Jestem osobą, która zdecydowanie
bardziej woli oglądać seriale niż filmy. Myślę, że możliwość znacznie dłuższego
poznawania bohaterów, fabuły i zawiłych intryg, jest znacznie atrakcyjniejsza
niż dwugodzinny seans, który coś tam nam pokazuje, ale przecież w tak krótkim
czasie nie da się zawrzeć zbyt wielu informacji. Dlatego też nie przepadam za
ekranizacjami książek, bo twórcy wycinają sporo wątków, które mi się podobały i
nagle ciekawa historia przestaje być dla mnie atrakcyjna.
Dziś przedstawię Wam listę moich
ulubionych seriali, ale zagranicznych. Należę do osób, które sporo oglądają,
więc mogę polecić całkiem sporo produkcji, ale postanowiłam ograniczyć się do
pięciu i za jakiś czas stworzyć kolejny wpis, aby polecić Wam również coś z
polskich seriali, bo one również zasługują na naszą uwagę.
Nie mogę jednoznacznie określić,
który z seriali podoba mi się najbardziej, więc kolejność raczej jest
przypadkowa, bo powstała całkiem spontanicznie.
![]() |
Źródło |
1. Kości
Na ten serial trafiłam całkowicie
przez przypadek w telewizji i po oglądnięciu jednego odcinka, wiedziałam, że na
tym nie zakończę. Pokochałam absolutnie każdego bohatera, ale także tę
tematykę, która była mi po prostu obca. Myślę jednak, że fenomen tego serialu
leży w dobrze zaplanowanym każdym szczególe, skomplikowanych zagadkach i
intrygującej fabule. Twórcy pokazali kilka różnych światów – naukowców, agentów
federalnych, a także opisali wiele historii ludzi, nie tylko żyjących w
dwudziestym pierwszym wieku.
Prawda jest taka, że ,,Kości” są
dla mnie absolutnie najważniejszym serialem, bo pierwszym, który zaczęłam
oglądać regularnie i który tak bardzo mnie wciągnął, że wszystkie dostępne
odcinki pochłonęłam praktycznie natychmiast. Właściwie to są sezony, które
oglądałam po kilka razy i nadal do nich wracam.
![]() |
Źródło |
2. Skazany na śmierć
Ten serial oglądnęłam tylko
dlatego, że był bardzo aktywnie polecany na różnych grupach, więc z czystej
ciekawości chciałam przekonać się, o co tyle szumu. Wcześniej miałam okazję
oglądnąć jakiś jeden wyrwany z kontekstu odcinek, który leciał w telewizji i
nie byłam nim szczególnie zachwycona, bo nie do końca wiedziałam, o co chodzi.
Szybko okazało się, że trafiłam na kolejną świetną produkcję, która pochłonęła
mnie na wiele, wiele godzin.
Pierwszy sezon był, jest i będzie
moim ulubionym, ponieważ jest tajemniczy, mogę na bieżąco odkrywać
umiejętności, intencje oraz osobowość wszystkich bohaterów. Ten pierwszy
kontakt jest wyjątkowy i chociaż akcja rozgrywa się w jednym miejscu, jest
dynamiczna, nieprzewidywalna i kompletnie szalona! Takich emocji naprawdę dawno
nie doświadczyłam.
![]() |
Źródło |
3. Wikingowie
Od zawsze byłam fanką seriali,
których akcja toczy się w przeszłości lub w czasach mocno ,,przeterminowanych”,
bo przyjemność sprawia mi oglądanie ludzi w ich pierwotniej wersji. Wikingowie
są częścią historii ludzkości i cieszę się, że poznałam jakąś ich cząstkę, bo
taki obrazowy sposób pokazania przeszłości z pewnością jest dla mnie bardzo
atrakcyjny.
W tym serialu pokochałam intrygi,
świetnie wykreowanych i charyzmatycznych bohaterów, a także fabułę. Trudno jest
mi dokładnie opisać moje wrażenia, ale musicie wiedzieć, że naprawdę wyczekuję
kolejnych odcinków i będę ubolewać, gdy już wkrótce zostanie wyemitowany ostatni
sezon. Poza tym, to produkcja z wysokiej półki, więc wszystko tam jest idealne,
efekty specjalnie nie są sztuczne, a otoczenie wręcz zachwyca.
![]() |
Źródło |
4. Gra o tron
Nie wiem, czy kogoś zdziwi to, że
umieściłam ten serial na tej liście, bo chyba każdy go zna, ogląda i lubi.
Owszem, z tym ,,każdy” mogę przesadzać, ale jednak bardzo dużo ludzi jest fanami
,,Gry o tron” i wcale im się nie dziwię. To kolejna wspaniała produkcja z
rozmachem, a każdy odcinek po prostu przypomina widzowi o tym, że to serial
wysokobudżetowy, a nie jakaś tania turecka telenowela, w której dużo się mówi i
nic poza tym.
Nie jestem pewna, co przyciągnęło
mnie do ,,Gry o tron”, ale po oglądnięciu kilku pierwszych odcinków naprawdę
nie potrafiłam przerwać, chociaż było wiele wątków, których nie rozumiałam. Jednak
przekonywały mnie efekty specjalne, tajemniczość, ciekawi bohaterowie i
całkowicie nieznany mi świat wykreowany przez twórców oraz George R.R. Martina.
Jest to naprawdę specyficzna produkcja, w której ważny jest każdy szczegół, ale
dzięki temu zaskakuje i intryguje.
![]() |
Źródło |
5. Królowa serc
Jestem prawie pewna, że większość
z Was nie zna tego serialu i zapewne sama bym się nim nie zainteresowała, gdyby
nie moja kuzynka, która wciągnęła się w niego na maksa. Tyle mi o nim
opowiadała, że sama postanowiłam sprawdzić, o co tyle szumu. Nie jest to
produkcja wysokobudżetowa, a amerykańska telenowela…. A jak wiemy – telenowele potrafią
uzależnić! I ja wpadłam w pułapkę.
Myślę, że najbardziej w tym serialu
podobały mi się intrygi, bo za żadne skarby w świecie nie potrafiłam
przewidzieć rozwoju wydarzeń. W fabule znajdziemy wiele absurdów, gra aktorska
nie powala na kolana, ale nie zmienia to faktu, że produkcja ta po prostu
ciekawi i miło się ją ogląda, jeśli nie zaczyna się nadmiernie interpretować. Nie
ma ona tysięcy odcinków jak ,,Moda na sukces”, więc to również jej atut.
Patrycja Bomba
Z tych 5 oglądałam tylko Kości :) ale za to wszystkie sezony :D
OdpowiedzUsuńZbieram się żeby zacząć Gre o Tron ale do niej muszę się psychicznie przygotować :D
Ja ze swojje strony polecam Supernatural i The 100. Zwłaszcza te 100 choći SPN rozkręca się z sezonu na sezon i ....dzieje się po prostu, a nie wieje nudą :) Pozdrawiam, ELi https://czytamytu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam GOT - niedawno odświeżyłam sobie wszystkie sezony :)
OdpowiedzUsuń