

Wszystko nie jest takie, jakie być powinno. Ojciec, którego uznawała za wzór nagle zachowuje się jak odrealniony człowiek i niszczy dowody, których ona potrzebuje. Matka, bo to właśnie ona jest kluczowa w tej całej historii, nie wypowie już żadnego słowa, bowiem jej dni są już policzone. Zdruzgotana Maisey nie potrafi poukładać bałaganu, jaki zrobili jej najbliżsi, a z pewnością nie pomaga jej w tym ojciec Elle. Nadszedł czas na zmiany, a także na to, by wreszcie poznać prawdę o swojej rodzinie.

Wróćmy jeszcze jednak do fabuły i postaci. Należ zwrócić uwagę na to, że główna bohaterka jest dość nieporadna życiowo. Już na wstępie można wydedukować, że jej córka jest bardziej roztropna, niż jej matka, co zdecydowania wykorzystuje jej niedoszły mąż. Mężczyzna zdecydowanie za mocno ingeruje w życie kobiet i wykorzystuje do tego swoją prawniczą posadę. Musi minąć wiele czasu zanim bohaterka się trochę otrząśnie i złapie za ster, by doprowadzić swoje życie do porządku.
Wszystko tyczy się więc wokół jednego, czyli wielkiej tajemnicy rodzinnej, który przez lata skrywała matka. Maisey dowie się, że całe życie ją okłamywano i wypierano prawdę o (wydawało się, że zmyślonej przez kobietę) Marley. Nie mniej jednak wszystko wydaje się trochę mdłe. Akcja rozkręca się bardzo wolno i mimo że na jaw wychodzą nowe fakty, to jednak czytelnik nie czuje z tego powodu żadnej euforii, ni niczego szczególnego. Nie twierdzę, że książka jest zła, bo niezwykle ciekawym zabiegiem jest fakt wplatania dziennika matki Maisey między opowieść, a także skracanie rozdziałów w ten sposób, by czytelnik był bardzo ciekawy tego, co przeczyta w następnym. Dzięki temu książkę czyta się niezwykle szybko i z zainteresowaniem.
Podsumowując - akcja mogłaby być zdecydowanie szybsza, a także przydałoby się wpleść kilka zaskakujących faktów, bo mimo aury tajemniczości wszystko wydaje się zbyt mizerne i bezbarwne. Owszem, historia jest ciekawa, tragiczna, ale bez szału. Dodałabym większej dawki makabryczności, aby wzbogacić fabułę. Tymczasem rzeknę, iż książka mi się podobała, ale większego wrażenia na mnie nie zrobiła.
Ocena: 6/10
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu - Edipresse
Paulina Mocka
Właśnie niedawno zakupiłam tę książkę w wersji elektronicznej, więc już jestem bardzo ciekawa historii w niej ukrytej. 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie to coś nowego dla Ciebie :)
Usuń