![]() |
[źródło] |
Harlan
Coben nie bez powodu jest jednym z najlepszych twórców thrillerów na
świecie. Ma na swoim koncie mnóstwo powieści, a pojawienie się każdej kolejnej
stanowi prawdziwe święto dla szanującego się miłośnika gatunku. Sama miałam
okazję poznać jedynie "Mistyfikację" i choć była to jedna z
pierwszych powieści tego autora, pamiętam ją w szczegółach do dziś i jest to
dla mnie często wyznacznik do tego, jak powinno się obmyślać w powieściach
zaskakującą intrygę. Dlatego z radością przyjęłam perspektywę poznania
najnowszej powieści Cobena. "Nie odpuszczaj" okazało się dla mnie
bardzo dużym zaskoczeniem. Dlaczego?
Nap
Dumas jest trzydziestokilkuletnim singlem, który przez większość swojego życia
gra. Robi wszystko to, czego oczekiwała od niego społeczność, łącznie ze swoją
pracą w policji, która mimo że miała swoje podłoże w jego przeszłości, do nie
doprowadziła go do żadnego konkretnego miejsca. Jednak jego życie gwałtownie
się zmienia, kiedy do jego drzwi niespodziewanie puka dwójka funkcjonariuszy
policji, którzy informują go, że na miejscu zabójstwa policjanta odnaleziono
odciski palców jego zaginionej przed laty ukochanej.
Rozpoczyna
się szaleńcza pogoń Napoleona za prawdą. Trupów przybywa, a zadaniem głównego
bohatera jest odnalezienie pomiędzy nimi jakichś powiązań. Trop prowadzi do
Klubu Konspiratorów, który w czasach liceum starali się rozwikłać lokalną zagadkę,
co kryje się za ogrodzeniem ze znakiem STOP. Z tym także niespodziewanie łączy
się osobista tragedia Napa, czyli śmierć jego ukochanego brata bliźniaka i
jednocześnie najlepszego przyjaciela.
"Unoszę z trudem powieki i mrużąc oczy, wpatruję się w pędzący
pociąg. Mam wrażenie, że jest nieskończenie długi, że będzie się toczył bez
końca, miażdżąc, druzgocząc i mieląc. Patrzę prosto przed siebie, obraz jest
nieostry i rozmazany. W oczach stają mi łzy."
"Nie
odpuszczaj" okazuje się nie tylko bardzo ciekawą fabułą. Harlan Coben
stworzył tutaj wstrząsającą historię lokalnej społeczności, którą wstrząsnęła
śmierć dwójki nastolatków na torach kolejowych. Po piętnastu latach Nap w końcu
trafia na trop i jest przekonany, że może wyjaśnić okoliczności śmierci swojego
brata i jego dziewczyny. Poza tym, nagłe pojawienie się Maury jest dla niego
szansą na uzyskanie odpowiedzi, na które czekał przez bardzo długi czas. To
historia w dużej mierze o tym, jak zaufanie bardzo łatwo jest złamać. Jak ci
najbliżsi, brocząc we własnych wstrząsających tajemnicach, oddalają się od
siebie i w końcu stają się dla siebie niemal obcymi osobami. To także godzenie
się bohaterów z tym, z czym los kazał im żyć. Śmierć najbliższej osoby: brata,
ukochanej czy córki, ma wielki wpływ na sposób myślenia wszystkich tych, którzy
kiedykolwiek ich znali. Pytanie tylko, czy dotknięci tą tragedią woleliby
poznać prawdę, nawet tą najbardziej mroczną i niewygodną? Jaka tajemnica trzyma
w ryzach mieszkańców miasta i czy niespodziewane zgony okazują się dziełem
przypadku, czy może aktem konsekwencji działań z przeszłości?
![]() |
[źródło] |
"Ty, Leo, będziesz mi towarzyszył, gdziekolwiek zamieszkam. Więc
czemu się nie przeprowadzam?"
Harlan
Coben dokonał tutaj także jednego istotnego zabiegu, który dodaje całej tej opowieści
bardzo osobistego charakteru. Poprowadził on narrację oczywiście oczami Napa,
ale jednocześnie skierowaną do jego zmarłego brata. Dzięki temu otrzymujemy
swego rodzaju list, rozległą relację z życia, którą jeden z braci kieruje do
drugiego. Przez to czytelnik bardzo odczuwa to, jak Nap nie jest w stanie
pogodzić się z tym, co się stało i jak wielki miało to dla niego wpływ. Wtedy
był dzieckiem, które nie zwracało dużej uwagi na cokolwiek oprócz własnego
nosa. Czy teraz, kiedy jest doświadczonym policjantem i wie dużo więcej niż
dotychczas, będzie mógł wreszcie osiągnąć spokój i dowiedzieć się, dlaczego
dwójka nastolatków, którzy cieszyli się życiem, nagle zginęli na torach
kolejowych?
Dla
fanów trzymających w napięciu thrillerów, to prawdziwa gratka. Czyta się
błyskawicznie, a fabuła sama w sobie jest prawdziwą tajemnicą, której szczegóły
autor ujawnia nam stopniowo, także trochę bawiąc się w kotka i myszkę, by potem
uderzyć z siłą małej bomby. Oczekiwałam czegoś naprawdę na wysokim poziomie, i to
właśnie otrzymałam. I nie mam do powiedzenia nic więcej.
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
~Monika Majorke
0 komentarze:
Publikowanie komentarza