Na pewno zaintrygował mnie w tej
książce tytuł, który nie do końca jest w moim guście i trochę mnie odpychał,
ale ciekawość zwyciężyła. Myślę, że moja sympatia do przeróżnych bajek i
opowiadań była w tym wypadku kluczowa i po prostu pragnęłam poznać treść oraz
przekonać się co skrywają w sobie ,,Bajczary i czarbaje". Dodatkowo
wyjątkowo spodobała mi się okładka, która poniekąd zapowiada nam, co znajdziemy
w środku, a musicie przyznać, że już na pierwszy rzut oka zapowiada się bardzo
obiecująco.
Wstęp tej książki uświadomił mi, że do tej pory trzymałam się tylko klasyki, a moja chęć do poznawania nowości, była zerowa. Wychowałam się na ,,Calineczce" czy ,,Czerwonym kapturku" i wątpiłam, że ktoś może stworzyć ponownie równie piękne, proste oraz ciekawe historie. Bajki, które pojawiają się w telewizji są naprawdę okropne i raczej nie chciałabym, aby moje dziecko je oglądało i uczyło się z nich czegokolwiek. Ale czy tę książkę przeczytałabym swojej latorośli? Albo czy podarowałabym ją jakiemuś innemu dziecku? Myślę, że tak, ale więcej na ten temat pojawi się w kolejnych akapitach.
Wstęp tej książki uświadomił mi, że do tej pory trzymałam się tylko klasyki, a moja chęć do poznawania nowości, była zerowa. Wychowałam się na ,,Calineczce" czy ,,Czerwonym kapturku" i wątpiłam, że ktoś może stworzyć ponownie równie piękne, proste oraz ciekawe historie. Bajki, które pojawiają się w telewizji są naprawdę okropne i raczej nie chciałabym, aby moje dziecko je oglądało i uczyło się z nich czegokolwiek. Ale czy tę książkę przeczytałabym swojej latorośli? Albo czy podarowałabym ją jakiemuś innemu dziecku? Myślę, że tak, ale więcej na ten temat pojawi się w kolejnych akapitach.
- Dobrze ci, kobieto, ksiądz powiedział. Biednym ludziom pomagaj, zabranego grosza nie ruszaj, bo jeśli choć jeden wydasz, syn twój na wieki przepadnie. A szykuj się na to, że za rok znów się skarby suszyć będą. Musisz wtedy być gotowa – złoto, coś zabrała, ciśnij z powrotem do jamy, a syna z niej wyciągnij.
Opowiadań w tej książeczce jest
sporo, więc nie będę każdemu poświęcać osobnego czasu, ale postaram się wyrazić
zbiorczą opinię, bo tak będzie mi prościej i nie zdradzę zbyt dużo z fabuł. Są
to zdecydowanie bardzo krótkie opowiastki, co dla mnie stanowi ich ogromną
zaletę. Historyjki są proste, pokazują konkretne wydarzenie i skupiają się na
przekazie informacji oraz morału. Idealnie nadają się do wieczornego czytania
przed snem, ponieważ dziecko szybko pozna finał opowieści i może spokojnie zasnąć.
Teksty są napisane specyficznym
językiem, który przypomina trochę mitologię, chociaż to może złe porównanie, bo
mity nie kojarzą nam się z niczym dobrym i przyjemnym, a przynajmniej tak jest
w przypadku większości osób. Mimo wszystko, opowiadania są napisane w ten
sposób, że bardzo przypominają mi bajki z dzieciństwa. Są takie klasyczne,
oparte na prostych emocjach, wydarzeniach i historiach, a także nie ma w nich
nic niemoralnego czy sprzecznego z moimi przekonaniami.
Warto napisać również, że książka
jest bardzo solidnie wykonana. Okładka jest gruba, odporna na zniekształcenia i
uszkodzenia, więc po kilkunastu rundach czytania nadal powinna wyglądać jak
nowa. Strony również są grubsze, a także śliskie, co sprawia, że ilustracje
wyglądają na nich niezwykle korzystnie, kolorowo i zachęcająco.
Cieszyli się wszyscy i chwalili Okruszka za odwagę i dzielność. Ale on sam poczuł, że od tego zdarzenia coś się zmieniło w nim samym. Coraz częściej lubił wykradać się nocą z kurnika, kiedy jego ptasia rodzina już smacznie spała. Lubił wtedy gapić się na ciemne niebo, na sunące po nim chmury, na biały księżyc i na jego dziwne przemiany.
Ilustracje sprawiły, że
książeczka ta stała się niezwykle piękna, kolorowa i ciesząca oko. Nie jestem
wymagająca co do rysunków oraz grafiki, a raczej doceniam to, że ich autorzy
wykazują się pomysłowością, eksperymentują z technikami i próbują czymś
zaskoczyć. Tym razem jednak miałam do czynienia z czymś całkowicie klasycznym,
a przynajmniej w moich oczach to takie było. Ilustracje te bardzo przypomniały
mi moje książeczki z dzieciństwa, a zwłaszcza bardzo piękne wydanie
,,Czerwonego kapturka”, więc nie trudno zgadnąć, że ja zostałam oczarowana! Co
więcej mogę powiedzieć na ten temat? Grafiki są kolorowe, pełne detali i
szczegółów, świetnie obrazują nam bohaterów i niektóre wydarzenia, więc
stanowią integralną część z tekstem.
Wrócę jeszcze na chwilę do treści
samych opowiadań. Trudno jest mi wybrać jedno ulubione, ale na wyróżnienie na
pewno zasługuje ,,O biednym, bogatym i Panu Jezusie”, które w pewnym sensie
propaguje wiarę katolicką, ale też jest niesamowicie pouczające i myślę, że warto
w obecnych czasach mówić swoim pociechom o bezinteresownej pomocy, bo dzielenie
się z biedniejszymi, to piękny uczynek.
,,Bajczary i czarbaje" to
książeczka zawierająca kilka bardzo ciekawych, różnorodnych i krótkich
opowiadań. Zostałam oczarowana przez autorów, ponieważ za pomocą tych
historyjek oraz przepięknych ilustracji, przypomnieli mi moje dzieciństwo,
które pełne było tego typu bajek – pouczających, momentami zabawnych, momentami
smutnych oraz niezwykle pomysłowych. Polecam, bo jest to pozycja, która z
pewnością zasługuje na uwagę oraz miejsce w biblioteczkach Waszych dzieci!
Ocena: 10/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Literatura
Patrycja Bomba
Młodzi czytelnicy na pewno będą zachwyceni :D
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com