![]() |
Źródło |
Kto z nas nie lubi teorii
spiskowych, proszę się przyznać? Otóż właśnie, prawda? Z ciekawości więc
sięgnęłam po książkę polskiego publicysty Marcina Szymaniaka pt. „Polskie
zamachy. Od zbrodni w Gąsowie do tragedii w Gdańsku”. I tak oto dzięki autorowi
możemy się dowiedzieć, co łączy Leszka Białego i bandę arabskich asasynów, czy
ukraińscy nacjonaliści mieli na celowniku Józefa Piłsudskiego, albo czy Bieruta
zamordowano i zastąpiono sobowtórem. Biorąc pod uwagę dość bogatą bibliografię,
historie przytoczone na łamach książki nie są wyssane z palca. Jeżeli autor
trafił na jakieś niezaufane źródło, bądź wysnuł własne przypuszczenia,
informuje o tym czytelnika. Nie ma mowy o przekłamaniach.
"Pozostali na wolności , tropieni nczym łowna zwierzyna terroryści nie zamierzali bynajmniej zaszyć się gdzieś głęboko, by przeczekać obławę. Przciwnie! W jakiejś szaleńczej gorączce przygotowywali kolejną wielką akcję."
Wedle badań psychologów
University of Texas w Austin każdy z nas, chociaż raz w życiu, fantazjował o
zamordowaniu kogoś. Znowu poproszę czytelników, by odpowiedzieli sobie na
pytanie: czy i Wam się to nie zdarzyło? Mam nadzieję, że tylko na wizualizacjach
się to w Waszych przypadkach kończyło. W historii Polski byli jednak ludzie,
którzy odczuwali tak negatywne emocje, iż nie wahali się przed dokonaniem
straszliwych zbrodni. A może jednak zostali zdominowani przez ideologię i to
pchnęło ich do popełnienia tych czynów? Świat zna różne przypadki takich
zachowań, a jak pokazuje autor, i Polska zapisała się w tym zakresie na kartach
historii.

"Biurko, na którym leżała głowa ofiary, zalane było krwią."
Autor używa przystępnego i
barwnego języka. Zważywszy, że w wielu przypadkach autor musiał wyjaśniać
niedopowiedzenia, daje to czytelnikowi poczucie czytania literatury popularnej.
Współnarratorami bywają także często kronikarze, historycy czy dziennikarze, co
skazuje opowieści na czysto subiektywny wydźwięk. Z drugiej jednak strony czego
można oczekiwać od teorii spiskowych, zwłaszcza kiedy domniemane wydarzenia
miały miejsce setki lat temu. Bo przecież autor wielokrotnie zostawia nas z
pytaniami, na które nie otrzymujemy odpowiedzi. Uważam to za ciekawy zabieg,
ponieważ dzięki niedopowiedzeniom czytelnik jest zmuszony do podjęcia wysiłku i
poszukania rozwiązania.
"Wielu szlachciców żałowało, że porwanie się nie powiodło; niektórzy ze złośliwego zamiłowania do wiecznej politycznej rozróby."
Zdarzają się jednak opinie pana
Szymaniaka, z którymi osobiście się nie zgadzam. Uważam jednak, że jako
recenzent nie powinnam wdawać się z autorem w polemikę, a jedynie ocenić jego
twórczość, co z niemałą przyjemnością niniejszym czynię. Jedno, na co zwrócę
uwagę, to ostatni rozdział. Moim zdaniem lepiej by było, gdyby temat Smoleńska
i morderstwa pana Adamowcza. O ile ten pierwszy jest po prostu wypalony, drugi
stał się niepotrzebnie zbyt medialny. A może po prostu ja sama nie mam cierpliwości
do wdawania się w polemikę o współczesnej polityce i związanych z nią
wydarzeniach.
Bardzo chętnie polecę książkę
Marcina Szymaniaka tym, którzy są zafascynowani rodzimą historią spiskową,
okraszoną humorem, ciekawym językiem i odrobiną tajemnicy. Jest to zdecydowanie
bardziej ciekawa opowieść, niż literatura faktu, więc zapaleni historycy mogą
się obruszać. Niewątpliwie jest to interesujący sposób na opisanie „władców”
Polski na przestrzeni stuleci.
Jak dla mnie interesująca książka bo lubię takie kryminalistyczne książki :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
MÓJ FACEBOOK
MÓJ INSTAGRAM
O tym razem ta książka jest idealna dla mnie, uwielbiam kryminały.
OdpowiedzUsuń