzywojennym, zwłaszcza po 1926 roku, gdy u władzy byli piłsudczycy (...)". Ich egzemplifikacją jest przekonanie, że w 1918 roku odzyskaliśmy wolność wyłącznie dzięki Józefowi Piłsudskiemu”.

Ciężko uwierzyć, jak początkową klęskę wywołania powstania w zaborze rosyjskim udało się przekuć w szereg sukcesów, osiągniętych m.in. dzięki staraniom Władysława Sikorskiego, szefa Departamentu Wojskowego Naczelnego Komitetu Narodowego. Jednym z nich, jeśli nie największym, było wyjednanie u dowództwa austriackiego dalszej zgody na formowanie Legionów, pod komendą brygadiera-pułkownika Piłsudskiego.

Przywołane są bardziej i mniej znane starcia jak choćby pod Łowczówkiem, Mołotkowem, czy słynna szarża pod Rokitną, porównywana z szarżą szwoleżerów Kozietulskiego pod Somosierrą. Zaprezentowane są także dzieje formacji, tworzonych pod auspicjami Rosjan, które szybko przekształciły się w samodzielny Legion Puławski. Jest to dowód na to, że nie tylko koncepcje polityczne Piłsudskiego i zwolenników współpracy z państwami centralnymi doczekały się realizacji. Przykrym faktem były jednak walki, gdzie po dwóch stronach konfliktu stali Polacy, walczący w różnych armiach, ale jednak w tym samym celu.
Książka Marka Koprowskiego zdobyła moje szczególne uznanie. Jako miłośniczka historii Polski, a szczególnie XX wieku, nie mogłam wręcz oderwać od niej wzroku. Ukazała mi zupełnie inne oblicze procesu, jakim było odzyskiwanie przez Polskę niepodległości. Dzięki niej dowiedziałam się wielu ciekawych faktów, których raczej nie usłyszałabym na lekcji historii. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może przypaść książka historyczna tak bogata w szczegóły, jednak dla fanów historii oraz wszystkich, którzy w setną rocznicę odrodzenia naszej państwowości chcieliby dowiedzieć się więcej o tych chwalebnych wydarzeniach, pozycja ta zasługuje z pewnością na uwagę.
Ocena: 8/10
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu - Replika
Paulina Mocka
0 komentarze:
Publikowanie komentarza