To moja druga książka tej
autorki, bo jakiś czas temu miałam okazję czytać ,,Układankę”, co do której
miałam lekko mieszane uczucia. Jednak lubię kończyć serie, a jednocześnie chciałam
sprawdzić, czy tym razem lepiej zareaguję na historię przedstawioną przez
Natalię Nowak-Lewandowską. Zawsze chętnie sięgam po powieści polskich pisarzy i
nie zniechęcam się tak łatwo, bo jestem osobą cierpliwą i zdeterminowaną.
Rodzina Różańskich wróciła do
Łodzi i stara się poukładać życie na nowo, co nie jest łatwe, ponieważ Julianna
nadal nie może porozumieć się ze swoimi rodzicami. Jakub powraca do pracy w
policji i cieszy się, że nikt nie wywleka jego przeszłości, a on spokojnie może
wypełniać swoje obowiązki. Natomiast Majce trudno jest się pogodzić ze stratą ukochanego
chłopaka i ciągle za nim tęskni oraz próbuje nawiązać kontakt. Gdy chłopak
wysyła jej wiadomość, dziewczyna wszystko dla niego rzuca i postanawia spotkać
się z nim. Nie przypuszcza jednak, że ta decyzja doprowadzi do jej porwania.
Czy Julianna i Jakub zdążą odnaleźć ją na czas? Czy ukochany Majki ma coś
wspólnego z jej zniknięciem?
Zaparzyła kawę w swoim ulubionym kubku w Muminki. Ktokolwiek wiedział, w czym pija kawę szefowa jednej z największych grup przestępczych w kraju, niemal przecierał oczy ze zdumienia, ale ona wzruszała tylko ramionami. Ukochana bajka z dzieciństwa towarzyszyła jej zawsze, kiedy miała słabsze chwile w życiu.
Po przeczytaniu, od razu do głowy
wpadła mi pewna myśl… ,,Pionki” podobały mi się zdecydowanie bardziej niż
,,Układanka” i dlatego cieszę się, że nie zrezygnowałam z czytania kontynuacji.
Na pewno bardziej przemówiła do mnie fabuła i wczułam się w treść, ciekawiła
mnie ona i całość została całkiem inaczej napisana.
Cieszę się, że miałam okazję
poznać dalsze losy Julianny, Jakuba i Majki, ponieważ zdecydowanie tęskniłam za
nimi i z przyjemnością powróciłam do ich historii. Tym razem fabuła została
oparta na wydarzeniach związanych z Majką i możemy lepiej ją poznać, a przynajmniej
na początku, jednak to mi wystarczyło. Ale nie martwcie się – Julia i Jakub również
dostają sporo miejsca w tej powieści i autorka o nich nie zapomniała.
Ta część została raczej
zdominowana przez Juliannę, ale to jest tylko jej atut – przynajmniej dla mnie.
Bohaterka ta zdecydowanie jest najciekawiej wykreowana i wzbudza największe
zainteresowanie, ponieważ ma w sobie coś magnetycznego. Może to dlatego, że w
pewnym sensie utożsamiam się z nią? Też jestem osobą, która raczej woli swoje
własne towarzystwo, a inni ludzie służą mi do kontaktu z rzeczywistością, żebym
całkiem nie oderwała się od człowieczeństwa.
Skoro już dogłębnie omówiłam
temat bohaterów, to wypada wrócić do fabuły. Nie jest to kryminał, nie jest to
romans, nie jest to sensacja, ale jest to na pewno coś pośrodku tych gatunków i
to mi się podoba. W środku przewija się sporo tematów, ale wszystkie krążą
wokół porwania Majki, które z pewnością jest dominującym wątkiem.
Oddech śmierci już zawsze będzie mu towarzyszył. Nikt mu tego nie odpuści, nikt nie daruje, i nie ma znaczenia, czyim jest synem, właśnie podpisał na siebie wyrok.
Cieszę się, że to jeszcze nie
koniec historii o losach tej trójki i zakończenie tej książki pozwala mi
sądzić, iż finał serii będzie naprawdę emocjonujący. Autorka sprawiła, że
poczułam się naprawdę zaintrygowana, wprowadziła wątki, które skutecznie
przyciągnęły moją uwagę. Po zamknięciu książki poczułam taki dreszczy emocji i
podniecenia, bo już zaczęłam sobie wyobrażać naprawdę dynamiczną i pełną wrażeń
kolejną książkę. Wprowadzenie elementu kryminalnego związanego z mafią z
pewnością mnie kupiło, ale też nadało całości charakteru i wyrazistości, więc
powieść ta w żadnym wypadku nie jest przesłodzona i mdła. Tam ciągle coś się
dzieje.
,,Pionki” to bardzo udany powrót
do losów rodziny Różańskich, który z pewnością mnie zachwycił i zadowolił.
Autorka wymyśliła świetną historię, dobrze ją przedstawiła i na dodatek
sprawiła, że już nie mogę doczekać się kolejnej książki! Zdecydowanie polecam
Wam tę serię, bo warto ją poznać – dla emocji i ciekawie wykreowanych bohaterów
Ocena: 9/10
Za możliwość
przeczytania dziękuję Wydawnictwu Replika
Patrycja Bomba
Mam tę serię w planach na trochę dalszą przyszłość czytelniczą. 😊
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii i nie wiem o czym był tom pierwszy. jednak twoja recenzja mnie zainteresowała i zastanawiam się czy tą serię można czytać nie według kolejności wydania książek? :)
OdpowiedzUsuńLepiej czytać je po kolei ;)
Usuń