![]() |
[źródło] |
Kiedy nadchodzi grudzień
automatycznie wszyscy zaczynamy myśleć o świętach i Sylwestrze. Co poniektórzy
idą w swoich rozmyślaniach nieco dalej - myślą o nartach i snowboardzie. A
jeszcze inni, ciepłolubni myślą o egzotycznych krajach typu Tajlandia lub
Kambodża. Jako, że Azja jest mimo wszystko dość daleko, najwygodniej i
najszybciej jest tam dostać się samolotem. Jeśli jest to nasza pierwsza wyprawa
naszego dziecka tym środkiem transportu to z reguły – my, rodzice lękamy się jego
reakcji na nieznaną sytuację, zmianę ciśnienia czy ograniczoną swobodę ruchu. O
ile do kwestii zmiany ciśnienia raczej nie możemy się przygotować, o tyle jeśli
chodzi o oswojenie się z tematem czy też zapewnienie atrakcji na czas podróży
to jak najbardziej jest to dla nas osiągalne. Wystarczy, że sięgniemy po
książeczkę „Na lotnisku” i możemy przybliżyć pewne kwestie związane z
funkcjonowaniem lotniska, jak i samolotem młodemu podróżnikowi.
O
czym jest „Na lotnisku”? Jest to utwór, który w bardzo szczegółowy sposób
pokazuje miejsca, w których przebywa pasażer samolotu od wejścia na teren
lotniska, przez odprawę, aż do opuszczenia portu docelowego. Najpierw pasażer porusza
się po terminalu, w którym panuje ogromny zgiełk. Następnie trafia do gate’u,
gdzie następuje nerwowe oczekiwanie na wylot. Kolejne strony książeczki są
poświęcone wszystkim czynnościom przygotowującym samolot do podróży, a więc
sprzątaniu, pakowaniu bagaży, wywozowi nieczystości, tankowaniu benzyny i wody.
W następnej kolejności pojawił się fragment poświęcony temu co się dzieje na
płycie startowej oraz w samolocie. Poza szczegółami dotyczącymi organizacji
lotu, autorzy dodali do tego utworu informacje, które mogą być przydatne na
zadane przez dziecko pytania typu: a jak to się dzieje, że samolot lata?
Autorzy opisali również jak powstaje samolot, wskazali części składowe samolotu
i wymienili rodzaje pojazdów latających. Ostatnie strony prezentują tajemnice
kokpitu pilotów oraz opowiadają o tym co się dzieje po przylocie, a nadto
prezentują w formie graficznej w jaki sposób w przeszłości starano się spełnić
marzenie o lataniu.
W
związku z tym, że utwór zawiera wyszukane słownictwo oraz anglojęzyczne zwroty
z pewnością nie nadaje się on dla dzieci poniżej piątego/szóstego roku życia. Myślę, że dla wielu dorosłych lektura tej pozycji będzie równie pouczająca jak dla młodszego czytelnika, gdyż pewne informacje w niej zawarte nie są powszechnie znane.
z pewnością nie nadaje się on dla dzieci poniżej piątego/szóstego roku życia. Myślę, że dla wielu dorosłych lektura tej pozycji będzie równie pouczająca jak dla młodszego czytelnika, gdyż pewne informacje w niej zawarte nie są powszechnie znane.
Sama
treść jest merytoryczna i kompletna. Oczywiście można byłoby wymyślić inne
kwestie, które mogłyby się w niej znaleźć, jednak w tym kształcie w jakim jest
książka wydaje się,
iż wyczerpuje ona temat.
iż wyczerpuje ona temat.
Moją
uwagę przykuł jeden szczegół znajdujący się na co drugiej ilustracji.
Mianowicie na wspomnianych obrazkach znajduje się reklama pewnej linii
lotniczej. Podejrzewam, że dziecko nie zwróci na to uwagę, lecz dorosły z
pewnością. Niezbyt mi odpowiada taka praktyka, ale to książka dla kilkulatków,
a więc adresaci tej literatury nie będą niezadowoleni. Odnośnie szaty
graficznej jest ona bogata, ale elementy obrazków są nieduże. Może to utrudniać
wyszukiwanie szczegółów na ilustracji.
Kończąc
niniejszą wypowiedź pragnę zwrócić uwagę, na dwie kwestie: książeczka nie
nadaje się dla maluszków, gdyż jest ona dla nich zbyt ciężka pod względem
językowym. Po drugie jest to kopalnia wiedzy, więc jeśli nasze dziecko jest
zainteresowane samolotami, fascynuje je latanie lub czeka Was podniebna podróż
to „Na lotnisku” jest lekturą dla Was.
Ocena
8/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.
Anna Mackiewicz
0 komentarze:
Publikowanie komentarza