
Jest kilka mocnych powodów, dzięki którym ta książka jest tak
wyjątkowa pozycją. Po pierwsze, została napisana przez światowej sławy
naukowczynię, wynalazczynię oraz ekspertkę myślenia obrazami Temple Grandin.
Być może kojarzycie ją z filmu wyprodukowanego przez HBO, który dostał aż
siedem nagród Emmy. Po drugie, w środku znajdziemy aż 25 projektów krok po
kroku do wykonania przez dzieci (czasem pod baczną asystą dorosłego). Przyznam
szczerze, że jeśli kogoś interesuje tworzenie czegokolwiek, co generalnie z
założenia chociaż ma działać, a nigdy nic nie robił, czy też jest osobą początkującą, to te projekty są świetnym wprowadzeniem. Nie od razu Rzym
zbudowano, a w ta pozycja pcha nas ciągle do przodu. Każe działać, myśleć,
tworzyć, pracować, pracować i jeszcze raz ciężko oraz często żmudnie pracować.
Bo bycie wynalazcą, to nie tylko fajerwerki i okrzyk „Eureka!”.
Właśnie, ta książka odkrywa przed nami wiele spraw, możliwe,
że trochę niewygodnych, ale szczerych. Świat nie jest sprawiedliwy, bycie
wynalazcą nie jest samą zabawą i żeby coś osiągnąć należy włożyć w to mnóstwo wysiłku
oraz pracy i nie zawsze się uda. Mimo wszystko nie została napisana w sposób
dołujący i przytłaczający, ale właśnie taki świeży i motywujący. Udało się jej
napisać coś nietypowego, odzierającego ze złudzeń, a równocześnie dające
dreszczyk emocji w wyobrażeniu swej własnej przyszłości, jako wynalazca. Trzeba
jednak zacząć tu i teraz.
We wprowadzeniu dowiadujemy się, jak wyglądała historia
Temple Grandin i jak zaczęła się jej przygoda jako wynalazczyni oraz badaczki
zachowań zwierząt. To naprawdę cenne strony, które zdecydowałam się przeczytać
memu synowi oraz partnerowi na głos. Tekst daje do myślenia i w sumie można pewne
fragmenty odnieść do wielu dziedzin życia i naszych w nich osiągnięć.
Autorka przez wszystkie rozdziały wprowadza nas w fascynujący
świat wynalazków, poznamy ich początki, zobaczymy oryginalne patenty, poznamy część
ich historii, jak powstawały, jak były ulepszane. Zaczerpniemy garści różnorodnej
wiedzy, którą łatwo się dzielić w formie ciekawostek. Dla mnie całość wypadła
na ogromny plus, wbrew pierwszym pozorom, bardzo szybko się czyta. Język jest
przystępny, zaś treść bardzo wciągająca. Chętnie wezmę się za niektóre
eksperymenty, choćby po to, by spędzić ciekawie czas z moim synem.
Na koniec napiszę Wam o czymś, co Was być może trochę
zaskoczy. Otóż Temple Grandin, która jest światowej sławy naukowczynią
umieszczoną nawet na liście National Women’s Hall of Fame, członkini American
Academy of Arts and Sciences oraz American Association for the Advancement of
Science jest też wysoko funkcjonującą osobą z autyzmem. Prowadzi w związku z
tym wykłady dla rodziców i nauczycieli i pojawia się w wielu mediach,
opowiadając o swych doświadczeniach. Z książki dowiadujemy się o trudnościach,
które musiała w życiu pokonywać, jak odmiennie podchodziła do wielu spraw, ale
też, jak jej choroba pomogła jej w karierze naukowczyni. Wartościowa pozycja
pod tak wieloma względami, pomaga nam się bardzo otworzyć.
Ocena 10/10
Ula Wasilewska
0 komentarze:
Publikowanie komentarza