Tupcio Chrupcio, mała myszka,
bohater serii „Tupcio Chrupcio”, w końcu idzie do przedszkola! Hurra! Już się
nie może doczekać! Czekają go liczne atrakcje, całe góry zabawek, nowi koledzy,
z którymi można pograć w piłkę i pobawić się na podwórku! Och, jak fajnie
będzie w przedszkolu! Czy aby jednak na pewno?
Tupcia czeka niemiła
niespodzianka: starsi koledzy nie tylko nie chcą się z nim bawić, ale też
wyśmiewają go. Nasz bohater nie tylko czuje się mniejszy, ale i gorszy. Nie
rozumie, dlaczego koledzy mu dokuczają – zabierają jego rzeczy, przezywają,
robią mu niemiłe dowcipy. My za to doskonale rozumiemy – któż z nas nie znał
choć jednego takiego gagatka, który terroryzował młodszych kolegów? A co tu
mowa, gdy takowi działają w grupie, jak w książce… Nic więc dziwnego, że Tupcio
nie tylko nie chciał chodzić do przedszkola, ale i swoje problemy przenosił do
domu, gdzie całą złość za zaistniałą sytuację przenosił na siostrzyczkę Mysię
oraz jej zabawki, które – logicznie biorąc – nie potrafiły się obronić.
Zupełnie jak on w przedszkolu!
Z niecierpliwością oczekujemy
momentu, w którym Tupcio mówi: „dość!”.
Jak nietrudno się domyśleć, w końcu dochodzi do konfrontacji. Tupcio nie tylko
ratuje z opresji mniejszego od siebie kolegę, ale także dzięki swojej odwadze zyskuje
szacunek i uznanie wśród trójki prześladowców, którzy pewnie po tym „małym” nie spodziewali się
takiego aktu odwagi. Tupcio jednak zyskuje coś więcej… Zyskuje przyjaciół,
z którymi warto spędzać czas.
„Tupcio Chrupcio: nie dam sobie
dokuczać”, choć napisana z lekkością, porusza jakże ważny i wszechobecny motyw
przemocy wśród uczniów. Mamy sytuacje, w których koledzy zabierają Tupciowi
ciastko, drwią z niego, zabierają mu przedmioty osobiste… Książeczka ukazuje
mechanizm działania wspomnianej przemocy: agresja rodzi agresję, czego dowodem
jest zachowanie Tupcia w domu.
Jak w każdej bajce z morałem
propagującej właściwe zachowania, dobro zostaje jednak nagrodzone, zaś zło
ukarane. Trzej chuligani nie tylko dostają za swoje, ale też okazuje się, że
wcale nie są najsilniejsi i najpotężniejsi. Tupcio przekonuje się, a my razem z
nim, że nie warto przyjaźnić się z takimi jak oni. Wystarczy się rozejrzeć, by
dostrzec wkoło siebie inne, bardziej wartościowe osoby godne naszej przyjaźni.
Ta prosta, lecz zarazem dosadnie
przedstawiona historia porusza bardzo ważny temat i poprzez lekturę daje
dziecku alternatywę: mogę biernie znosić drwiny kolegów, albo przeciwstawić im
się. Nasz bohater wybiera drugą opcję, dając wspaniały przykład dzieciom i
udowadniając, że jest silny. Książeczka o dzielnym przedszkolaku i jego
historia przygotowuje najmłodsze dzieci do życia w społeczeństwie – w końcu one
też kiedyś pójdą do przedszkola, do szkoły. Zawsze znajdzie się ktoś, kto im
dokuczy bądź sprawi przykrość. Ważne jest, by wiedziały, jak sobie z tą
sytuacją poradzić. Myślę, że historia Tupcia jest świetną odpowiedzią na
pytanie: co mam teraz zrobić? Dzięki tej historii i jej zakończeniu dziecko
nabierze pewności siebie i odwagi.
Książka wywołuje u dzieci empatię, więc z drugiej strony ta smutna przecież historia może być zbyt ciężka do udźwignięcia dla co wrażliwszych dzieci, które po lekturze mogą kojarzyć przedszkole z miejscem, gdzie czekają je przykrości. Dlatego też ważna jest w tym przypadku rozmowa z dzieckiem.
Książka wywołuje u dzieci empatię, więc z drugiej strony ta smutna przecież historia może być zbyt ciężka do udźwignięcia dla co wrażliwszych dzieci, które po lekturze mogą kojarzyć przedszkole z miejscem, gdzie czekają je przykrości. Dlatego też ważna jest w tym przypadku rozmowa z dzieckiem.
Co mnie cieszy w książce
najbardziej, to dołączone do tekstu pytania do dyskusji z dzieckiem, które nie
tylko ćwiczą umiejętność rozumienia, ale także pozwalają lepiej zrozumieć
sytuację. Dzięki temu historia o Tupciu jest nie tylko ciekawą historyjką do
przeczytania, ale przede wszystkim punktem wyjścia do rozmowy na ważny temat i
lekcją życia, tak potrzebną dla wkraczających w wielki świat przedszkolaków. Gdy
dodać do tego atrakcyjny, duży format książki i kolorowe ilustracje, na których
wciąż coś się dzieje, całość jest godna polecenia.
Ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Wilga
Izabela Jurkiewicz
Ulubiona seria mojego chrześniaka. 😊
OdpowiedzUsuń